Historia – interpretacja

Utwór „Historia” to wiersz Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, który został wydany w zbiorze „Wiersze wybrane”. Utwór powstał 8 marca 1942 roku, co zostało zapisane w ostatniej linijce wiersza. „Historia” opowiada o losach młodych Polaków w czasie II wojny światowej.

Historia – analiza utworu i środki stylistyczne

Rodzaj utworu i rymy w wierszu

Wiersz jest przykładem liryki bezpośredniej, w której podmiot liryczny ujawnia swoją obecność poprzez zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej, np.: „widzę”. Utwór składa się z trzydziestu jeden wersów i ostatniego, który wskazuje na datę powstania wiersza. Nie jest podzielony na strofy. Rymy w utworze są nieregularne, a ich układ jest krzyżowy. Na płynność rymów wpływają przerzutnie.

Środki stylistyczne

W utworze możemy znaleźć wiele środków artystycznego wyrazu. Najczęściej występującym są przerzutnie, które występują prawie w każdym wersie, np.: „Płacz, matko, kochanko, przebacz/bo nie anioł, nie anioł prowadzi.”, „Czas tylko warczy jak lew/przeciągając obłoków wełną”. W kilku linijkach zastosowano anaforę, czyli rozpoczęcie wersów od tego samego wyrazu. W wierszu „Historia” kilka wersów rozpoczyna się od słów „gdzie”, „i”, „wy”. Zastosowane są również powtórzenia, np.: „bo nie anioł, nie anioł prowadzi”, „bo marzyć krew, to krew ta sama”. Zadaniem metafor jest ukazanie w poetycki sposób okrucieństwa wojny, np.: „przeciągając obłoków wełną”, „nie anioł, nie anioł prowadzi”. Użyto także porównań, np.: „arkebuzy dymiące jeszcze widzę, jakby to wczoraj u głowi lont spłonął”, „pożegnania wiotkie jak motyl świtu”. Epitety nadają pewnej malowniczości całemu obrazowi, stworzonemu przez Baczyńskiego, np.: „dzbany wrzące”, „pułki kolorowe”, „płytach płaskich”. Cały wiersz ma swojego adresata – jest nim matka i ukochana każdego żołnierza, do której podmiot liryczny zwraca się za pomocą apostrofy „płacz, matko, kochanko, przebacz”.

Historia – interpretacja wiersza

Kontekst

Krzysztof Kamil Baczyński jest przedstawicielem pokolenia Kolumbów – młodych pisarzy i poetów, którzy urodzili się w pierwszych latach po I wojnie światowej. Kolejna wojna zastała ich w czasach nastoletnich lub wczesnodorosłych i miała największy wpływ na ich dalsze życie. Zdecydowana większość przedstawicieli pokolenia Kolumbów brała czynny udział w wojennych walkach. Młodzi ludzie nie bali się ryzykować życia, by bronić kraju i robić wszystko, żeby okupant opuścił kraj. Często ginęli w trakcie walk, pozostawiając po sobie swoją twórczość, wydaną lub jeszcze nieopublikowaną.

W chwili wybuchu wojny, Baczyński miał 18 lat i marzył o karierze grafika lub ilustratora. Wojna uniemożliwiła mu jednak realizację tych planów. Postanowił walczyć z nazistami, będąc sekcyjnym w batalionie „Zośka”. Poświęcił się konspiracji, a w wolnych chwilach pisał wiersze, w których opisywał okrucieństwo wojny i spojrzenie na nią okiem młodego, pełnego marzeń i ambicji człowieka. Zginął na początku Powstania Warszawskiego, mając 23 lata.

Porównanie dziś z wczoraj

Podmiot liryczny porównuje sytuację II wojny światowej z bitwami i walkami, jakie wcześniej toczyła Polska. Niewiele zachowało się po nich dowodów czy kronik, ale te wspomnienia są żywe w każdej osobie, która nazywa się Polką lub Polakiem. Osoba mówiąca w wierszu kreuje się na podróżnika w czasie – człowieka, który jest świadkiem wszystkich walk, potyczek i wojen, bez względu na to, w jakim okresie historii Polski się wydarzyły.

Kolejne pokolenia straceńców

Podmiot liryczny w bezpośrednim zwrocie do bliskich mu osób przewiduje tragiczny finał losów swojej generacji, pokolenia Kolumbów, ludzi urodzonych w latach 20. ubiegłego wieku, dorastających w czasie drugiej wojny światowej i stawiających czoła okupacyjnej rzeczywistości.

Największą bolączką podmiotu lirycznego jest to, że on i jego rodacy muszą ryzykować życiem za swój kraj i jego wolność. Kolejny już raz. Przywołuje przeszłość i znajduje wspólne mianowniki między swoją sytuacją, a sytuacją przodków, którzy również walczyli – strach przed śmiercią i walkę o niepodległość państwa. Nie może pogodzić się z tym, że kolejne pokolenie jest zmuszone do heroizmu, zamiast żyć spokojnie, rozwijać się i realizować swoje marzenia.

Odwołania do powstań

Podmiot liryczny odwołuje się głównie do walk, które miały miejsce w XIX wieku – powstania listopadowego i styczniowego. Ma to związek z poezją patriotyczną, tworzoną w epoce romantyzmu, która nawoływała do walki i niepoddawania się wrogowi. Używa słownictwa, związanego z dziewiętnastowieczną bronią – arkebuzy i armaty – i zestawia je z dwudziestowiecznymi karabinami, bombami i czołgami.

Podmiot liryczny widzi nie kończące się pochody wygnańców. Skazane są one na zagładę – zasypanie piaskiem, powolne spływanie. Ukazane przez poetę przestrzenie nie są przypisane do konkretnego miejsca ani czasu. Jego wizja zyskuje wymiar uniwersalny. Na dzieje świata od początku jego istnienia składały się nieustannie trwające wojny. Wszyscy, którzy w nich zginęli, tworzą apokaliptyczną wizję historii ludzkości.

Lew, który czyha przez wieki

Chociaż w sposobie prowadzenia walki zmieniło się wiele, to nie zmieniło się najważniejsze – młodzi oddający życie za ojczyznę. Śmierć młodej osoby boli zawsze tak samo, bez względu na to, w jakiej epoce żyje i o co walczy. Wojna i śmierć są porównane do lwa – wydaje się leniwy i zniechęcony, ale cierpliwie czeka na swoje ofiary i zbiera żniwo tych, którzy podejdą za blisko. Nie patrzy na to, kto zostanie na świecie po śmierci bliskiej osoby, czy będą to matki, ukochane, dzieci.

Przyroda jako ucieczka

Jednak mimo całego bólu i lęku, jest jedna rzecz, która daje podmiotowi lirycznemu ukojenie – natura. Stara się podziwiać jej dobro, spokój i bezpieczeństwo, które daje, a które zaraz zostanie zmącone przez agresora. Budująca przyroda, z którą człowiek jest nierozerwalnie związany, jest kontrastem dla niszczycielskiej działalności ludzi.

Podmiot liryczny eksponuje bezsilność człowieka wobec mechanizmów niosących zagładę. Wskazuje na to, że opowiedzenie się po którejkolwiek ze stron konfliktu prowadzi donikąd, ponieważ nie można usprawiedliwiać zła. Biorący udział w wojnie naznaczeni są piętnem tragizmu. Tak też dzieje się w przypadku współczesnego poecie pokolenia Kolumbów. Śmierć tych, którzy polegną, nie będzie bohaterska, ponieważ stanowi konsekwencję udziału w wojnie, zgodnie z której regułami złem odpłaca się za zło. W takiej sytuacji pozostaje jedynie przyjąć wyzwanie rzucone przez historię, pogodzić się z rzeczywistością i wierzyć, że los człowieka jest elementem wyższego porządku dziejów.

Dodaj komentarz