Autobiograficzne wątki Dziadów cz. IV

Mickiewicz w części IV Dziadów umiejętnie przetworzył własne przeżycia, konstruując z nich fabułę utworu. W obiekcie westchnień Gustawa można dostrzec młodzieńczą miłość Mickiewicza, Marylę Wereszczakówną, która pod wpływem rodziny oddała rękę bogatemu hrabiemu Wawrzyńcowi Puttkamerowi, odrzucając jednocześnie biednego poetę.

Mickiewicz traktował Wereszczakówną jako kobietę stworzoną dla siebie: on był brunetem, ona blondynką, on miał na imię Adam, a jej drugie imię brzmiało Ewa, ponadto oboje urodzili się w Wigilię, tyle że ona o rok później. Jednak drugi mężczyzna, który stanął na drodze Maryli, także był atrakcyjny: wysoki, przystojny, cztery lata starszy od Mickiewicza, wykształcony, uczestnik kampanii napoleońskiej, bogaty i wysoko urodzony. Kiedy poeta poznał Marylę, najprawdopodobniej była już zaręczona z Puttkamerem. Mickiewicz odwiedzał ją podczas wakacji, w Tuhanowiczach, niedaleko Nowogródka. Po wakacjach, zmuszony ją opuścić, Mickiewicz rozchorował się, stał się niezmiernie drażliwy. Przyjaciele ukryli przed nim wiadomość o śmierci matki oraz małżeństwo Wereszczakówny, o którym dowiedział się dopiero po jakimś czasie.

Wiele wskazuje na to, że Maryla kochała Mickiewicza wzajemnie, jednak pozycja społeczna i naciski rodziny sprawiły, że musiała poślubić Puttkamera. Romans ten jest jednak oceniany różnie: jedni krytycy uważają, że odrzucając Mickiewicza, poświęciła się jego wielkości i dzięki temu poeta spożytkował twórczo swoją miłość; inni sądzą, że uwodziła na przemian to Mickiewicza, to Puttkamera.

Poeta znalazł się ponownie w Tuchanowiczach w lipcu 1821 roku. Wówczas udał się na grób matki i odwiedził swój dom rodzinny, który powiewał pustką. Podobnie dzieje się w Dziadach, gdzie występuje opis domu rodzinnego Pustelnika – niegdyś tętniącego życiem, teraz zrujnowanego i opustoszałego.

IV część Dziadów w znacznym stopniu przyczyniła się do stworzenia legendy nieszczęśliwej miłości Adama Mickiewicza.

Należy jednak podkreślić, że równolegle z miłością do Maryli u Mickiewicza rozwijała się miłość do Karoliny Kowalskiej, żony kowieńskiego lekarza, matki czworga dzieci.

Dodaj komentarz