Żołnierz – interpretacja

Bolesław Leśmian to polski literat, który tworzył w czasach dwudziestolecia wojennego. Jego dorobek artystyczny charakteryzowało nowatorskie podejście, liczne neologizmy oraz nawiązania do egzystencjalizmu czy motywów folklorystycznych. Wiersz Żołnierz wchodzi w skład tomu Łąka, który wydany został w 1920 roku. Utwór należy do podzbioru Pieśni kalekujące i opowiada historię wojaka, który wraca do rodzinnego domu, lecz nie spotyka się z entuzjastycznym powitaniem.

Żołnierz – analiza i środki stylistyczne

Utwór zbudowany jest w sposób regularny, ma formę stroficzną. Składa się aż z trzydziestu zwrotek liczących zaledwie po dwa wersy, w których występują rymy parzyste (są to więc dystychy, najmniejsze strofy poetyckie).Napisane zostały trzynastozgłoskowcem, który podkreśla harmonijność.

Zastosowana w wierszu liryka ma charakter pośredni, a podmiot liryczny nie jest jednolity w całym utworze – raz jest to tytułowy żołnierz, następnie jego bliscy – przyjaciele, rodzice, ukochana, a nawet sam Chrystus. Leśmian wykorzystał także elementy dialogu, dzięki czemu wiersz wyraźnie nawiązuje do szczególnie popularnego w czasach romantyzmu gatunku literackiego – ballady.

Poeta sięgnął do szerokiego wachlarza środków artystycznych, dzięki czemu warstwa stylistyczna jest bogata i rozbudowana. Aby zobrazować czytelnikowi świat przedstawiony, zastosowane zostały epitety, niekiedy o emocjonalnym zabarwieniu (żołnierz niemrawy, żmudne cierpienie, wojenna wyprawa, ręka wyśmiewna, sosnowe stopnie, dobrany towarzysz). Uzupełniają je mniej bezpośrednie metafory (ani my­ślę war­ga­mi sy­piać na twym wą­sie, wszak ta sama nas ludz­ka sko­śla­wi­ła ręka). Nastrój wiersza budują pytania retoryczne, często o prześmiewczym charakterze (Pew­no ska­czesz, miast cho­dzić, uni­ka­jąc dro­gi?, Z ta­kim w łożu dry­ga­łą mam tań­czyć do śmier­ci?). Emocjonalną atmosferę wzmacniają szczególnie liczne wykrzyknienia (Nie­po­trzeb­ny nam sko­czek w polu do ro­bo­ty!, Za­nad­toś mi wy­skocz­ny do nie­ba na prze­łaj! Aż wresz­cie do­sko­czy­li do sa­me­go nie­ba!, Ku­le­ją byle jako w świat nie byle jaki!). Uwagę odbiorcy do określonych fragmentów tekstu przykuwają powtórzenia, uwypuklają też cechy, niepełnosprawność tytułowego żołnierza (masz ka­le­kie ko­la­na i ka­le­kie nogi, bar­dzo nie­mra­wy i bar­dzo ko­śla­wy). Dynamikę i rytm budują anafory, wybrane wersy zaczynają się spójnikiem i. W wierszu nie zabrakło typowych dla twórczości Bolesłąwa Leśmiana neologizmów, powstałych głównie poprzez przyłączenie przedrostka –bez, kreujących świat w nieokreślonym miejscu i przestrzeni (bezżałoba, bezlesie, bezkrzewie, bezpole, niedopląs).

Żołnierz – interpretacja wiersza

Utwór stanowi wyraźne nawiązanie do folklorystycznej ballady, wykorzystując jej typowe elementy, jak fragmenty dialogu czy tematyka związana z lokalną, wiejską społecznością. Bohater wiersza, tytułowy żołnierz, powraca do rodzinnego domu z wojny. Został trwale okaleczony – jego nogi i plecy są uszkodzone, jest niepełnosprawny i nie może sprawnie się poruszać. Wygodniej niż chodzić, jest mu podskakiwać.

Weterana wojennego powinien spotkać szacunek i wdzięczność za poświęcenie w imię ojczyzny. Paradoksalnie jednak, nikt nie docenia jego odwagi, choć ryzykował życie i utracił zdrowie, zostaje wyśmiany. Po powrocie na rodzinną wieś, nie liczą się już dokonania na polu walki. W domu jest wyłącznie osobą, którą należy utrzymywać. Ponieważ sam nie może ruszyć do pracy na roli, staje się bezużyteczny i zbędny, a nawet przymuszany do żebractwa. Najlepszy przyjaciel, dzwonnik kościelny, osoba religijna i pobożna, wypiera się znajomości z nim, czuje wstyd na jego widok. Kochanka żołnierza jest natomiast obrzydzona jego uszkodzonym ciałem, co stanowi prawdopodobnie najboleśniejszy cios.

Weteran został wykluczony, wyalienowany z rodzimej społeczności, jego bliscy okazali się bezduszni i niewdzięczni, okrutni wobec kalekiego człowieka. Sami nie zaznali prawdziwie dramatycznych przeżyć, dlatego nie potrafią go docenić. Żołnierz odnajduje jednak ucieczkę przed samotnością. Udaje się do stojącej na uboczu drogi kaplicy, gdzie widzi rzeźbę Jezusa Chrystusa – koślawą, wykonaną amatorsko i pozbawioną artyzmu. Ten nieidealny wizerunek staje się figurą, z którą bohater może się identyfikować. Nawet sam Pan, tak jak prosty wojak, został okaleczony – z ręki twórcy pozbawionego talentu.

W wierszu pojawia się element fantastyki, rzeźba nagle ożywa, przyłącza się do wykluczonego żołnierza i rusza z nim w podróż, aż do samych bram nieba. Razem śmieją się ze swojej nieudolności, odnajdują porozumienie, jakiego mogą zaznać tylko okaleczeni. Nie mogą być zdrowi, lecz mogą nie być samotni. Utwór kończy się pozytywnym akcentem – osoba odrzucona przez otoczenie, może odnaleźć towarzystwo w Bogu, który stanowi opokę i wsparcie.

Podsumowanie

Bolesław Leśmian porusza temat ludzkiego cierpienia i samotności, w sposób pozbawiony patosu, naturalny i przemawiający do czytelnika. Poeta niejednokrotnie w swojej twórczości sięgał po skomplikowane zagadnienia związane z relacją człowieka i Boga, ale też dotyczące bolesnego zderzenia ludzkich oczekiwań z rzeczywistością oraz ułomności, będącej istotą człowieczeństwa. Ubierając je w balladową formę i wzbogacając walorami artystycznymi, stworzył wiersze będące klasyką polskiej literatury.

Dodaj komentarz