Przesłanie Pana Cogito – interpretacja

Tytułowy bohater utworu to główna postać wydanego w 1974 roku tomu Pan Cogito. Przesłanie Pana Cogito umieszczone jest na końcu tego zbioru i stanowi podsumowanie jego zawartości ideowej. Inspiracją dla Herberta do napisania tego utworu był najprawdopodobniej liryk Prawda Adama Zagajewskiego.

Nazwisko bohatera wiersza Herberta jest odwołaniem do Kartezjańskiej formuły, zgodnie z którą sama świadomość określa byt – cogito ergo sum (myślę, więc jestem). Wskazuje ono, że Pan Cogito (Pan Myślę) to człowiek myślący.

Utwór ten prezentuje typ liryki roli, gdyż występuje w nim bohater – Pan Cogito. Niewykluczone, że obecna jest tu także liryka maski, w której podmiot mówiący to porte-parole samego autora (porte-parole to osoba prezentująca przekonania autora).

Co ciekawe, Pan Cogito ani razu nie ujawnia się jako podmiot mówiący (nie posługuje się czasownikami w pierwszej osobie liczby pojedynczej). Wynika to zapewne z tego, że nie chce zwracać uwagi na siebie i koncentruje się na swoim odbiorcy.

Przesłanie, czyli propozycja ideowa charakteryzująca się żądaniem podporządkowania się przedstawionej w nim strategii działania, to podstawowy wyróżnik znaczących tekstów kultury. Służy ono wskazaniu słuszności przyjęcia określonej postawy, pouczeniu, niekiedy napomnieniu. Funkcją takiej wypowiedzi jest wywarcie presji na odbiorcy zmierzające do tego, aby potraktował przesłanie z powagą. O tym, że wiersz Herberta wpisuje się w szereg takiej jakości utworów, już od początku świadczą zawarte w nim znaki językowe obecności przesłania: liczne bezpośrednie zwroty do odbiorcy zbudowane za pomocą czasowników w drugiej osobie liczby pojedynczej trybu rozkazującego (np. idź, bądź odważny, strzeż się).

Zawartość przekazu Pana Cogito tworzy swoisty dekalog moralny. Zgodnie z nim człowiek powinien wstąpić na drogę prowadzącą do ciemnego kresu, by posiąść złote runo nicości.

Złote runo (skóra baranka o cudownych właściwościach) to motyw zaczerpnięty z mitologii greckiej. Symbolizuje władzę, szczęście, dostatek. Ten bezcenny skarb przywiózł mityczny Jazon z Kolchidy, by odzyskać swoje królestwo. Jednak tutaj złote runo jest celem ciemnego kresu, dążeń naznaczonych niepokojem i niepewnością. Ponadto w połączeniu z przydawką nicość tworzy oksymoron wyrażający tragizm ludzkiego losu i działań człowieka, które nawet wtedy, gdy obracają się wokół wzniosłych idei, prowadzą do zguby. Nicość przynosi na myśl śmierć, która kończy każdą ziemską wędrówkę. Zwieńczeniem przyjęcia heroicznej postawy wobec świata nie będzie więc nagroda, lecz poniżenie, klęska i śmierć. Motyw złotego runa, ukazanego w Przesłaniu w całkowicie odmienny sposób, służy zaprzeczeniu i odwróceniu utrwalonych w tradycji prawd. W tym kontekście należy też rozpatrywać przedstawioną tu koncepcję egzystencji ludzkiej jako drogi donikąd, a nie szczęścia czy spełnienia. Oto bowiem Pan Cogito nakazuje człowiekowi wstąpienie na ścieżkę życia, z którą nie wiąże się żadna nadzieja. Mówiąc nieco inaczej, namawia on współczesnego człowieka na podjęcie próby dokonania tego, czego nawet z największym poświęceniem i zaangażowaniem nie można zrealizować.

Adresat jego wypowiedzi ma być nieugięty w swojej postawie. Jego postawa zostaje określona mianem wyprostowanej, zbudowanej na stabilnym kręgosłupie moralnym.

„Ty” liryczne od początku zostaje usytuowane na tle niemoralnego społeczeństwa, które tworzą bliżej nieokreśleni „oni” – ludzie upadli, odwróceni od spraw życia, zatem obojętni na wszystko:

 idź wyprostowany wśród tych co na kolanach

 wśród odwróconych plecami i obalonych w proch

Człowiek Pana Cogito nie żyje dla siebie, gdyż został stworzony dla innych:

 ocalałeś nie po to aby żyć

 masz mało czasu trzeba dać świadectwo

Ocalenie, które może być tutaj rozpatrywane także w kategoriach uniknięcia śmierci w czasie wojny czy totalitaryzmu bądź odzyskania człowieczeństwa na drodze przeformułowania światopoglądu, nie następuje po to, by mógł on cieszyć się życiem i czerpać z niego radość.

Jego celem powinno być bowiem oddanie świadectwa prawdzie.

Cogitowski człowiek musi mieć wystarczająco dużo odwagi, by wypełnić swoje powołanie w świecie, w którym panuje obłuda, zakłamanie, tchórzostwo i społeczne przyzwolenie na zło, choć odwadze takiej stale będzie towarzyszyć poczucie przegranej:

 bądź odważny gdy rozum zawodzi bądź odważny

 w ostatecznym rachunku jedynie to się liczy 

Jest on zobligowany do sprzeciwiania się złu, nawet mimo bezsilności swojego buntu:

 a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze

 ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych

Gniew bezsilny to przeciwieństwo gniewu „silnego”, choćby takiego jak gniew Achillesa, bohatera Iliady Homera.

Gniew i Pogarda – wyodrębnione dużymi literami – to cechy, które mają służyć współczesnemu człowiekowi w wartościowaniu świata. Te negatywne emocje ma on żywić wobec ludzi czynnie uczestniczących w złu, którzy – paradoksalnie – w przeciwieństwie do niego odniosą zwycięstwo:

  niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda

 dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają

Ich wygrana okaże się jednak tylko pozorna, gdyż będzie wynikać z uznania jej przez ogół zdegenerowanego moralnie społeczeństwa.

Gniew i pogarda powinny towarzyszyć Cogitowskiemu bohaterowi zarówno w konfrontacji z tymi, którzy czynią zło, jak i z ludźmi mu ulegającymi. Nie wolno bowiem usprawiedliwiać czy milcząco przyzwalać na to, co niemoralne. Stąd Pan Cogito zwraca się do adresata słowami nie przebaczaj. Choć wyraźnie odrzuca chrześcijańską naukę o przebaczeniu, może mieć na myśli pochopne darowanie win – zacierające ślady haniebnych występków złoczyńców i stwarzające zagrożenie powrotu zła.

Człowiek przyjmujący taką postawę może czerpać satysfakcję jedynie ze świadomości tego, że właściwie wypełnił swoje obowiązki. Zarazem nie wolno mu się wywyższać, gdyż taki światopogląd nie czyni go lepszym od innych, bo jest podstawowym wymogiem człowieczeństwa:

 strzeż się jednak dumy niepotrzebnej

 oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz

 powtarzaj: zostałem powołany – czyż nie było lepszych

Od dumy ustrzeże go patrzenie w lustro – ma widzieć swoje błazeńskie oblicze, ma być samokrytyczny.

Kolejne przykazanie zaleca wrażliwość na urodę świata, afirmację jego piękna i darzenia ludzi miłością:

 strzeż się oschłości serca kochaj źródło zaranne

 ptaka o nieznanym imieniu dąb zimowy

 światło na murze splendor nieba

 one nie potrzebują twego ciepłego oddechu

 są po to aby mówić: nikt cię nie pocieszy

Zarazem trzeba być pokornym wobec wielkości świata i piękna przyrody (ona wcale nie potrzebuje naszego dobra do życia).

Współczesny człowiek ma kochać, lecz, niestety, bez wzajemności, bezinteresownie i bez nadziei na pocieszenie.

Musi być zawsze gotów do działania w imię dobra, gdyż został stworzony dla bliźnich:

 czuwaj – kiedy światło na górach daje znak – wstań i idź

 dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę

Ciemna gwiazda oznacza serce – to peryfraza, czyli omówienie.

Jego powołaniem jest także wiara w utrwalone w tradycji mity, gdyż próba realizacji zawartych w nich idei może uczynić go godnym spuścizny przodków:

 powtarzaj stare zaklęcia ludzkości bajki i legendy

 bo tak zdobędziesz dobro którego nie zdobędziesz

 powtarzaj wielkie słowa powtarzaj je z uporem

 jak ci co szli przez pustynię i ginęli w piasku

Choć we wskazaniu tym można doszukać się ironii, wydaje się ona odnosić nie do wartości wypracowanych przez poprzednie generacje, lecz do tych, którzy dostrzegają w nich tylko zaklęcia, bajki i legendy. Stare zaklęcia ludzkości to prawda, sprawiedliwość, mądrość, dobro – wartości uniwersalne i zawsze aktualne.

Ludzie, którzy szli przez pustynię i ginęli w piasku, to zapewne Izraelici podążający z Egiptu do Ziemi Obiecanej.

Celem działań współczesnego człowieka ma być potwierdzenie aksjologicznego podziału na dobro i zło. Aktywność taka jest jednak skazana na przegraną, gdyż zło to nieodłączny element biegu dziejów:

 a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką

 chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku

Mimo to musi on wierzyć, że jego poświęcenie ma sens. Z tego powinien czerpać siłę. Zbliży go to do bohaterów takich jak Gilgamesz, Hektor czy Roland, którzy do końca z wielką siłą i determinacją wypełniali swoje powinności, a bezgraniczne im poświęcenie przypłacili życiem, choć pozostało po nich tylko grono zimnych czaszek:

 idź bo tylko tak będziesz przyjęty do grona zimnych czasek

 do grona twoich przodków: Gilgamesza Hektora Rolanda

 obrońców królestwa bez kresu i miasta popiołów

Etyczne postępowanie nie zapewni zatem żadnego szczęścia ani nagrody, lecz da poczucie godności, człowieczeństwa, bycia spadkobiercą monumentalnych postaci.

Wykreowany przez Pana Cogito współczesny buntownik jest jednostką całkowicie samotną w dążeniach ideowych, lecz nie waha się sprzeciwiać światu. To wiąże go z Camusowskim egzystencjalizmem. Taki człowiek, nie godząc się na kapitulację, musi przystać na perspektywę porażki. Ale ona przekona o tym, że jest wierny samemu sobie i w pełni podołał podjętemu wyzwaniu (Bądź wierny Idź).

Utwór okala klamra stworzona za pomocą słowa idź – niewątpliwie rozkaźnik ten na długo pozostaje w pamięci czytelnika.

Czymże więc innym jest owo przesłanie, jeśli nie wskazaniem współczesnemu człowiekowi starej drogi uniwersalnych wartości moralnych? Można je potraktować jako ponadczasową propozycję ideową, dekalog osoby postępującej etycznie – nie dlatego, by zyskać, lecz po to, by dowieść swojego człowieczeństwa.

Według Pana Cogito współczesny pluralizm aksjologiczny nie zwalnia człowieka od zbudowania stałego, tradycyjnego systemu wartości i bezwzględnego ich przestrzegania. Wręcz przeciwnie: posiadanie takiego punktu oparcia okazuje się konieczne, by nie zagubić się w chaosie relatywizmu i nadać swojemu życiu sens i cel.

Pan Cogito jawi się w Przesłaniu jako myśliciel i nauczyciel, a co za tym idzie – moralny autorytet. Jego uczeń – „ty” liryczne, do którego zwraca swą wypowiedź, otrzymuje od niego szereg wskazań, rad i poleceń. Naczelnym z nich jest kilkakrotnie powtórzone idź. To wezwanie do przyjęcia aktywnej postawy wobec świata, która ma być przeciwieństwem bierności wobec życia. Właściwie wszystkie zasady dekalogu Pana Cogito sprowadzają się do życiowego heroizmu, zasadzającego się na wierności ogólnoludzkim wartościom dla nich samych, ze świadomością klęski i bez nadziei na żadne wyróżnienie.

Warto zwrócić uwagę na to, że Pan Cogito za każdym razem formułuje zalecenia w drugiej osobie liczby pojedynczej (np. idź, wstań). Jakkolwiek przesłanie pod względem formalnym kierowane do jednej osoby zawsze uzyskuje walor powszechności, wydaje się, że Pan Cogito zwraca się nie do każdego, lecz do wybranych: otwarcie wyraża przecież przekonanie, iż większość ludzi postępuje niemoralnie, a zatem jego wymagania mogą spełnić tylko nieliczne, prawe i szlachetne jednostki. Z tego też powodu ich działanie skazane jest na klęskę. Indywidualnemu „ty” lirycznemu, które zostało powołane, przeciwstawiony jest tu ogół ulegających złu ludzi, opisanych przez poetę przy użyciu form liczby mnogiej (np. odwróceni plecami, obaleni w proch).  

Przesłanie Pana Cogito często uważane jest za jeden z najbardziej radykalnych światopoglądowo wierszy w literaturze polskiej, gdyż przyjęcie zawartej w nim postawy jest niezwykle trudne. Niewykluczone, iż Herbert pisząc ten utwór, celowo wyłożył w nim bardzo wysokie wymagania wobec ludzi, mając na uwadze to, że efekt perswazji prowadzonej na takiej drodze jest zawsze kilkakrotnie niższy od pożądanego. Kreowanie tak niedosiężnych wzorców mogło być zatem uwarunkowane zamierzeniem poety, który chciał, by przedstawione przez niego idee znalazły rzeczywisty oddźwięk wśród tych, którzy je poznali.

Przesłanie Pana Cogito było uważane za szczególnie cenną wypowiedź poetycką w czasach komunizmu. Zaprezentowana tu postawa nazywana jest najczęściej postawą wyprostowaną.

Zalecenia Pana Cogito tworzą swoisty dekalog, w którym da się wyodrębnić dziesięć przykazań:

1. Idź przez życie wyprostowany – przykazanie to syntetycznie określa cały światopogląd Pana Cogito – w pojęciu postawy wyprostowanej zawierają się wszystkie następne zalecenia.

2. Żyjesz po to, aby służyć innym, oddawaj świadectwo prawdzie.

3. Bądź odważny.

4. Sprzeciwiaj się złu.

5. Pogardzaj ludźmi postępującymi niemoralnie.

6. Nie usprawiedliwiaj zła, nie przebaczaj w cudzym imieniu.

7. Nie bądź pyszny.

8. Kochaj.

9. Bądź wrażliwy.

10. Szanuj tradycję i kultywuj jej wartości.

Dodaj komentarz