Lektura, która również pozwala na zobaczenie różnych postaw wobec cierpienia to „Dżuma” Alberta Camusa. W obliczu epidemii i kwarantanny miasta ludzie zachowują się bardzo różnie. Samą sytuację bezsprzecznie można nazwać tragedią, która dla wielu osób skończyła się śmiercią. Obserwujemy osoby, które pokornie przyjmują zaistniałą sytuację, starają się pomóc poszkodowanym tak jak Bernard Rieux. Inni nie są jednak tak chętni do pomocy, próbują wyrwać się z miasta. Nie myślą o zagrożeniu, jakie mogą stanowić dla innych, buntują się wobec tragedii, jaka spada na Oran. Taką postawę reprezentuje Rajmond Rambert, dziennikarz z Paryża. Tęskni za ukochaną, trudna sytuacja to przerasta. Dopiero pod koniec utworu godzi się z losem i angażuje w pomoc chorym.
Podsumowując, cierpienie było, jest i będzie częścią ludzkiego życia. Można się mu opierać, jednak w wielu sytuacjach zaistniała trudność nie wynika z bezpośredniego działania człowieka, a czynników losowych (wojna, śmierć bliskich, choroba). Literatura oraz filozofia pokazują, że warto pozostawać pokornym wobec takich okoliczności, choć nikt nie powiedział, że jest to proste.