Średniowieczny wzorzec rycerza. Omów zagadnienie na podstawie znanych Ci fragmentów Pieśni o Rolandzie. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

W średniowieczu elitę każdego nowoczesnego społeczeństwa stanowiło rycerstwo. Była to epoka, w której cały czas trwały wojny, więc ludzie, którzy na nich walczyli i bohatersko chronili maluczkich, byli uważani za herosów. Doprowadziło to do wykształcenia pewnego określonego zestawu cech, zwanego etosem, który miał obowiązywać każdego rycerza. Wizja ta przeniosła się szybko do literatury, dzięki której możemy się dzisiaj dowiedzieć, jaki powinien był być rycerz idealny.

Najsłynniejszym rycerskim eposem średniowiecza jest oczywiście Pieśń o Rolandzie. Tytułowy bohater był najlepszym rycerzem na dworze króla Karola Wielkiego. Epos opisuje jego walkę z muzułmanami, ostatnią potyczkę, w której został zdradziecko napadnięty, a także chwalebną śmierć, której towarzyszyły rozmaite znaki i symbole.

Roland charakteryzował się wieloma cechami, na podstawie których można by wysnuć wniosek co do tego czym był etos rycerski. Roland był przede wszystkim absolutnie oddany swojemu władcy, królowi Karolowi Wielkiemu. Był w stanie stanąć wraz z nim do każdego starcia, a nawet oddać zań życie. Tylko armia złożona z tak odważnych żołnierzy mogła być niezwyciężona. Roland był bardzo dobrym szermierzem, na polu walki nie miał sobie równych. Nawet będąc poważnie rannym wygrywał z niewiernymi, którzy próbowali odebrać mu oręż.

Roland był dumny i nie dopuszczał do zhańbienia się pod żadnym pozorem. Kiedy dotarło do niego, że został zdradzony i że otaczają go przeważające wojska wroga, nie wezwał na pomoc wojsk królewskich, co zwiększyłoby jego szansę na przeżycie. Postanowił walczyć przy pomocy dostępnych mu środków. Był dumny i odważny do końca. Umierając usiadł pod drzewem z twarzą skierowaną ku stanowiskom wroga, by ci którzy go odnajdą wiedzieli, że do końca rzucał wrogom zuchwałe wyzwanie. 

Bardziej „ludzki” w podejściu do etosu rycerskiego jest niejaki Tristan, bohater jednej z najsłynniejszych historii miłosnych, czyli Dzieje Tristana i Izoldy. To człowiek również pochodzący ze sfery rycerskiej, którego życie jednak układało się w taki sposób, by wypróbować ową rycerskość. Samo uczucie do Izoldy było uczuciem grzesznym, zakazanym, niedozwolonym, więc jego realizacja mogłaby wydawać się plamą na honorze.

Jednak miłość nie była rozumiana w ten sposób, zwłaszcza, że Tristan podchodził do ukochanej z ogromnym szacunkiem, szlachetnością i wszelkimi względami należnymi damie dworu. Mężczyzna nie dotrzymał wielu warunków etosu rycerskiego, jednak nadal wzbudza sympatię czytelników. Może właśnie dlatego że jest łatwiejszy do utożsamienia się, niż choćby idealny i nieprawdopodobny ze wszech miar Roland.

Ułomności i potknięcia Tristana nie czynią go złym rycerzem, zwłaszcza, że nie zhańbił się nigdy w najważniejszych kwestiach, lecz człowiekiem, który wybrał los rycerza i który z całych sił usiłował wypełniał raz wybraną misję jak tylko najlepiej był w stanie. Tristan bez wątpienia pozostaje wzorem do naśladowania i jednym z najsłynniejszych i najszlachetniejszych rycerzy w historii europejskiego piśmiennictwa średniowiecznego.