Groby nasze – interpretacja

Wiersz „Groby nasze” zalicza się do liryki patriotycznej i jest podzielony na dwie części. W początkowej części podmiot liryczny występuje w pierwszej osobie liczby mnogiej – chodzi zapewne o Polaków, o naród. W ostatniej strofie, wyodrębnionej graficznie z całego tekstu, podmiot liryczny występuje w roli brzozy płaczącej.

Wiersz poprzedzony jest mottem zaczerpniętym z liryku Juliusza Słowackiego Testament mój. Jest to ważne z kilku względów. Po pierwsze badacze wskazują, że analizowany utwór – poprzez analogię do tytułu wiersza romantycznego wieszcza – jest swoistym poetyckim testamentem autorki. Po drugie, odwołanie do Słowackiego każe za kontekst utworu obrać ideologię romantyczną. Po trzecie, warto przypomnieć, że Konopnicka uważała za swoich wielkich mistrzów właśnie Słowackiego i Mickiewicza. Ponadto motto niesie za sobą następujące przesłanie: należy walczyć w imię ojczyzny do końca, nie wolno się poddawać. Rezygnacja z obrony kraju sprawia, że za życia stajemy się martwi.

Podmiot liryczny zwraca się do grobów. Są one metaforą poległych walczących dla kraju. Ponadto symbolizują spuściznę narodową i odwołują się bezpośrednio do przeszłości. Groby stają się źródłem siły Polaków. Pamięć o zmarłych, o ich sile i poświęceniu, a także o wyrządzonych Ojczyźnie krzywdach, budzi w Polakach chęć walki:

Nie z jękiem marnym, nie z westchnieniami

Nie z pustym echem pacierzy,

Ale z płonącem sercem przed wami

Stać nam należy.

Warto zwrócić uwagę na użycie archaizmu: płonącem. Cały utwór obfituje w archaizmy, co wzmacnia jego podniosły ton. Liryk jest patetyczny i napisany wzniosłym stylem.

W kolejnej strofie znajduje się odwołanie do doktryny chrześcijańskiej. Polacy w swej walce ufają Bogu i są przez niego wspierani. W tekście pojawia się chleb pieśni i czynu – bezpośrednie odwołanie do biblijnej sceny ostatniej wieczerzy podczas której Jezus łamał się pieczywem ze swoimi uczniami. Ta metafora okazuje się bardzo istotna. Po pierwsze, chleb w polskiej kulturze ma znaczenie szczególne i jest obarczony dużą symboliką. Po drugie, scena ta wprowadza do utworu kontekst biblijny. Odwołań do Biblii odnajdzie czytelnik jeszcze wiele w analizowanym utworze:

Ważnym źródłem inspiracji jest także Biblia. Ewangeliczne motywy siewcy i ziarna, starotestamentowe obrazy spróchniałych kości, zapowiadających późniejsze zmartwychwstanie, wzorowane na języku biblijnym stylizacje (podziały trójkowe, anafory powtórzenia) przewijają się przez całą twórczość Konopnickiej. [Cyt. za: G. Borkowska, Pozytywiści i inni, wyd. PWN, Warszawa 1999, s. 182.]

W dalszej części utworu Polacy nazywani są pielgrzymami wybranymi przez Pana. Ta metaforyka koresponduje z mesjanizmem – ideą zrodzoną w romantyzmie. Według romantyków (m.in. Mickiewicza) Polska została wskazana przez Boga jako naród wybrany, a Ojczyzna była rozumiana jako Chrystus Narodów. Nasze państwo miało poświęcić się na wspólnym ołtarzu Europy. Polska miała pełnić rolę przedmurza chrześcijaństwa, broniąc obcych ziem przed najazdem niewiernych. W tym rozumieniu stawała się cierpiącą matką i ofiarą. Takie ujęcie uwznioślało ponoszone klęski i w pewien sposób tłumaczyło trudną sytuację, w jakiej znalazł się naród. Pomagało również pogodzić się z niewolą.

Symbolika biblijna pojawia się w dalszych częściach utworu:

I tak przyjmuje ziemia ta czarna

One popioły a kości,

Jako złotego posiewu ziarna,

Na plon przyszłości.

Popioły zmarłych i kości stają się symbolem zmartwychwstania. Złote ziarna mają oznaczać przyszłe pokolenia, które zawalczą o ojczyznę i odniosą sukces. Zresztą kolorystyka w tonacji złota i srebra przewija się przez cały utwór, nadając mu tym samym uroczystego i podniosłego charakteru.

W dalszej części utworu pojawia się motyw dnia, nocy oraz płomienia. Teraz na ziemiach polskich panuje noc. Im dłużej będzie trwała, tym piękniejszy wstanie dzień. Im dłuższa będzie niewola, z tym większą siłą powstaniemy z klęczek i odniesiemy zwycięstwo. Ów triumf będzie także zasługą zmarłych, dawniej walczących za ojczyznę. Trzeba podkreślić, że przyszła chwała narodu polskiego jest wynikiem zapału i hartu ducha zarówno żywych, jak i tych, którzy już odeszli.:

Im noc trwa dłużej, tem bliższe słońce,

Tem bliższe błogie zaranie…

Z grobów się ozwie lutnia dźwięcząca,

Żywa pieśń wstanie.

Podmiot liryczny odwołuje się także do ludowości – lutnia, pieśń. Owa pieśń ma moc magiczną. Niczym płomień ogarnia całe społeczeństwo i podrywa je do walki. Ogień z jednej strony symbolizuje ogromny zapał Polaków do obrony ojczyzny. Poza tym bardzo szybko się rozprzestrzenia i ogarnia swoim zasięgiem duży obszar. Tak samo hasło do podjęcia walki za kraj rozejdzie się po całej Polsce i sprawi, że Polacy zaatakują wroga. Pamiętając o symbolice biblijnej, ogień można odnieść także do starotestamentowego potopu. Pożar strawi wszelkie zło panoszące się bezprawnie na polskiej ziemi. Z popiołów powstanie nowe życie, a Polska się odrodzi.

Kolejna strofa jest bezpośrednim nawiązaniem do motta utworu:

Niechaj więc żywi mają nadzieję,

Niech strzegą — życia!

Warto odnotować, że życie w tym ujęciu występuje jako synonim Ojczyzny. Jego celem ma by odzyskanie wolności i poświęcenie się w imię kraju. Gdyby zaniechać walki, umiera się już za życia. Podmiot liryczny wzywa do aktywności, piętnując tym samym bierność i apatię. W rodakach ma obudzić się niezrównana siła i zapał – wszystko to będzie gwarantem wygranej. I tak:

Gdy sztandar wzlata jej ptakiem,

Tak pogrobowiec rośnie na męża,

Pod mogił znakiem.

Ostatnia zwrotka została graficznie wyodrębniona z całości tekstu. Zmienia się zarówno sytuacja liryczna jak i przesłanie. Podmiotem lirycznym zostaje brzoza płacząca, rosnąca nad mogiłami poległych w obronie ojczyzny:

Po zeschłym liściu wiatr cichy trąca,

Smętne się echa niosą…

A ja na grobach — brzoza płacząca,

A łzy mi lecą rosą…

Obraz iście apokaliptyczny – niezamieszkana ziemia, schnące drzewo, groby. Ta część utworu niesamowicie kontrastuje z resztą wiersza. Brak tu optymizmu, zapału do walki, nadziei na wygraną. Zamiast tego panuje smutek, trwoga, śmierć. Z chęci do obrony ojczyzny i pewności wygranej pozostały tylko groby. A nad nimi płacze jedynie brzoza. Poza ostatnią całostką, wiersz jest utrzymany w tonie podniosłym, wręcz patetycznym. Świadczą o tym wyszukane metafory, użycie archaizmów, odwołania do Biblii oraz martyrologii narodu polskiego. Utwór prezentuje w zasadniczej mierze ideologię romantyczną – przeświadczenie, że Polska musi ponieść ofiarę za inne narody. Owa ofiara zostanie doceniona, w przyszłości Ojczyzna podniesie się z klęczek i będzie święcić triumfy. Jednak aby tak się stało, potrzeba śmierci wielu ludzi, którzy przeleją swoją krew za umiłowany kraj. Ostatnia strofa przynosi pewną konkluzję. Oto poświęcenie milionów nic nie dało, nadzieja na odzyskanie wolności została pogrzebana wraz z walczącymi. Polska stała się pustą, zniszczoną krainą, naznaczoną jedynie mogiłami.

Groby nasze – analiza i środki stylistyczne

Wiersz ma budowę regularną. Składa się z jedenastu strof o układzie sylab w wersach 10–8–10–5. Występują rymy żeńskie oraz krzyżowe. Wyróżnić można następujące środki stylistyczne: wykrzyknienia (nadanie podniosłego tonu, wyraz siły narodu), epitety (w znacznej mierze nadanie podniosłego tonu poprzez odwołanie się do symboliki blasku i złota), oksymorony (np. mogiły tętniące życiem), kontrast, przerzutnie, archaizmy (nadanie podniosłego tonu). Utwór w zasadniczej mierze jest transpozycją martyrologii romantycznej. Ostatnia zwrotka stanowi liryczną próbę dyskusji z przedstawionymi ideami. Trudno jednak jednoznacznie stwierdzić, po której stronie staje sama Konopnicka – nie można odpowiedzieć na pytanie, czy poetka pochwala walkę „na śmierć i życie” w imię odrodzenia ojczyzny. Wszak czym jest ojczyzna bez narodu? Jak wynika z wypowiedzi brzozy, pustym i zniszczonym padołem.

Dodaj komentarz