Jedną z wyraźnie widocznych inspiracji do powstania tomiku „Koniec i początek” Wisławy Szymborskiej była przemiana ustrojowa, mająca miejsce w Polsce w 1989 roku. Upadek komunizmu oznaczał dla Polaków całkowitą metamorfozę społeczną i polityczną, co autorka w wierszu „Koniec i początek” porównuje do odbudowy kraju po wojnie. Rok 1989 staje się zatem zarówno końcem, jak i początkiem. Bardzo możliwe, że poetka nawiązuje w wierszu także do wojny na Bałkanach toczącej się w latach 90, którą nazywa „inną wojną”.
Koniec i początek – analiza utworu i środki stylistyczne
Wiersz „Koniec i początek” napisany został językiem łatwym do zrozumienia dla odbiorcy, a więc typowym dla twórczości Wisławy Szymborskiej. Utwór ten jest wierszem stroficznym. Jego tekst autorka podzieliła na dziesięć strof, z których pięć zbudowanych jest z czterech wersów, dwie z pięciu wersów, jedna z siedmiu i jedna z sześciu. Dodatkowo utwór ten jest wierszem białym, gdyż autorka nie umieściła w nim rymów.
Charakteru potocznego wierszowi Szymborskiej nadają występujące tutaj elipsy, wyliczenia i kolokwializmy. Elipsy, np. „mosty trzeba z powrotem i na nowo”, są to celowe pominięcia fragmentów tekstu. Wyliczenia dotyczą pracy, jaką ludzie muszą wykonać, aby doprowadzić przestrzeń do ładu, np. „zepchnąć gruzy na pobocza dróg”, „oszklić okno”, „przywlec belkę do podparcia ściany”. Kolokwializmy, które w swojej wypowiedzi stosuje podmiot liryczny to „jaki taki porządek”, „gapić się na chmury”, „wozy pełne trupów”. Element poetycki w wierszu Szymborskiej stanowią epitety: „krwawych szmatach”, „nie urwaną głową”, „inną wojnę”, a także metafory: „wykopie spod krzaka przeżarte rdzą argumenty i poprzenosi je na stos odpadków”, „w trawie, która porosła przyczyny i skutki”. Ważnym zabiegiem strukturalnym zastosowanym przez poetkę są anafory rozpoczynające poszczególne wersy utworu, np. „ktoś musi…” oraz „I…”. W wierszu zauważymy także inwersję, czyli przestawienie szyku zdania: „w strzępach będą rękawy od zakasywania”.
„Koniec i początek” jest przykładem liryki bezpośredniej. Podmiot liryczny nie ujawnia swojej osoby. Jest jedynie biernym obserwatorem wydarzeń, które relacjonuje odbiorcy tekstu.
Koniec i początek – interpretacja utworu
Podmiot liryczny w wierszu opowiada o reorganizacji przestrzeni publicznej w okresie powojennym. Jego relacja pozbawiona jest patosu, charakterystycznego dla wielu utworów o tematyce wojennej. Czynności, które wykonują zwykli szarzy ludzie są do bólu zwyczajne. Podmiot liryczny wylicza ogrom pracy, którą muszą wykonać mieszkańcy. Czynnościami tymi są: zepchnięcie gruzów na pobocza, by umożliwić przejazd autom wywożącym ciała zmarłych, wstawianie szyb w okna, osadzanie drzwi na zawiasach, odbudowanie mostów i dworców. Nikt nie sprzeciwia się wykonywanej pracy, ponieważ „jaki taki porządek sam się przecież nie zrobi”. Wojna zniszczyła infrastrukturę miast oraz odebrała życie milionom osób w sposób bardzo szybki. Jej konsekwencje, czyli odbudowa zgliszczy zajmie lata, o czym wspomina podmiot liryczny mówiąc „wymaga lat”. W prace porządkowe zaangażowani są ludzie, o których nie wspominają podręczniki od historii. A jednak rzeczywistość powojenna, próby odbudowania zniszczonych budynków, odtworzenia wielu zabytków, zwyczajnie stworzenia przestrzeni do życia, to coś bardzo istotnego dla ocalałych. Tak jak wspomina podmiot liryczny, o tym się już nie mówi, bo to nie jest „fotogeniczne”, a „wszystkie kamery wyjechały już na inną wojnę.
Ludzie będący bezpośrednimi świadkami wojny, ciągle mówią o niej w sposób żywy. Ta wojna to dla nich nadal świeże wspomnienia. Oprócz strat materialnych to również duże obciążenie psychiczne. Śmierć, strach, krzyki, huk już na zawsze pozostawią ślad w ich pamięci. Ludzie wspomnieniami tymi dzielą się przede wszystkim z innymi ocalałymi. Wiedzą, że w nich znajdą bezgraniczne zrozumienie i wsparcie. Podmiot liryczny wspomina, że wraz z biegiem lat, te opowieści i pamięć o doświadczeniach wojennych znikną ze świadomości Polaków. Przyjdą nowe pokolenia, dla których wojna będzie pojęciem abstrakcyjnym. Jedyną styczność z nią młodzi będą będą mieli na lekcjach historii w szkole. Pokolenie dziadków – świadków wojny, ustąpi miejsca ich potomkom. Podmiot liryczny w tych gorzkich rozważaniach dzieli się również swoim zrozumieniem dla młodych. Każda ruina wymaga odbudowania. Chociaż proces naprawczy kraju jednocześnie skazuje wojenne pamiątki na zapomnienie, to jest niezbędnym elementem poradzenia sobie z traumą. Ludzie poprzez naprawę tworzą przestrzeń bezpieczną do życia, nie tylko dla siebie samych, ale także dla własnych dzieci. Dodatkowo świadomość, że udało się wznieść nowe budynki i wartości na zgliszczach starych, jest niezwykle pokrzepiająca. Pokazuje jak dużo siły mają w sobie Polacy, aby walczyć o przyszłość i tożsamość narodową.
Wisława Szymborska w „Końcu i początku” posługuje się językiem niezwykle przystępnym, wręcz potocznym. Utwór ten mówi o prostych rzeczach, w prosty sposób. Forma, w jakiej autorka przedstawia treść odbiorcy, idealnie komponuje się z tematyką utworu. Wiersz mówi o tym, że ludzie muszą wziąć się do pracy, aby odbudować nową rzeczywistość. Utwór przybiega wręcz formę instrukcji lub przepisu, w którym odbiorca otrzymuje konkretne informacje. Nie są one niepotrzebnie zakłócone niezrozumiałymi metaforami.