Charles Baudelaire to francuski krytyk i poeta, znany z przekładów Edgara Allana Poego. Zapisał się w historii literatury jako prekursor dekadentyzmu oraz symbolizmu. Jego utwory kojarzone są z estetyką brzydoty oraz kontrowersyjnymi tematami, takimi jak prostytucja, dewiacja, zło czy zgnilizna moralna człowieka. Wiersz “Padlina” pochodzi z tomu “Kwiaty zła” i wydano go w 1857 roku. Opisuje on odrażające, gnijące zwłoki kobiety na tle pięknego krajobrazu natury.
Padlina – analiza utworu
Wiersz Baudelaire’a to przykład liryki bezpośredniej – podmiot liryczny sam wskazuje na swoją obecność, używając w swoich wypowiedziach pierwszej osoby liczby pojedynczej: “żem ja zachował formę” czy stosując odpowiednie zaimki: “Gwiazdo mych oczu”. Odbiorca tekstu jest także wyraźnie w nim wskazany – to ukochana podmiotu lirycznego, do której zwraca się on bezpośrednio, używając określeń takich jak “jedyna” czy “pasjo moja i mój aniele”. W wierszu jest więc jasna sytuacja liryczna – podmiot opowiada o czymś swojej ukochanej. Jest to więc także liryka inwokacyjna.
Utwór ma regularną budowę, to wiersz stroficzny – podzielono go na dwanaście części. Autor zastosował krzyżowe rymy abab, co nadaje utworowi charakterystycznego rytmu i ożywia go.
Baudelaire zastosował liczne środki stylistyczne. Przede wszystkim jest to apostrofa, czyli bezpośredni zwrot do odbiorcy. W tym przypadku jest to ukochana podmiotu lirycznego, określana takimi sformułowaniami jak “gwiazda mych oczu”, “mój anioł” czy “jedyna”. Podkreśla to czuły stosunek podmiotu do tej osoby. Poeta korzysta też z epitetów, które w wyjątkowo żywy i dokładny sposób opisują tytułową padlinę – są więc tam takie określenia jak “plugawa padlina”, “lubieżna kobieta”, “ciecz gęsta” zestawione z określeniami typu “potężna Natura” czy “uroda kwietniowa”, co wzmaga kontrast między zwłokami a ich otoczeniem. Obecna jest również metafora – bardzo rozbudowana, poetycka i szczegółowa, przybliżająca odbiorcy obraz kreślony przez autora, na przykład “szkielet przepysznej budowy, co w kwiat rozkwitał jaskrawy”. Podobną rolę w wierszu pełnią porównania (“„wnętrza larw czarne zastępy wypełzały ściekając z wolna jak ciecz gęsta”), natomiast wykrzyknienia (“Pasjo moja i mój aniele!”) i wulgaryzmy (“Słońce prażąc to ścierwo jarzyło się w górze”), podkreślają emocje podmiotu, towarzyszące oglądaniu zwłok. Tekst ożywają także personifikacje takie jak “błękit oglądał szkielet przepysznej budowy”.
Padlina – interpretacja utworu
Myślą przewodnią tego wiersza zdaje się być hasło memento mori – pamiętaj o śmierci. Swego czasu tekst wzbudził wiele kontrowersji wśród odbiorców. Miesza się w nim śmierć, zgnilizna, piękno i makabryczny erotyzm (“Z nogami zadartymi lubieżnej kobiety”). Z tekstu wynika, że spacerująca para natknęła się nagle na rozkładające się zwłoki kobiety. Leżały one na widoku, w słoneczny dzień, na tle pięknej przyrody. Stanowiły dla niej wyraźny kontrast, przykuwały wzrok i uwagę – nie dało się ich pominąć. Zwłoki zdają się być nie na swoim miejscu w tym pięknym krajobrazie, a jednocześnie nie ma nic bardziej naturalnego niż rozkład ciała i jego powrót do natury. Ich opis jest bardzo szczegółowy i naturalistyczny – poeta nie próbuje ukryć detali, daje wyraźnie czytelnikowi do zrozumienia, jakie widoki i zapachy towarzyszą rozkładowi ludzkiego ciała.
Autor nie waha się przed porównaniem ukochanej do gnijących kobiecych zwłok. Uświadamia on jej, że mimo jej piękności i żywotności, które ją teraz charakteryzują, jej ciało czeka taki sam los, jak zmarłą kobietę przy drodze. Życie każdego człowieka kończy się w ten sam sposób.
Autor miesza więc to, co wysokie – piękno natury, powagę śmierci – z tym, co niskie (procesy gnilne, pies-padlinożerca). Opisywane zwłoki kobiety są anonimowe, śmierć odarła je z osobowości, charakteru i znaczenia – leżą porzucone przy drodze, bez pochówku. Nie znamy historii martwej kobiety, tego kim była, jak umarła, w jaki sposób jej ciało znalazło się w tym miejscu. Zwłoki stają się tylko przedmiotem lub zjawiskiem fascynującym przechodniów. Odebrano im cechy ludzkie, sprowadzając do kawałka gnijącego mięsa, opisywanego przez podmiot liryczny w wulgarny sposób jako padlina czy zewłok. Wierszowi makabry przydaje jeszcze figura psa-padlinożercy, który tylko czeka, by zdobyć jakiś ochłap mięsa ze zwłok. Dopełnia to obrazu profanacji ciała nieznanej kobiety. Stoi to w kontraście do tego, jak w kulturze europejskiej zwykło się traktować zmarłych – z szacunkiem, z zapewnieniem godnego pochówku i pielęgnując pamięć o nich.
Wiersz jest bardzo naturalistycznym, a nawet odrażającym opisem gnijących, kobiecych zwłok, które kontrastują z otaczającym je pięknym krajobrazem. Jednocześnie zachodzą w nich bardzo naturalne, należące do przyrody procesy. Podmiot liryczny porównuje zwłoki do towarzyszącej mu ukochanej, podkreślając w ten sposób, że każdy człowiek podzieli w końcu los tytułowej padliny. Podmiot liryczny nie żywi szacunku do martwej kobiety, opisuje ją z pomocą wulgaryzmów, co kłóci się z europejskim podejściem do osób zmarłych.