Kamizelka ukazała się w „Nowinach” w roku 1882. Trzy lata później w rękach czytelników znalazło się jej wydanie książkowe (w tomie I zbioru Szkice i obrazki). Akcja utworu rozgrywa się w latach 80. w Warszawie. Kanwę do snucia opowieści stanowi tytułowy rekwizyt. Głębokie wartości humanistyczne Kamizelki czynią z niej arcydzieło polskiej nowelistyki.
Bohaterami noweli są nieznani z imion młodzi małżonkowie. Postaci te nie wyróżniają się żadnymi nadzwyczajnymi cechami. Ukazani są ze ściśle realistycznej perspektywy (Prus przedstawia ich jak zwykłych ludzi po to, by czytelnik mógł się z nimi utożsamiać).
Świętują oni każdą wspólnie spędzoną chwilę i są sobie w pełni oddani. Potrafią cieszyć się własnym szczęściem i wspierać w trudnych chwilach. Z pokorą i spokojem przyjmują to, co przynosi los. Ludzie ci żyją i pracują, ogromnie się kochając. Nie zmienia tego nawet nieszczęście, które na nich spada. W cierpieniu i chorobie żadne z nich nie myśli o sobie, tylko o współmałżonku. Ich orężem w walce z chorobą jest jedynie wzajemna miłość, nie dysponują bowiem żadnym innym wsparciem. Świadomi są swojego przeznaczenia, jednak to nie poraża ich woli, nie wpędza w rozpacz, lecz wyzwala utajone siły. Gdy stan zdrowia mężczyzny się pogarsza, prowadzą ze sobą grę, która – mimo że opiera się na kłamstwie – prowadzona jest w szlachetnym celu. Małżonkowie przesuwają pasek i sprzączkę kamizelki, by nie martwić się nawzajem. Choć oboje zdają sobie sprawę z rzeczywistego stanu choroby, próbują w sobie podsycić wiarę w możliwość powrotu do zdrowia. Kłamstwa kochających się ludzi służą podtrzymaniu pozorów normalnej egzystencji, neutralizują obawy i wytwarzają silną więź psychiczną, co odbiera im etyczną dwuznaczność.
Utwór ten w wielu momentach przemawia do czytelnika przez przemilczenie. I tak, kiedy kamizelka jest zniszczona, oznacza to, że właściciel nie ma pieniędzy na nową, jeśli bohaterowie chodzą po mieszkaniu w okryciu wierzchnim, to należy wywnioskować, że nie stać ich na ogrzewanie, a w sytuacja, gdy wsłuchują się w zegar sąsiada, każe sądzić, że sami go nie mają. W ten sposób można zanalizować cały tekst. Niedookreślenia te w czasach Prusa wypełniała wiedza czytelników, którzy rozumieli, że jeśli ktoś pracuje w biurze, a mimo to nocami przepisuje dokumenty, to posiada niskie kwalifikacje i marną płacę. W owych niedopowiedzeniach uwagę zwraca także wysoka frekwencja wielokropka.
Natomiast w dialogach wyróżniają się liczne powtórzenia. Nie potwierdzają one jednak sensu słów, lecz je modyfikują, nadają im łagodniejszej barwy. Wypowiadanie tych samych wyrazów i zdań służy bohaterom do tworzenia optymistycznej wizji świata. Wskazuje także na nadzieję bohaterów, którzy panując nad językiem, próbują zapanować nad rzeczywistością. Ponadto, powtórzenia są składnikiem na potoczną odmianę języka.