Tadek z narzeczoną Marią rozmawiają o poezji. W drugim pokoju trwa przyjęcie z okazji ślubu Tomasza. Mężczyzna przychodzi do Tadka i jest niezadowolony, że chłopak nie ma wódki.
Maria szykuje się do pracy. Rozmawia z młodą żydowską śpiewaczką. Dziewczyna uciekła z getta, jednak boi się o swoich bliskich, którzy tam zostali.
Tomasz i Tadek wpuszczają furmana, który przywiózł rzeczy żydowskiej lekarki. Kobieta dostała pozwolenie na wyjście z getta. Następnego dnia mają wyjść jej córka i zięć.
Maria wychodzi do pracy. Kobieta rozwozi bimber.
W sklepiku niedaleko dochodzi do nielegalnego handlu ludźmi. Więźniowie, przetrzymywani w starej szkole, są wykupowani przez rodziny.
Inżynier jest właścicielem firmy, w której pracuje Tadek. Płaci pracownikom więcej, niż powinien. Opłacił Tadkowi naukę. Pracownicy go okradają. Tadek też kradł, jednak on, Maria i kierownik Jan zaczęli wspólnie pędzić i sprzedawać bimber.
Rozpoczyna się łapanka w mieście. Furman mówi, że Polaków też czeka podobny los, co Żydów.
Niemiecki żołnierz, dostarczający cement, sprzedaje go po wyższych cenach. Tadek kupuje kilka worków w tajemnicy przed Inżynierem. Ma zamiar handlować materiałem nielegalnie.
Lekarka dowiaduje się, że córce cofnięto pozwolenie na wyjście z getta. Postanawia wrócić do getta.
Jan i Tadek wychodzą na ulicę, gdzie widzą ludzi złapanych w łapance. Tadek dostrzega wśród nich Marię. Kobieta podnosi dłonie w geście pożegnania.
Po długim czasie Tadek dowiaduje się, że narzeczoną wywieziono do obozu koncentracyjnego nad morzem i spalono w krematorium, a ciało przerobiono na mydło.