Oda do rozpaczy, wiersz niewiele mający wspólnego z klasyczną odą, pochodzi z tomu Poezje wybrane, który ukazał się w 1979 roku. Tytuł wiersza nawiązuje do gatunku ściśle sformalizowanego, wiersz Twardowskiego ma tymczasem nieregularną budowę. Zrywa z klasyką tego gatunku lirycznego. Pamiętając choćby słynną Odę do młodości Adama Mickiewicza wiemy, że ody powinny wysławiać pewną ideę. Antropomorfizowana przez podmiot liryczny Twardowskiego rozpacz jest co prawda czymś abstrakcyjnym, jednak utwór jej poświęcony w niczym nie przypomina podniosłej, patetycznej atmosfery wyżej przypomnianego romantycznego dzieła. Oda Twardowskiego składa się z 14 wersów o różnej długości. Już tytuł utworu pozwala się spodziewać dowcipnego charakteru dzieła.
Rozpoczynająca Odę… inwokacja „Biedna rozpaczy / uczciwy potworze”, jest zaskakująca, gdyż stawia rozpacz – silne uczucie przygnębienia, załamania, spowodowane zazwyczaj bardzo trudną sytuacją życiową osoby, która ją przeżywa – w pozycji „kogoś” niegroźnego, niewielkiego. Podmiot liryczny w bardzo ciekawy sposób zastosował ironię, umniejszając tym samym znaczenie rozpaczy w ludzkim życiu. Z dystansem ocenia podejście współczesnego świata do przykrych stanów emocjonalnych, takich jak rozpacz. Ironizuje ze sposobów, jakich szukają różni ludzie, żeby unikać rozpaczy lub jak najprędzej się jej pozbyć:
Biedna rozpaczy
uczciwy potworze
strasznie ci tu dokuczają
moraliści podstawiają ci nogę
asceci kopią
lekarze przepisują proszki żebyś sobie poszła
nazywają cię grzechem
Poeta subtelnie żartując ze współczesnych tendencji do leczenia się z czasem trudnych do zmienienia smutków, negatywnych emocji, stara się powiedzieć, że czasem nasze „rozpacze” nie są czymś tak poważnym i strasznym, jak nam się wydaje. Antropomorfizacja rozpaczy pomaga to zrozumieć. Coś, z czym trudno było się zmierzyć może się bowiem okazać jakimś bytem, do którego możemy coś powiedzieć, co czyni nas już o wiele mniej bezradnym wobec niego. Poza tym dzięki temu środkowi stylistycznego udało się poecie oswoić rozpacz. Współczując jej i doceniając jej uczciwość – czyli fakt, że mimo tego, iż jest trudna, jest potworem, pokazuje prawdę – podmiot liryczny w dalszej części utworu dostrzega i tłumaczy jej wartość:
a przecież bez ciebie
byłbym stale uśmiechnięty jak prosię w deszcz
wpadłbym w cielęcy zachwyt
nieludzki
okropny jak sztuka bez człowieka
niedorosły przed śmiercią
sam obok siebie
Ta druga, zacytowana powyżej, część wiersza ma charakter refleksyjny. Podmiot zauważa, że rozpacz jest wpisana w człowieczeństwo, jej jego integralnym elementem, bez którego stalibyśmy się podobni do bezrozumnych, nieautonomicznych intelektualnie istot. Bez trudnych do zniesienia chwil i emocji, nie umielibyśmy prawdziwie przeżywać radości, dlatego poeta przypuszcza, że bylibyśmy jak „prosię w deszcz” i pozostawali w wyłącznie „cielęcym zachwycie” – pozytywne emocje byłyby zatem czysto fizjologiczne, radość płaska, nie głębsza, pełniejsza, na poziomie godnym człowieka z całą jego skomplikowaną psychiką i duchowością. Podmiot przypuszcza zatem, że życie bez cierpienia byłoby „okropne”. Stosuje porównanie „jak sztuka bez człowieka”, czyli wyobraża sobie życie bez śmierci jako martwe, mechaniczne, pozbawione rysu indywidualności, jednostkowego piękna.
Zmiana nastroju w zakończeniu wiersza zmusza do zatrzymania się nad własnym stosunkiem do cierpienia, może także pomóc odbiorcy w zrozumieniu sensu trudnych chwil. Podmiot przypomina bowiem w zakończeniu utworu, że człowiek w ciągu swojego życia dojrzewa do śmierci, powinien się zatem zbliżać dążyć do wewnętrznej integralności, zgody z samym sobą, aby w tak ważnym momencie nie pozostać „sam obok siebie”, a czuć spokój.
Twardowski zastosował w omówionym utworze bardzo charakterystyczny dla swojej poetyki środek – wyliczenie, podając przykłady proste, zaczerpnięte z banalnych czynności: kolejno moralistów, ascetów i lekarzy ukazał jako zachowujących się podobnie jak dzieci (kopią, podstawiają nogę, chcą żeby rozpacz „sobie poszła”. Tym samym udało się osiągnąć efekt umniejszenia powagi stanowiska tych osób i dojść do przesłania utworu – próby wyjaśnienia, że nie ma prawdziwego szczęścia bez cierpienia, i że również niechciana rozpacz niesie za sobą pozytywne skutki.