Wiersz Polały się łzy jest najkrótszym z cyklu tak zwanych liryków lozańskich. Zwyczajowo przyjęta nazwa dotyczy miejsca, w których w latach 1839 – 1840 zostały przez Mickiewicza napisane cztery wiersze. Przebywał wtedy w Szwajcarii, w Lozannie. Mickiewicz pracował tam na uniwersytecie jako wykładowca literatury łacińskiej. Utwory odnaleziono po śmierci poety w jego notatkach. Mają wiele cech wspólnych. Pierwszą z nich jest z pewnością fakt, że Mickiewicz, znany już z publikacji wielkich dzieł takich jak Dziady, czy epopei narodowej Pan Tadeusz, pisze z perspektywy wielu doświadczeń, jako człowiek dojrzały, podsumowujący pewien okres swojego życia. Są też zapisem wyraźniej przemiany, jaka zaszła w jego twórczości.
Ton utworów z cyklu liryków lozańskich, zwłaszcza utworu Polały się łzy, wskazuje wyraźnie na etap podsumowywania życia przez poetę, którego losy bynajmniej nie układały się sielankowo. Ciągła emigracja, wzrastające trudności polityczne ukochanej ojczyzny i marazm środowisk emigracyjnych niwelowały resztki nadziei na wolność i możliwość powrotu do kraju dzieciństwa. Mickiewicz żył w poczuciu tęsknoty i osamotnienia, dodatkowo wzmagała te problemy bardzo trudna sytuacja rodzinna – choroba psychiczna żony i problemy materialne przy wychowaniu sześciorga dzieci.
Liryki lozańskie pisane są z perspektywy oddalenia, spoglądania z dystansu, choć z niedającym się ukryć smutkiem, na wszystkie te trudności, które stale spotykały tego wrażliwego romantyka. Zadziwia ich prostota i naturalność w mówieniu o problemach egzystencjalnych. Są wyrazem tęsknoty za czymś, co nie daje się jednoznacznie zdefiniować. Dlatego tyle w nich symboli i wieloznaczności. Nowatorskie w poetyce tych liryków jest podejście do leksyki i budowy. Mickiewicz wyeliminował zawiłą składnię i zaczął dążyć do języka syntezy, ekonomii słowa i kompilacji znaczeń na małej przestrzeni utworów. Najbardziej wyrazistą realizacją tych zmian jest właśnie liryk Polały się łzy, który warto przytoczyć w całości:
Polały się łzy me czyste, rzęsiste
Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
Na moją młodość górną i durną,
Na mój wiek męski, wiek klęski;
Polały się łzy me czyste, rzęsiste…
Ze względu na klamrową kompozycję, a więc w tym przypadku rozpoczęcie i zakończenie utworu motywem płaczu – obficie lejących się łez, utwór nazywany był przez niektórych krytyków literatury wierszem – płaczem. Podmiot liryczny z oddalenia patrzy na swoje życie i to rozliczanie się z kolejnymi etapami własnego losu powoduje głęboki, rzewny smutek.
Kolejne wersy odnoszące się do chronologicznie spisanych etapów życia, opierają się na tym samym schemacie. Rozpoczynają się od anafory „na” i mówią nad czym zapłakał podmiot liryczny, co stało się przyczyną łez. Każda faza życia opisana jest innym epitetem. Określenia te są bardzo konkretne, niemal pozbawione emocji i brzmią spokojnie, choć wartościują dany etap życia. Dzieciństwo „sielskie” i „anielskie” jest wartościowane oczywiście pozytywnie. Było beztroskie, szczęśliwe, pełne rodzinnego ciepła – właściwie doskonałe. Pozytywny wydźwięk wzmacnia i utwierdza zmiękczona głoska „s” w słowach tego wersu. Znaczenie głosek widać zwłaszcza w zestawieniu z epitetami określającymi młodość „górną” i „durną”, gdzie twarde „r” wybrzmiewa zdecydowanie surowo i krytycznie. Zatem już czas młodości nie jest w podsumowaniu Mickiewicza oceniany dobrze. Przymiotnik „górna” można interpretować dwojako – z jednej strony jako górnolotną, pełną wiary we wzniosłe idee i patetyczne hasła, oddaną bezkrytycznie poezji – z drugiej zaś jako etap pychy, nadmiernie wysokiej samooceny i wiary w swoją wielkość i sprawczość.
Ostatni etap życia poety – dojrzałego mężczyzny, to „wiek klęski”. Podmiot liryczny utożsamiany z autorem czuje się przegrany. Jego słowa są gorzkie, patrzy na swoje dorosłe życie jak na pasmo błędów. Domyślamy się jego uczuć – głębokiego cierpienia i żalu w obliczu świadomości przemijania, niemożności cofnięcia czasu, zmierzania ku śmierci w poczuciu porażki. Jest to „klęska” na wielu polach – życia prywatnego, ale też z powodu siły wyższej – zmartwień o losy ojczyzny i narodu, którym poświęcił całe życie, a które wciąż zdają się tkwić w sytuacji bez wyjścia.
Wiersz kompiluje w sobie wiele emocji, gdyż zawiera ciąg aluzji do bolesnych zdarzeń z życia twórcy. Zostały one zamknięte w rytmicznej formie (epitety łączy wewnętrzny rym, na który wpływają też powtórzenia) liryka krótkiego, ciekawego w swojej prostocie i przejmującej szczerości podmiotu lirycznego.