Wiersz pod tytułem „Rozbieranie Justyny” został zainspirowany postacią Justyny Orzelskiej, bohaterki powieści Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem”. Autor utworu, Czesław Miłosz, przedstawia główną bohaterkę oczami człowieka współczesnego. Nie stawia sobie granic w postaci tematów tabu, tak jak to musiała robić Eliza Orzeszkowa pisząc w okresie pozytywizmu. Pomimo iż, zarówno Orzeszkowa jak i Miłosz, pisali o tej samej kobiecie, ich obrazy znacznie się od siebie różnią. W „Rozbieraniu Justyny” Czesław Miłosz już na samym początku zaznacza, że „Wypaliły się dawno świece, Justyno. / Inni ludzie chodzą po twoich nadniemeńskich ścieżkach”, informując czytelnika, że Justyna, o której za chwilę przeczyta, nie będzie już nigdy taka sama.
Rozbieranie Justyny – analiza utworu i środki stylistyczne
Utwór Czesława Miłosza ma niestandardowy układ. Nie posiada on rymów i nie jest podzielony na strofy, więc jest wierszem stychicznym. Wersy mają różną liczbę sylab i nieregularną budowę. Jedynie pod koniec utworu widzimy wyodrębniony tekst, który przybiera kształt strof.
Głównym środkiem stylistycznym zastosowanym przez autora są przerzutnie, np. „Inni ludzie chodzą po twoich nadniemeńskich ścieżkach. A / ja wstępuję w związek z tobą prawie miłosny, Dotykając / twego ciężkiego, czarnego warkocza”. Zastosowane w wierszu przerzutnie służą celowemu wybiciu odbiorcy z rytmu, wpływają na dynamikę całego utworu oraz urozmaicają strukturę intonacyjną. Główną ich rolą jest jednak zwrócenie uwagi czytelnika na refleksję podmiotu lirycznego o głównej bohaterce. Oprócz tego, sprawiają, że utwór nie jest monotonny. „Rozbieranie Justyny” bogate jest także w epitety. Te z nich, które odnoszą się do postaci Justyny, służą przede wszystkim przedstawieniu jej urody, np. „czarny warkocz”, „obfite piersi”, „szare oczy”, „czerwone wargi”. Niektóre z nich dotyczą krajobrazu i przyrody, np. „nadniemeńskie ścieżki”, „pylnym śniegu”, „zaściankowych sadach”. Epitety mają za zadanie uplastycznić obraz przedstawiony w wierszu i nadać mu bardziej namacalny charakter. W „Rozbieraniu Justyny” autor zastosował również pytanie retoryczne: „Jakie dialogi toczy ciało z duszą?”, które podkreśla zadumę podmiotu lirycznego na temat kobiety.
Utwór to przykład liryki bezpośredniej, gdzie podmiot liryczny ujawnia się, otwarcie mówi o swoich przemyśleniach i pragnieniach. Potwierdzają to wersy: „ja wstępuję w związek z tobą prawie miłosny”, „nie musisz się mnie wstydzić”, czy „Choć dla mnie twoja cielesność, Justyno / Jest ważna”. Czesław Miłosz w utworze tym zastosował język prosty i przystępny dla czytelnika.
Rozbieranie Justyny – interpretacja utworu
Postać Justyny
„Rozbieranie Justyny” to utwór przedstawiający wyimaginowane spotkanie podmiotu lirycznego z Justyną Orzelską. Justyna, to jedna z głównych postaci „Nad Niemnem”, którego autorką jest Eliza Orzeszkowa. W powieści Orzeszkowej, dziewczyna dużo przeszła w życiu. Straciła ona matkę, musiała zamieszkać pod obcym dachem, doświadczyła nieszczęśliwej miłości i bolesnego rozstania. Te wydarzenia sprawiły, że stała się zamknięta i odizolowana społecznie. Gdy w jej życiu pojawia się odpowiedni mężczyzna, widać jak Justyna dojrzewa, nabiera odwagi, pracowitości. Miłość staje się dla niej najważniejsza. Eliza Orzeszkowa Justynę opisała w sposób niewinny. Wszelkiego rodzaju kontrowersje związane z życiem kobiety przedstawione zostały łagodnie i bez wnikania w szczegóły. Wynika to z faktu, że Eliza Orzeszkowa tworzyła w okresie pozytywizmu. Miłosz w swoim wierszu mówi o Orzeszkowej, że ta „zatrzymywała pióro”.
Czesław Miłosz, zainspirowany postacią wykreowaną przez Orzeszkową, dedykuje swój wiersz Justynie. Podmiot liryczny w „Rozbieranie Justyny” zachwyca się jej urodą i osobowością. Treść utworu zdradza dalsze losy kobiety, których autorka „Nad Niemnem” już nie napisze. Jest to oczywiście wyobrażenie podmiotu lirycznego, który dzieli się z czytelnikiem swoimi przemyśleniami. W jego oczach Justyna jest silną, dumną kobietą, która „urodziła synów i córki” i jest „matką rodów”. Miłosz pisze współcześnie, zaś w utworze nazywa swoją epokę „bezwstydną”. W „Rozbieranie Justyny” podmiot liryczny dostrzega piękno i seksapil głównej bohaterki. Zachwyca się nim, marzy o zbliżeniu z nią, a co najważniejsze, wyraża to głośno. Te dwa utwory, pomimo iż mówią o jednej osobie, przedstawiają ją w innym świetle. Miłosz dostrzega Justynę jako dziewczynę seksowną, silną i odważną. Orzeszkowa natomiast Justynę traktuje subtelnie, więc czytelnik „Nad Niemnem” nie dowie się nic więcej o życiu miłosnym lub intymności Justyny.
Tytuł utworu
Wybrany przez Czesława Miłosza tytuł utworu nie jest przypadkowy. Otóż „rozbieranie” możemy rozumieć w dwojaki sposób. Po pierwsze, odnosi się ono do aspektu fizycznego Justyny. Podmiot liryczny marzy o miłości cielesnej z nią, dotyka jej warkocza. Chce patrzeć na jej piersi, plecy, usta i oczy. Uważa ją za piękną kobietę, niezwykle atrakcyjną i seksowną. Docenia jej urodę i chciałby znaleźć się blisko niej. Pokazuje Justynę w sposób bardziej rzeczywisty, nadaje jej kolorytu i charakteru, które odebrała jej Orzeszkowa. Obdarza ją możliwością patrzenia na nią pożądliwie i daje prawo do intymności. Z drugiej strony, rzeczywistość, w jakiej została umiejscowiona przez pozytywistyczną pisarkę Justyna, również została „rozebrana” przez Miłosza. Życie ziemiańskie w „Nad Niemnem” zostało wyidealizowane przez autorkę powieści i przestawione w sposób sielski. W „Rozbieranie Justyny” podmiot liryczny ukazuje Justynę jako obserwatorkę przerażającej wojny. Justyna słyszy ” krzyki żołnierzy i lament kobiet”. Miłosz ma odwagę odebrać światu Justyny fałszywą niewinność. Justyna znowu doświadcza tragedii. Na lata jej starości przypada wojna, która sprawia, że nie będzie już „lotów jaskółek” i „owocobrania w zaściankowych sadach”. Kobieta jest świadkiem upadku ojczyzny i zostaje wywieziona wagonem „w kraj mordu i mroku”.
Czesław Miłosz odważnie przekształca dzieło Elizy Orzeszkowej, tak jakby próbował je naprawić. Robi to w formie fenomenalnego wiersza, wykorzystując do tego celu główną postać „Nad Niemnem” – Justynę. Autor chce przywrócić tamtym czasom ich realną formę i pokazać światu jak życie wyglądało na prawdę.