„Stepy akermańskie” to pierwszy utwór pochodzący z cyklu „Sonety krymskie” autorstwa romantycznego poety Adama Mickiewicza. Cykl ten powstawał w latach 1825-1826 i stanowi świadectwo podróży poety na Półwysep Krymski. „Stepy akermańskie” to poetycki opis przyrody i wyraz fascynacji rozpościerającymi się na Wschodzie stepami. Pojawia się również wątek patriotyczny.
Stepy akermańskie – geneza
Sonety krymskie zostały wydane w 1826 roku w Moskwie i stanowią owoc romantycznych podróży Adama Mickiewicza na Wschód. W 1825 roku autor mieszkał w Odessie i stamtąd wyprawił się na Krym. Widzimy w tych sonetach fascynację orientem, choć na pewno nie zależało mu tylko na tym, by wiernie oddać w opisach jedynie pejzaż i kulturę tych rejonów. Więcej jest w nich własnej refleksji poety. Badacze nie są zgodni co do liczby podróży, jakie odbył Mickiewicz na Krym. Pewne jest, że w ostatniej w 1825 roku, towarzyszyli mu: Henryk Rzewuski, Jan Witt i Karolina Sobańska. Wysoce prawdopodobne jest, że Mickiewicz rzeczywiście był w miejscach, które ujął w swoich sonetach.
Stepy akermańskie – analiza i środki stylistyczne
Utwór „Stepy akermańskie” to sonet, czyli cechuje go kunsztowna kompozycja. Sonet to szczególny gatunek poetycki, który powstał w XIII wieku we Włoszech. Był chętnie wykorzystywany i rozwijany przez późniejszych twórców, w tym przez polskiego wieszcza narodowego. Wiersz Mickiewicza składa się z czterech zwrotek – dwóch tetrastychów i dwóch tercyn, co jest jedną z cech charakterystycznych sonetów. Został on napisany trzynastozgłoskowcem ze średniówką po siódmej sylabie. W wierszu pojawiają się rymy, które sprawiają, że jest on melodyjny. W dwóch pierwszych zwrotkach rymy mają układ: abba abba (okalający), a w dwóch następnych: cdc dcd, co jest wyróżnikiem sonetu włoskiego. Kolejna cecha typowa dla tradycyjnych sonetów to wyraźny podział na część opisową i refleksyjną. W tetrastychach poeta skupił się dla obrazowym opisaniu krajobrazu stepów i podróży przez nie. Natomiast w tercynach słowo „Stójmy!” niejako wprowadza czas na refleksje i emocje.
Utwór należy do liryki bezpośredniej, ponieważ podmiot liryczny mówi wprost, co robi i co czuje. Ujawnia się poprzez czasowniki w pierwszej osobie liczby pojedynczej („wpłynąłem”, „patrzę”, „słyszę”, „natężam”). Pojawiają się też elementy liryki opisowej, ponieważ podmiot liryczny charakteryzuje oglądane krajobrazy. Druga część utworu ma tematykę refleksyjną.
Wiersz zawiera niezwykle plastyczny i oryginalny opis stepów, w związku z czym zastosowano w nim liczne środki stylistyczne. Utwór rozpoczyna znany oksymoron: „suchego przestwór oceanu”, który jest elementem metafory przedstawiającej step jako ocean („Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu”). Aby podkreślić, że trawy szumią, poeta wykorzystał nagromadzenie głosek „sz”, „ś” i „ć”. W utworze obecne jest także porównanie: „Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi”. Pojawia się pytanie retoryczne („Tam z dala błyszczy obłok? tam jutrzenka wschodzi?”) oraz wykrzyknienie („Stójmy! — Jak cicho!”), które wprowadza napięcie. Zastosowano epitety takie jak: „łąk szumiących”, „koralowe ostrowy”, „ciągnące żurawie”, „śliską piersią”.
Stepy akermańskie – interpretacja
„Stepy akermańskie” powstały pod wpływem podróży Adama Mickiewicza na Półwysep Krymski z 1825 roku. Poeta przebywał w tym czasie na wygnaniu w należącej wtedy do Rosji Odessie po procesie filomatów. Ważną cechą powstałych wówczas utworów jest inspirowanie się podziwianymi widokami i wykorzystywanie ich jako główny temat wiersza. Przyroda została ukazana jako coś, co prowokuje człowieka do głębszych rozmyślań. Z utworów wybrzmiewa także charakterystyczna dla romantyków fascynacja orientem.
Podmiotem lirycznym „Stepów akermańskich” jest wędrowiec, który podróżuje przez tytułowe stepy. Poza pierwszym wersem użyte czasowniki są w czasie teraźniejszym, a więc utwór przypomina bieżącą relację z wydarzeń i stanowi zbiór wrażeń doznawanych przez podróżnika, co oznacza, że ma charakter impresjonistyczny. Podmiot liryczny porusza się za pomocą powozu, jednak przyrównuje go do statku, ponieważ otaczający go step przypomina mu ocean. Metaforyka akwarystyczna wynika z tego, że panuje tam pustka, trawy szumią niczym fale i znajduje się tam roślinność podobna to tego, co można zobaczyć na morskim dnie. Pielgrzym rozpoczyna swoją relację z podróży od charakterystycznej metafory – jazdy przez suchy step, którą porównuje do płynięcia po oceanie. Stosuje oksymoron „suchy ocean” i na nim buduje całą rozległą metaforę:
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi,
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu.
„Ostrowy burzanu” to wysokie krzaki, które latem obficie kwitną. Możemy sobie wyobrazić piękno wielkiej przestrzeni, jaka roztacza się wokół podmiotu lirycznego. Oksymoron „suchy ocean” jest jednak synonimem pustki, zwłaszcza w perspektywie refleksji, jaką podejmie podmiot na końcu sonetu.
Podczas pokonywania prowadzącej przez step drogi zaczyna zapadać mrok i niewiele widać. Za nawigację mogą służyć przede wszystkim świecące na niebie gwiazdy. Wędrowiec dostrzega także mieniący się Dniestr oraz światło latarni morskiej w Akermanie, które przypomina mu brzask. Wiersz oddziałuje więc na zmysły. Przedstawia wrażenia wzrokowe i słuchowe. Poeta stosuje liczne epitety, aby lepiej opisać otaczającą go przestrzeń. W ośmiowersowym, metaforycznym opisie przeplata się leksyka związana z elementami wody i pływania z wyrazami opisującymi przyrodę stepu: „fale łąk szumiących”, „nurza się w zieloność”, „kwiatów powódź”. Step został przedstawiony jako obszar nie tylko rozległy, ale także pozostający w ruchu. To dzięki czasownikom takim jak „wypłynąłem”, „brodzi”, „omijam”, „nurza się”. Oprócz tego za pomocą głosek Mickiewicz uzyskał efekt dźwięków, choćby poprzez wyrazy dźwiękonaśladowcze takie jak „szumieć” i nagromadzenie głosek ć, ś, sz. Całość dopełniają kolory – kwiaty, koralowe ostrowy burzanu. Mimo piękna, jakiego możemy się z tego kunsztownego opisu domyślać, podmiot liryczny czuje się tą ogromną przestrzenią przytłoczony, dotkliwie odczuwa samotność, własną małość i zagubienie w obcym mu miejscu. Owe uczucia bardziej doskwierają po zmroku.
W czwartej strofie Mickiewicz zbudował w nowatorski sposób wprowadzanie dynamiki oraz odzwierciedlanie sił emocji. Służą temu nie tylko wykrzyknienia, ale także umiejętne operowanie znakami interpunkcyjnymi. Myślniki pojawiające się w refleksyjnych strofach dość gęsto zatrzymują czas, pozwalają wyobrazić sobie szybszy oddech, oczekiwanie w napięciu, a na końcu zawód podmiotu lirycznego. Dźwięki ledwie słyszalne, pozostające właściwie w domyśle (jak np. skrzydła „ciągnących żurawi”, czy motyl dotykający trawy, wąż ledwie w niej szeleszczący) pozwalają Mickiewiczowi uzyskać niespotykany efekt ciszy.
Pod koniec utworu pojawia się element patriotyczny i problematyka związana z emigracją. Wędrowiec nie jest w stanie w pełni cieszyć się pięknem stepów, ponieważ tęskni za własną ojczyzną. Otoczony ciszą zatrzymuje się i nasłuchuje głosu z Litwy. To bardzo dramatyczny moment. Wprowadzona zostaje pauza, która oddaje fakt, że podmiot liryczny zamiera i czeka aż usłyszy dźwięk płynący z ojczyzny.
„Głos z Litwy”, którego nasłuchuje wędrowiec, może być interpretowany jako tęsknota za nadzieją, poszukiwanie jakiegoś znaku, że ktoś na niego czeka, że nie jest sam. Ostatnie zdanie jest ewidentnym sprowadzeniem rozmarzonego, przygnębionego Pielgrzyma na ziemię. Sam przywołuje się „do porządku”, tak jakby uświadomił sobie, że znów karmił się złudnymi marzeniami i nadziejami, próbował doszukiwać się czegoś, czego nie ma – „nikt nie woła”.
W ciszy paradoksalnie nie odnaleźliśmy opisu spokoju, lecz odczuliśmy wzrastające napięcie i emocje podmiotu lirycznego. Miejsce i ledwie słyszalne odgłosy przyrody wywołały w nim wspomnienia, rozbudziły nadzieję i tęsknotę. Najbardziej charakterystyczny dla tego utworu jest ogromny zawód i rozczarowanie zamknięte w jednym, ostatnim zdaniu. Świadczy o niezwykłej umiejętności Mickiewicza do zamykania na małej przestrzeni wiersza wielu głębokich uczuć.
Odczytanie Stepów akermańskich jest też wskazówką do dalszego odbioru Sonetów krymskich. Ambiwalentne emocje będą się pojawiały niemal w każdym z nich. Poeta daje wyraz swojemu zadziwieniu i zachwytowi nad tym, co dla niego nowe. Jednocześnie nieustannie zdaje się pozostawać w głębokiej melancholii spowodowanej nostalgią za utraconą Ojczyzną.