Ludzie są istotami omylnymi. Często popełniają błędy, również nieumyślnie. Łatwo wyprowadzić ich z równowagi i doprowadzić do obłędu, w którym ciężko o racjonalną ocenę swoich czynów. Mogą także dokonywać przewinień, których żałują dopiero po czasie. Etycy i filozofowie od wieków rozważają, czy popełnione przez jednostkę winy mogą zostać w pełni zadośćuczynione. Według etyki chrześcijańskiej głęboko zakorzenionej w kulturze europejskiej i europocentrycznej jest to możliwe. Trzeba jednak wypełnić kilka warunków, które pozwalają na oczyszczenie. Jest to między innymi żal za grzechy, spowiedź oraz zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu. W mojej ocenie pełne wynagrodzenie ofierze za popełnione błędy zależy od skali winy, ponieważ nie w każdej sytuacji jest to możliwe.
Dokonanie zabójstwa zamyka drogę do pełnego zadośćuczynienia. Nie da się wrócić komuś życia, przez co można wynagrodzić swój błąd jedynie bliskim zmarłego. Zgodnie z prawem należy także odsiedzieć usłyszany przez sąd wyrok. Może to zmienić człowieka, sprawić, że w procesie resocjalizacji zmieni swoje postępowanie i będzie żałował tego, czego dokonał. Nie wróci do jednak życia ofierze. Żal i przeproszenie bliskich jest tu wskazane, jednak nadal niemożliwe jest tu pełne wynagrodzenie. Z taką sytuacją mierzy się Jacek Soplica, aka Ksiądz Robak w załączonym fragmencie „Pana Tadeusza”. Mężczyzna z powodu zabójstwa Stolnika wiele wycierpiał, był potępiany i nazywany rosyjskim szpiegiem (ze względu na okoliczności śmierci Horeszki, który zginął podczas najazdu rosyjskiego na Zamek oraz otrzymania przez Soplicę prawa do części posiadłości). Dokonuje więc przemiany, walczy po stronie polskiej u boku Napoleona, przywdziewa mnisi habit. Zaangażował się w działalność patriotyczną, wynagradzając w pewien sposób swoją winę ojczyźnie. Jedynie krewni mężczyzny mogliby ocenić, czy uważają czyny Soplicy za wystarczające. Nie mogą się oni jednak wypowiedzieć, ponieważ Ewa, córka Stolika wraz z mężem została wywieziona na Sybir. W mojej ocenie, działania Jacka mają jedynie charakter symboliczny i nie mogą w pełni naprawić popełnionych błędów.
Zadośćuczynienie może dokonać się jednak przez dokonywanie dobra. W „Panu Tadeuszu” wątek winy Jacka Soplicy zostaje pokazany z wielu perspektyw. Dokonuje on dobra dla ojczyzny, co zostało już wspomniane. Chce w ten sposób zdjąć z siebie winę i społeczną stigmę, przez którą nazywany jest zdrajcą. W mojej ocenie zadośćuczynienia za zabicie Horeszki można doszukiwać się w przedostatniej księdze epopei. Podczas zajazdu na Soplicowo, gdy Gerwazy podjudza szlachtę zaściankową i wraz z Hrabią najeżdża na znienawidzony ród, do walki dołączają się Rosjanie. Przeciw nim koncentrują się siły Polaków. Jacek Soplica osłania Hrabiego, krewnego Stolnika własnym ciałem przed kulą, która go zabija. Bohater mimo wcześniejszych zwad oraz najazdu szlachcica na jego dom ratuje go od śmierci w ułamku sekundy. Nie waha się ani chwili, co wpływa pozytywnie w mojej ocenie tej postaci. Również Gerwazy, który był zżyty z Horeszką i z całego serca nienawidził Jacka, stwierdza, że postąpił słusznie. Nie wybacza mu w pełni zabicia pana, jednak rozumie, że zbrodnia została dokonana w afekcie. Osłonięcie Hrabiego i poświęcenie własnego życia dopiero wynagradza zabicie Stolnika.
W przypadku mniejszego kalibru przewinień łatwiej dokonać pełnego zadośćuczynienia. Jeżeli złodziej odda ukradzione mienie oraz poniesie karę, można stwierdzić, że wynagrodził swój błąd. Taki wątek pojawia się w dwóch nowelach polskiego noblisty, Henryka Sienkiewicza. Pozytywista pochylał się nad losem ubogich, co widać w „Janko Muzykancie”. Chłopiec od zawsze pragnie skrzypiec, tworzy własny instrument. Miłość do muzyki popycha go do kradzieży. Jest to dla niego ucieczka od trudnej rzeczywistości, gdzie często nie ma co jeść, jest wyszydzany przez dzieci i chłopów oraz bity przez matkę. Za próbę zabrania skrzypiec, zostaje ukarany wręcz nad wyraz surowo. Pobicie od strażnika doprowadza do śmierci chłopca. Jest to jednak przykład winy, która została zadośćuczyniona.
Drugą nowelą, którą chciałbym tutaj wspomnieć, jest „Latarnik” tego samego autora. Polski emigrant, Skawiński osiada w Aspinwall, gdzie przyjmuje pracę tytułowego latarnika. Popełnia jednak błąd, ponieważ po wielu miesiącach pracy jednego dnia nie zapala światła latarni. „Winny” tego błędu jest „Pan Tadeusz”, w którym zaczytał się w ciągu dnia. Zadośćuczynieniem jest strata pracy przez mężczyznę, co jednak nie rusza go tak mocno. Ożywiony patriotycznie mężczyzna postanawia ruszyć do Nowego Jorku i tam żyć wspólnie z innymi Polakami na obczyźnie.
Każdy ma prawo popełniać błędy. Ludzie nie są istotami doskonałymi, dlatego ich działania prowadzą czasem do złego. Najważniejsza jest jednak chęć poprawy. Można wtedy, choć symbolicznie wynagrodzić swój błąd bliskim danej osoby. Jacek Soplica dokonał odkupienia, jednak zajęło mu to wiele lat. Najlepiej więc kierować się w swoim działaniu rozsądkiem, aby nie zrobić komuś krzywdy, której nie da się już odwrócić.