Jakie znaczenie ma tytuł dla odczytania sensu utworu? Omów zagadnienie na podstawie Innego świata Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Tytuł to nieodłączna część każdego dzieła literackiego, co ważne, a o czym zdarza się nam zapominać przy codziennej lekturze. Niejednokrotnie tytuł jest nas w stanie naprowadzić na odpowiednią interpretację całości, nieraz potrafi być przewrotny lub mylący, czasem bywa grą autora i dopiero po zakończeniu lektury jesteśmy w stanie w pełni odkryć jego sens. 

Inny świat to reportażowa powieść autorstwa Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Jest ona wstrząsającym świadectwem pobytu autora w sowieckim łagrze w czasie II wojny światowej. Grudziński opisuje cały proces dehumanizacji, jakiemu podlegali więźniowie. Pracowali oni ponad siły, byli głodzeni, upokarzani, odbierano im godność, traktowano gorzej od zwierząt, wreszcie zabijano za byle przewinienie lub pozostawiano na śmierć, gdy nie byli już w stanie pracować.

Można by zapytać, jaką inność takiego bezwzględnego świata podkreślać ma tytuł? Grudziński w motcie swojej książki zawarł cytat z innej powieści o rosyjskich więzieniach. To powieść Fiodora Dostojewskiego zatytułowana Zapiski z martwego domu. Grudziński w ten sposób chciał podkreślić fakt, że kto przekraczał progi łagru, wkraczał w zupełnie inną rzeczywistość, do której nie miał szans być przygotowany. To rzeczywistość, w której należało zapomnieć o wszystkim, czego nauczyło się w cywilizowanym świecie, stać się istotą nastawioną wyłącznie na przetrwanie.

Tytuł ma nastawiać nas właśnie na taką interpretację – powieść Gustawa Herlinga-Grudzińskiego należy czytać jako opowieść o świecie, którego istnienie trudno sobie wyobrazić, w którego istnienie trudno jest uwierzyć, a który mimo wszystko istniał i swego czasu zbierał krwawe żniwo. 

Syzyfowe prace Stefana Żeromskiego to absolutnie wybitna powieść i przy okazji kolejne dzieło, którego tytuł nastawia czytelnika na pewną konkretną interpretację całości. Frazeologizm „syzyfowa praca” pochodzi z mitologii greckiej i odnosi się do kary Syzyfa, którą obarczył go Zeus, władca Olimpu, w porywie swojego boskiego i nieokiełznanego gniewu za wyjawienie jego tajemnic na ziemi. Syzyf miał wtaczać na szczyt góry bardzo ciężki głaz, który jednak  zawsze przed szczytem wymykał mu się z rąk, czyniąc jego mękę nieskończoną.

Tak samo jałowym wysiłkiem były zabiegi rusyfikatorów, którzy w czasie zaborów Polski usiłowali wyrugować z młodzieży tożsamość polską i zastąpić ją rosyjską. Przez wiele lat nawet mogło im się wydawać, że odnoszą sukces, ale ostatecznie zawsze młodzi ludzie zwracali się z powrotem ku polskości, czego dowodem jest choćby życiorys Marcina Borowicza, głównego bohatera powieści Stefana Żeromskiego. Był on rusyfikowany od dziecka i ulegał temu procesowi, lecz wystarczył jeden z pozoru niewielki impuls, recytacja Reduty Ordona Adama Mickiewicza przez jednego z kolegów na lekcji polskiego, by ze zdwojoną mocą powróciła do niego świadomość, że jest Polakiem, a to rusyfikatorzy go okłamywali i próbowali w nieuczciwy i podły sposób przeciągnąć na swoją stronę. Trud ten jednak okazał się właśnie tytułową syzyfową pracą.