Mikołaj Gogol w Martwych duszach dokonał wstrząsającej i surowej oceny własnej ojczyzny w czasach mu współczesnych. Mierzył się z tego powodu z licznymi nieprzyjemnościami w późniejszej karierze, jednak dzięki niemu możemy zobaczyć jak rosyjska prowincja wyglądała niemal dwieście lat temu.
Obraz Rosji w Martwych duszach
Gogol przedstawia w Martwych duszach prowincjonalne miasteczko o zagadkowej nazwie NN. Zapewne w ten sposób chciał dać do zrozumienia, że akcja tego utworu mogłaby rozgrywać się wszędzie, a zachowania bohaterów są symptomatyczne dla całego narodu. NN to miasteczko niewielkie, a obszary wokół niego są własnością posiadaczy ziemskich i szlachty. Miasteczko jest ubogie i kiepsko zarządzane. Na każdym kroku widać tutaj zjawiska świadczące o nieudolnym i lekkomyślnym zarządzaniu włodarzy, którzy jednak sami żyją bardzo dostatnio i ponad stan.
Podobnie jak właściciele pobliskich folwarków, którzy dorabiają się na ciężkiej pracy swoich chłopów, których zresztą traktują bez najmniejszego szacunku, niemal jak narzędzia. Symptomatyczne dla wszystkich bohaterów jest to, że są chciwi. Są przekonani o wszechobecnym oszustwie, w wyniku którego na pewno oni tracą, w związku z czym sami też nie stronią od nieuczciwości. Wykorzystuje to główny bohater do nielegalnego skupowania dokumentów, które sam – również w ramach nielegalnej działalności – planuje potem odsprzedać z zyskiem. Taka działalność bardzo długo uchodzi mu na sucho przez naiwność jego interesantów, jego umiejętności manipulacyjne, ale także przez opieszałość władzy i organów ścigania.
Każdy kraj tworzą ludzie. Rosja połowy XIX wieku była – według Gogola – tworzona przez ludzi zdeprawowanych i w dużej mierze w pogardzie mających uczciwość czy cnotę, nie mówiąc już o jakiejkolwiek pracy na rzecz całego społeczeństwa. Źle funkcjonował również system państwowy, który pozwalał bogatym bogacić się jeszcze bardziej, a biednych spychał na samo dno drabiny społecznej. Nikomu nie zależało na zmianach, ponieważ wszyscy potrafili się już urządzić w świecie zdominowanym przez mniejsze lub większe przestępstwa i źle rozumiane „radzenie” sobie. Diagnoza Mikołaja Gogola jest wstrząsająca i bardzo negatywna, jednak to właśnie tacy uważni obserwatorzy mają szansę doprowadzić do zmian w społeczeństwie, którego są częścią.