Opisz jedną z przygód Bilba Bagginsa

Bilbo Baggins to tytułowa postać powieści „Hobbit, czyli tam i z powrotem” J. R. R. Tolkiena. Poznajemy go jako zwykłego hobbita, który prowadzi spokojne, ułożone życie. Mieszkał w swojej norce w Pagórku, palił ziołową fajkę i zajmował się ogródkiem. Nie lubił przygód i nigdy nie podróżował, będąc typowym domatorem.

Pewnego dnia do jego chaty przybył czarodziej Gandalf, który namówił Bilbo do wzięcia udziału w wyprawie krasnoludów, na czele których stał Thorin Dębowa Tarcza. Krasnoludy zmierzały ku Samotnej Górze, by zgładzić smoka Smauga i odebrać należne im bogactwo, skradzione przez Smauga po tym, jak zabił ich przodków, a z ich ojczyzny pozostawił zgliszcza. Bilbo początkowo nie chciał nawet słyszeć o podróży z krasnoludami, jednak finalnie się zgodził i ruszył razem z nimi.

Bilbo przeżył wiele niesamowitych i niebezpiecznych przygód razem z nowymi kompanami. Zawsze starał się wyjść z tych sytuacji cało, chroniąc jednocześnie swoich przyjaciół. Był wobec nich lojalny i wspierał w każdej chwili, nawet jeśli byli na niego źli. Wykazywał się nie lada odwagą i opanowaniem, nawet w sytuacjach, które pozornie wydawały się beznadziejne.

Jedną z niesamowitych przygód, jakie przeżył Bilbo, było spotkanie z ogromnymi pająkami i elfami. Zmęczeni bohaterowie rozbili obóz w lesie i przygotowywali się do spania, by wypocząć przed kolejnym dniem wędrówki. Usłyszeli jednak wesołe głosy i śpiewy. Zobaczyli, że niedaleko odbywa się uczta. Planowali podejść bliżej i zapytać, czy mogą się dołączyć, by posilić się czymś lepszym niż dary lasu.

Szybko zauważyli, że to była uczta elfów. Nagle zgasły światła, jednak to nie przeszkodziło drużynie zbliżyć się do stołów. Światła rozbłysły, a wędrowcy schowali się. Sytuacja powtórzyła się jeszcze kilkukrotnie, a Bilbo został wysłany, by skraść jedzenie ze stołów. Hobbit wrócił jednak z pustymi rękoma.

Podróżnicy byli zmęczeni skradaniem się i próbą kradzieży jedzenia, więc zrezygnowali z tego przedsięwzięcia i położyli się spać. Kili pełnił straż i zauważył w nocy światło w oddali. Obudził krasnoludy, a Thorin ruszył w stronę światła. Po chwili został porwany. Bilbo ruszył mu na ratunek, jednak zgubił drogę, którą poruszał się krasnolud. Postanowił poczekać do rana na resztę krasnoludów i razem z nimi ruszyć na pomoc. Lecz Bilbo został zaatakowany przez wielkiego pająka. Hobbit jednak zwyciężył to starcie dzięki użyciu miecza.

Bilbo zaczął szukać swoich przyjaciół, z którymi się rozdzielił. Szedł przez las pełen pająków. Nie chcąc ponownie się z nimi spotkać, założył skradziony Gollumowi pierścień, czyniący go niewidzialnym. Szedł najciszej, jak tylko potrafił.

Baggins podsłuchał rozmowę pająków, które dyskutowały o kłopotach krasnoludów. Okazało się, że zostali przez nie uwięzione. Bilbo zaczął rzucać w pająki kamieniami, a te odnalazły hobbita i zaczęły gonić. Będąc cały czas niewidzialnym, Bagginsowi udało się zgubić pająki i wrócić, by uwolnić przyjaciół.

Radość nie trwała jednak długo. Bilbo i krasnoludy zostali zaatakowani przez elfy. Hobbit znowu założył pierścień, by w ten sposób zbiec niezauważonym. Planował ponownie pomóc przyjaciołom, którzy tym razem zostali porwani i zamknięci w lochu. 

Bilbo starał się być ostrożniejszy niż wcześniej i najpierw postanowił obserwować elfy, by wiedzieć, jak się zachowują. Podejrzewał, że będzie musiał z nimi rozmawiać i negocjować, więc wolał być do tych pertraktacji przygotowany najlepiej, jak tylko się dało.

Bilbo zauważył, że istoty piją wino z beczek, które później wrzucają do rzeki. Jej nurt sprawia, że beczki płyną prosto do miasta. Beczek było tak dużo, że Bilbo po chwili stracił rachubę w ich liczeniu. Dzięki temu obmyślił plan, jak uwolnić przyjaciół i uciec z nimi bez konieczności spotkania z elfami.

Gdy strażnicy usnęli, Bilbo wykradł im klucze i uwolnił krasnoludy z lochów. Wymknęli się po cichu z podziemi, a w tym czasie Baggins opowiadał szeptem o swoim planie. Przyjaciele byli zachwyceni sprytem i pomysłowością swojego towarzysza. Ochoczo przystali na pomysł hobbita. Schowali się do pustych beczek po winie, które zostały wrzucone do rzeki. Drużyna uciekła z królestwa elfów niezauważona i bezpiecznie popłynęła ku ostatecznemu celowi podróży.