II wojna światowa była największym konfliktem zbrojnym w dziejach ludzkości. Nazywana jest też wojną totalną, różniła się bowiem od wojen wcześniejszych swoim charakterem. Zacierała się różnica między żołnierzami, a cywilami. Okrucieństwo rosło, nikt nie był wyłączony spod jego jarzma. Wpływ na to miały dwie najbardziej zbrodnicze ideologie XX wieku. Komunizm i nazizm postawiły sobie za cel eksterminację całych grup ludności, dehumanizując je. Czyniono to przy pomocy specjalnych obozów, miejsc pracy przymusowej oraz kaźni milionów. Warunki tam panujące powodowały wykształcenie się specyficznego sposobu myślenia i postępowania, zwanego zbiorczo człowiekiem zlagrowanym.
Człowiek zlagrowany – cechy
Niemieckie słowo lager i rosyjskie łagier oznaczają to samo, obóz. W domyśle chodzi tutaj o wielkie kompleksy koncentracyjne z okresu II wojny światowej, których celem było wyniszczenie konkretnych grup ludzkich. Odbywało się ono na różne sposoby, poprzez fizyczną eksterminację oraz pracę fizyczną ponad siły. Człowiek, który przeżył takie piekło, na zawsze nosił jego wspomnienie w swojej duszy. Przetrwanie za ogrodzeniem obozu wymagało porzucenia zasad moralnych cywilizowanego społeczeństwa i kierowania się zasadami urągającymi człowieczeństwu. Cechy takie jak współczucie, miłość czy troska stawały się słabościami. Ludzka psychika zaczynała przestawiać się na pierwotny, instynktowny tor. Liczyło się jedynie to, co pozwalało zwiększyć szansę przeżycia. Następowała więc dehumanizacja osoby zlagrowanej, przy jednoczesnym zaniku cech społecznych. Potęgowało to ciągłe poniżenie, życie w cieniu śmierci i bólu. Jedynie najsilniejsi mogli przetrwać zabójcze warunki obozowe, co rodziło zachowania rodem ze sfor dzikich zwierząt. Wyznacznikiem zachowania stawał się więc skrajny egoizm.
O możliwości psychicznego „powrotu” z obozu trudno powiedzie jednoznacznie. Autor Pożegnania z Marią, Tadeusz Borowski nie widział takiej możliwości. Człowiek zlagrowany pozostawał złamanym na zawsze, jego duch nawet poza drutem kolczastym będzie już w jakimś stopniu odczłowieczony. Powracając na łono cywilizacji, w głębi siebie będzie okaleczony moralnie. Z kolei Gustaw Herling Grudziński w swym Innym świecie zawiera promień nadziei dla osadzonego. Gdy przeminą odczłowieczające warunki, możliwy będzie mozolny powrót do społeczeństwa. Musi on jednak podjąć tytaniczną próbę odbudowania wartości, jakie czynią człowiekiem.
Przykłady w literaturze
Literatura obozowa jest niezwykle szerokim pojęciem, wśród której istnieje wiele wielkich dzieł literatury. Godnym wspomnienia będzie między innymi Archipelag GUŁag Aleksandra Sołżenicyna. To właśnie w takich dziełach znajdują się prawdziwe historie ludzie zlagrowanych, zniszczonym duchowo i fizycznie istot ludzkich. Niemniej literatura polska również posiada kilka znaczących dzieł, które zawierają ten motyw.
Proszę państwa do gazu
Dzieło Tadeusza Borowskiego, będące opisem historii z niemieckiego obozu śmierci. Dobitnie obrazuje problem człowieka zlagrowanego, widziany z perspektywy zarówno bohatera, jak i obserwatora. Dobitne opisy pogardy dla nowo przybyłych do obozu wyznaczają tutaj całkowite wyzbycie się współczucia. Najbardziej przerażającą historią jest ta o matce porzucającej swoje dziecko dla przeżycia i gniewu, z jakim inny osadzony skazuje ją na pewną śmierć.
Inny świat
Opracowanie wspomnień Gustawa Herlinga – Grudzińskiego z pobytu w łagrze. System radzieckich obozów pracy istniał o wiele dłużej niż cieszące się złą sławą niemieckie obozu koncentracyjne. Autor opisuje tutaj rozliczne przykłady zbydlęcenia na niespotykaną skalę. Począwszy od młodocianych przestępców zdolnych wydać człowieka strażnikowi za papierosa, po urków – recydywistów, dla których łagier był już naturalnym stanem rzeczy. Życie ludzkie nie miało tam żadnej wartości, zarówno dla recydywistów, jak i strażników.
Medaliony
Zbiór opowiadań Zofii Nałkowskiej, napisany na podstawie informacji zbieranych przez autorkę pracującą w Głównej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce. Zawarte tam historie opisują życie ludzi pod niemiecką okupacją, również tych osadzonych. Dramatyczne sytuacje zmuszają ich do weryfikacji moralnych zachowań. Głód powoduje akty pożerania ludzkich zwłok, okradania trupów. Nałkowska opisuje również ludzkie, godne zachowanie podczas ekstremalnych warunków okupacji. Są one jednak kontrastem dla potworności, które ludzie musieli przeżyć, a czasami również robić.