Wyrażeniem „utopia” zwykliśmy określać jakąś sytuację lub stan, które nie są możliwe do osiągnięcia w realnym świecie, ale które reprezentują cechy, do których warto dążyć. Najczęściej określenia tego używa się w odniesieniu do koncepcji ustrojów politycznych, które mają doprowadzić społeczeństwa do życia idealnego. Jedną z takich koncepcji przedstawił Ignacy Krasicki w swojej powieści Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki.
Główny bohater powieści w pewnym momencie swojego życia trafia na odizolowaną od cywilizacji wyspę Nipu, którą zamieszkuje tajemniczy i nieznany mu lud. Z czasem zaczyna wnikać w jego nauki i mądrość, a dzięki nauczycielowi Xaoo ma wgląd we wszystkie koncepcje społeczne tego ludu. Nipuanie okazują się społeczeństwem, w którym rządzi ład, harmonia i szlachetna prostota. Ich język jest na tyle prymitywny, że nie sposób w nim skłamać. Nie ma centralnej władzy, ponieważ wszyscy pracują na rzecz społeczeństwa. Dzieci uczą się od starszych wyłącznie rzeczy, które przydadzą im się w praktyce w dorosłym życiu. Od nich wyciągają również nauki moralne, jednak takie, które osadzone są mocno w rzeczywistości i nie wykraczają w świat abstrakcji.
Na Nipu rzadko dochodzi do sporów, a kiedy już się takowe zdarzają, są szybko i sprawiedliwie rozsądzanę przez starszyznę i nie powodują niechęci pomiędzy stronami. Nipuanie gardzą przemocą, używają tylko najprostszych narzędzi, odrzucając wszystko, co mogłoby posłużyć jako broń. Nie ma tu miejsca na rywalizację, rozrost ego, pożądliwość czy chciwość. Wszyscy Nipuanie są równi wobec siebie i wynika to z ich natury, nie potrzebują kodeksów prawnych, by utrzymywały coś, co mają zakodowane głęboko w sercach.
Nipuanie nie kontaktują się ze światem zewnętrznym, ponieważ po prostu tego nie potrzebują. Znają zagrożenie i zepsucie współczesnych cywilizacji i dobrze jest im bez nich. Można więc śmiało zaryzykować tezę, że społeczeństwo Nipuan jest właśnie utopią. Ich życie jest idealne, pozbawione problemów społecznych, z którymi borykamy się na co dzień. Rządzi tam sprawiedliwość i prawdomówność, na podtrzymaniu której zależy wszystkim mieszkańcom, więc wszyscy dążą do jednego wspólnego celu. Cel ten w dodatku nie jest zakłócany przez politykę czy religię, ponieważ dla nich również nie ma miejsca na Nipu. Dalsze losy Mikołaja Doświadczyńskiego pokazują jednak, że ideały te nie są możliwe do zaimplementowania gdziekolwiek indziej.