Wesele jako dramat narodowy

Dramat Stanisława Wyspiańskiego „Wesele” był inspirowany ślubem poety Lucjana Rydla i chłopki Jadwigi Mikołajczykówny. Jednak przedstawienie uroczystości po zaślubinach było tylko pretekstem do podjęcia tematu tożsamości narodowej i szans odzyskania niepodległości po ponad stu latach zaborów. Z tego powodu na pierwszy plan wysuwa się diagnoza społeczeństwa, którą stawia dramatopisarz. W tym celu Wyspiański sięga po liczne symbole, postaci i wydarzenia ważne z perspektywy historii i kultury dawnej Rzeczpospolitej. 

Stanisław Wyspiański w didaskaliach „Wesela” zaznacza, że na ścianach bronowickiej chaty wiszą dwa dzieła Jana Matejki – „Wernyhora” oraz „Kościuszko pod Racławicami”. Ta z pozoru mało istotna informacja zapowiada ton całego utworu. Celem Wyspiańskiego miało być poruszenie świadomości narodowej wśród widzów „Wesela” (należy pamiętać, że dzieło zostało napisane z myślą o przełożeniu go na deski teatru, co wydarzyło się w 1901 roku). Temu służyć miały obrazy z historii, zjawy, symbole, które nawiązywały do różnych postaw wobec sprawy narodowej. 

Pierwszym widmem przeszłości, które pojawiło się w bronowickiej chacie, był Stańczyk, legendarny błazen Jagiellonów, znany nie tylko z dowcipu, ale również wnikliwej myśli politycznej. Postać ukazuje się Dziennikarzowi, próbując wyciągnąć go z bierności. Następnie przed Poetą staje Rycerz Zawisza Czarny, bohater bitwy pod Grunwaldem, uosabiający męstwo i odwagę, a także poświęcenie w imię ojczyzny. Jego celem było zmotywowanie Poety do chwycenia za pióro i stworzenia dzieła, które poruszy serca Polaków. Po nim przychodzi czas Hetmana Branickiego, uczestnika konfederacji targowickiej, stronnika carycy Katarzyny i symbolu narodowej zdrady. Stanął on przed Panem Młodym, aby wypomnieć mu ślub z chłopką. Później w progach chaty staje Jakub Szela, przewodnik rabacji galicyjskiej. Przyszedł on do najstarszego uczestnika Wesela, pragnąc przypomnieć o wiekowym ucisku chłopów i ich powstaniu przeciwko panom. Odwiedziny historycznych zjaw zamyka postać Wernyhory, legendarnego lirnika i wieszcza, który wręcza Gospodarzowi złoty róg wraz z zadaniem rozpoczęcia walki zbrojnej przeciw zaborcom. 

Wydaje się, że przywołanie w dramacie wyżej wymienionych postaci miało służyć nie tyle zagrzaniu do walki, ile postawieniu społecznej diagnozy. Wyspiański wykorzystuje sytuację symbolicznego pojednania — kontrowersyjnego ślubu chłopki z miejskim inteligentem — w celu krytycznej oceny obu środowisk, a także wskazaniu istniejących między nimi nieporozumień. Inteligencja, mimo wykształcenia i wysokiej świadomości narodowej, jest niezdolna do zaangażowania się w walkę. Z kolei chłopom, które posiada siłę i determinację, brakuje organizacji i strategii. Obie warstwy łączy jedno — skłonność do alkoholu.

Stagnacja, marazm i brak jedności sprawiają, że próby przeciwstawieniu się zaborcy są skazane na porażkę. Wyspiański po rozpaleniu w widzach „Wesela” marzeń o zrywie narodowowyzwoleńczym, w brutalny sposób przerwał działania. Według cytowanego wyżej publicysty dramatopisarz chciał ukazać sprzeczności między wielkimi wizjami powstania a rzeczywistością, w której podniosłe nastroje prowadzą do utraty możliwości działania. Zapowiadany czyn narodowy przekształcił się w pasywny taniec w rytm usypiającej melodii, którą grał Chochoł.