Biała magia – interpretacja

Biała magia należy do najbardziej znanych erotyków Baczyńskiego. Poeta prezentuje w nim swoją ukochaną, Barbarę Drapczyńską.

Utwór składa się z sześciu zwrotek o rymach nieparzystych, opierających się najczęściej na zgodności samogłosek (asonanse).

Już sam tytuł liryku – Biała magia – nosi w sobie znamiona niezwykłości. Magia oznacza uprawianie czarów, zdolność do oddziaływania na rzeczywistość przy użyciu zaklęć. Słowo to często występuje w związku frazeologicznym „czarna magia” i przywodzi na myśl złowrogie siły. Baczyński rozbija to połączenie wyrazów, kojarząc magię z kolorem białym i tym sposobem nadając jej dodatnią jakość. Zabieg ten nazywa się innowacją frazeologiczną modyfikującą (innowacja frazeologiczna polega na częściowej zmianie formy związku frazeologicznego, jej typ modyfikujący powstaje w wyniku wymiany jednego ze składników na inny). Tym sposobem poeta wskazuje na to, że jego niezwykła wizja tworzona jest tym, co dostępne każdemu – siłą wyobraźni i miłości, a nie nieczystymi mocami.

Zakochany poeta tworzy w myślach obraz swojej żony. Wielkie uczucie daje mu możliwość przeobrażania rzeczywistości i ujrzenia kobiety, która zdaje się upodabniać do dzieła sztuki:  bohater wiersza widzi w lustrzanym odbiciu ciało Barbary, wymodelowane na kształt rzeźby i dzieła malarza. Ta piękna i młoda kobieta przedstawiona jest w przygotowaniu do miłosnej nocy. Ukazany obraz podlega licznym przeobrażeniom. Motyw odbicia w lustrze, przejęty z tradycji romantycznej, podkreśla gest kreacji artysty, wyzwolony pod wpływem nastroju wieczoru:

Stojąc przed lustrem ciszy

Barbara z rękami u włosów

nalewa w szklane ciało

srebrne kropelki głosu.

Przeglądająca się w lustrze Barbara zostaje przedstawiona jako ideał piękna odbijający się w szklanej tafli. Wrażenia słuchowe łączą się tu ze wzrokowymi. Poeta – niczym malarz – przesyca ciało Barbary światłem, a później – jak muzyk – wypełnia je subtelnym dźwiękiem:

 I wtedy jak dzban – światłem

 zapełnia się i szkląca

przejmuje w siebie gwiazdy

i biały pył miesiąca.

 Przez ciała drżący pryzmat

 w muzyce białych iskier

łasice się prześlizgną

jak snu puszyste listki.

Ten poetycki akt dopełniają wyobrażenia animalistyczne, odnoszące się do puszystych i miękkich kształtów zwierząt. Wypełniają one całą czwartą zwrotkę (choć są obecne na przestrzeni całego tekstu):

 Oszronią się w nim niedźwiedzie,

 jasne od gwiazd polarnych,

i myszy się strumień przewiedzie  

płynąc lawiną gwarną.

Kolejna strofa eksponuje stan spełnienia – w miłości, a może po prostu zakończenia procesu kreowania obrazu:

 Aż napełniona mlecznie

 w sen się powoli zapadnie,

a czas melodyjnie osiądzie

 kaskadą blasku na dnie.

 W końcowym obrazie, podobnie jak w początkowym, przywołana jest Barbara i jej srebrne ciało. Czasowniki użyte w opisie kobiety występują w formie teraźniejszej lub przyszłej (np. zapełnia się, oszronią) – wskazuje to na dynamikę ukazanych obrazów.

Obecność barw – bieli i srebra – współgra z muzyką utkaną z dźwięków czystych jak srebrne kropelki głosu. Baczyński wykorzystał w tym wierszu synestezję (łączenie w jednym obrazie wrażeń pochodzących z różnych zmysłów).

Biała magia przesycona jest niezwykle delikatnym erotyzmem. Cielesność zostaje tutaj wysublimowana, uduchowiona. Barbara, choć przedstawiona w zwyczajnej scenie (stanie przed lustrem), nabiera niezwykłego uroku. Jak się okazuje, dzięki kobiecie i poprzez nią  można zmieniać rzeczywistość, dzięki czemu świat staje się piękniejszy.

Białą magię trudno przełożyć na język zwyczajnej komunikacji. Ponadto oniryczna poetyka utworu, łącząca różne rzeczywistości (jawę i sen), nie pozwala jednoznacznie stwierdzić, czy w wierszu opisano sen o Barbarze, czy realną kobietę.

Utwór ten, jak niemal wszystkie teksty poety, powstał w czasie drugiej wojny światowej. Po przedstawieniu tak pięknych obrazów Baczyński z reguły przechodził do ukazania okrucieństw wojny. Jednak w tym wierszu dzieje się inaczej – uczucie do kobiety pozwala zapomnieć o wojennej rzeczywistości i perspektywie śmierci. 

Dodaj komentarz