Dom rodzinny – interpretacja

Józef Baran jest poetą urodzonym w 1947 roku. Karierę pisarską rozpoczynał na łamach tygodnika „Życie Literackie”, później pisał jeszcze dla wielu innych czasopism. Ma na swoim koncie wiele znakomitych zabiorów poezji. Z czasem jego utwory trafiły do programów szkolnych i na matury z języka polskiego. Wiersz „Dom Rodzinny” jest właśnie jednym z takich utworów. Opublikowany został w wydanym w 1976 roku tomiku wierszy „Dopóki jeszcze”. Opowiada o tym, jak z biegiem lat, zmienia się sposób patrzenia przez człowieka na tytułowy dom rodzinny. Autor przedstawia w tekście postrzeganie owego domu rodzinnego zarówno z perspektywy dziecka, jak i dorosłej już osoby.

Dom rodzinny – analiza i środki stylistyczne

Utwór należy do gatunku liryki pośredniej o tematyce refleksyjno – filozoficznej. Nastrój wiersza jest radosny i ciepły, pełen dobrych emocji i przede wszystkim miłości. Podmiot liryczny to dorosły człowiek, który z sentymentem wspomina swój dom rodzinny za czasów jego dzieciństwa. Snuje głębokie refleksje na temat tego jak wyglądał on kiedyś i jak wygląda teraz.

Wiersz ma nieregularną budowę. Jest to siedem niedługich strof, składających się z różnej liczby wersów. Wersy różnią się także ilością sylab, ich ilość waha się od dwóch do trzynastu. „Dom Rodzinny” to swego rodzaju wiersz biały, gdyż nie posiada on rymów ani znaków interpunkcyjnych, jest pisany prozą.

Uboga jest również cała warstwa stylistyczna. W utworze najwięcej jest epitetów, które pełnią rolę opisową („Wielka izba”, „mała szkatułka”, „zabytkowi rodzice”, „kuchenny piec”). Autor używa także metafory, czyli przenośni („przez jego Wielką Izbę przebiegały / wszystkie równoleżniki i południki”; „dziś dom / to już tylko mała szkatułka dzieciństwa / z zabytkowymi rodzicami”). W wierszu występuje również porównanie („słońce / odbijające się zimą niby w lusterku / w kuchennym piecu”). Odnaleźć można też jedną antytezę, czyli środek stylistyczny polegający na zestawieniu ze sobą w treści dwóch skrajnych przeciwieństw („nad domem wisiało niebo / pod domem / zakopane było piekło”). Cały tekst zbudowany jest na zasadzie kontrastu – to czym jest dom rodzinny dla dziecka, stanowi przeciwieństwo tego, czym jest kiedy człowiek dorasta. Perspektywa dziecka znacznie różni się od postrzegania dorosłego, gdyż dziecko w swojej niedojrzałości, nie potrafi spojrzeć poza ramy swojego najbliższego otoczenia – rodzinnego domu i jego członków.

Dom rodzinny – interpretacja

Tematem utworu jest dom rodzinny widziany przez autora jakoby z dwóch perspektyw, zarówno dziecięcej, jak i tej dojrzałej. Podmiot liryczny, jako osoba dorosła, snuje wspomnienia o swoim rodzinnym domu z czasów kiedy był dzieckiem. Zauważyć można, że obie te perspektywy bardzo ze sobą kontrastują. Ich porównanie pokazuje jak bardzo, w miarę upływu lat, zmienia się rola tego miejsca. Dom rodzinny widziany oczami dziecka jest centrum świata, najważniejszym punktem na kuli ziemskiej. To miejsce tak ważne, że przebiegają przez nie „wszystkie równoleżniki i południki”, wokół niego „krąży słońce” i wisi nad nim niebo. Jest wręcz „stolicą świata”. Dla dziecka dom rodzinny jest wszystkim, poza nim nie ma już nic. To właśnie tam dzieją się najwspanialsze przygody, a codzienne sytuacje mają wręcz magiczny wydźwięk. Osoba mówiąca w wierszu, przedstawia tytułowy dom rodzinny jako miejsce ciepłe, radosne i przyjazne, na którego czele stoi mama – kierownik tego centralnego miejsca na ziemi. Dzięki niej dom jest pogodny, bezpieczny i wypełniony miłością, a ona sama otacza ciepłem i troską wszystkich członków rodziny.   

Dom rodzinny widziany oczami dorosłego nie jest już tak idealny i niezwykły. Miejsce straciło swoją energię i magię, stało się odległe, pozostając jedynie miłym wspomnieniem. Podmiot liryczny odwiedza swój rodzinny dom w wakacje i snuje refleksje o tym, jak bardzo zmieniło się jego patrzenie na „centrum wszechświata” od czasów dzieciństwa. Wyraża nad tym ogromny smutek i sentyment do minionych lat. Rozumie jednak, że taka jest naturalna kolej rzeczy. Wie, że w końcu każdy dorasta i opuszcza rodzinne mury. Nie boi się tego, by sięgnąć dalej, staje się samodzielny i wylatuje z bezpiecznego gniazda. Rodzinny dom już dawno przestał być dla niego „Wielką izbą”, teraz jest zaledwie małym punktem na wielkiej mapie. Jego widzenie świata uległo ogromnej zmianie, a perspektywa rozszerzyła się daleko poza rodzinę i dom. To miejsce, chociaż nadal bardzo bliskie sercu, stało się z czasem tylko „szkatułką dzieciństwa”. Pozostało pięknym wspomnieniem przeżytych w nim zdarzeń i emocji. Dom rodzinny, choć jest już zaledwie budynkiem, kojarzącym się z beztroskim czasem dziecięcych lat, nadal jest dla autora wyjątkowym miejscem. Osoba mówiąca w wierszu wraca także pamięcią do swoich rodziców, których nazywa „zabytkowymi”. Nie wiemy, czy są już bardzo starzy, czy może od dawna jawią się już tylko jako wspomnienie. Wiadomo jednak, że nadal są dla podmiotu lirycznego bardzo ważni, a on sam ogromnie tęskni za czasami, kiedy mieszkali razem. 

Dodaj komentarz