Exegi monumentum są ostatnim utworem umieszczonym w III księdze zbioru Pieśni. Stanowią monumentalne ukoronowanie tego dzieła.
Horacy, pisząc swoje Pieśni, znajdował się u szczytu sławy – był znanym i cenionym poetą zarówno wśród elity kulturalnej Rzymu, jak i w kręgach przedstawicieli władzy państwowej. Pozostając pod możnym wpływem dostojnika, Gajusza Cylniusza Mecenasa i uwolniony od trosk materialnych, całkowicie poświęcił się twórczości poetyckiej. Jej owocem stały się m.in. Pieśni, zwane inaczej Carmina.
Tytuł utworu sugeruje, że mamy do czynienia z pieśnią, jednak w rzeczywistości Exegi monumentum są odą (oda to utwór o charakterze pochwalnym, utrzymany w patetycznym stylu, opiewający wybitną postać – wiersz Horacego realizuje wszystkie te cechy). Tekst składa się z czterech strof. Jego lektura jest nieco utrudniona, gdyż występują tutaj przerzutnie – nie tylko wewnątrzzwrotkowe, ale i międzystroficzne. Pierwsze słowa podmiotu lirycznego, którym jest sam autor, przemawiający w pierwszej osobie liczby pojedynczej, obwieszczają zakończenie pracy nad wspaniałym dziełem:
Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu
strzelający nad ogrom królewskich piramid
Poeta mówi o sobie jak o budowniczym, który ukończył pracę i prezentuje wszystkim jej owoc – potężny pomnik, który postawił sobie już za życia. Jego monument jest bardziej imponujący niż wszystkie dotychczas powstałe budowle. To gmach trwalszy niż spiż (tworzywo tradycyjnych pomników) i przewyższający królewskie piramidy. Horacy, zachwycony swoim osiągnięciem, jest przekonany, że nawet monumenty ku czci wybitnych osobistości i grobowce faraonów (którzy byli czczeni jak bogowie) nie są tak fenomenalne jak jego statua sławy. Swoją chwalebną nowiną dzieli się ze wszystkimi ludźmi. Jego wypowiedź utrzymana jest w radosnym, ale i poważnym, triumfalnym tonie.
Pod metaforą pomnika kryje się oczywiście twórczość poetycka Horacego i jego przeświadczenie o uniwersalnym i ponadczasowym wymiarze sztuki. Exegi monumentum wpisują się zatem w nurt liryki autotematycznej (poezji o samej poezji).
Porównanie niematerialnej liryki do potężnej budowli służy wyrażeniu następującego przekonania: niewidzialna literatura okazuje się trwalsza od spiżu monumentów i kamienia piramid.
Pomnik Horacego oprze się wszelkim niszczycielskim siłom. Nie zniszczy go natura – deszcz ani Akwilon (porywisty północny wiatr), nie obejmą go także prawa czasu:
nie naruszą go deszcze gryzące nie zburzy
oszalały Akwilon oszczędzi go nawet
łańcuch lat niezliczonych i mijanie wieków
Stanie się tak, ponieważ spiżowe pomniki i inne materialne dowody uznania z czasem niszczeją, a poezja jest nieśmiertelna i trwa wiecznie w sercach potomnych. Skoro dzieła Horacego przetrwają w pamięci ludzi, przetrwa również on sam, jako ich twórca:
Nie wszystek umrę wiem że uniknie pogrzebu
cząstka nie byle jaka (…)
Będzie bowiem wspominany w czasie lektury jego utworów. Poeta mówi z przekonaniem Nie wszystek umrę (łac. non omnis moriar), ponieważ w swoich dziełach pozostawił część siebie i dzięki temu następne pokolenia będą o nim pamiętać. Umrze jako człowiek, ale jako artysta będzie trwać wiecznie.