Leżenia – interpretacja

Utwór Mirona Białoszewskiego „Leżenia” został wydany w zbiorze „Mylne wzruszenia” z 1961 roku. Poeta zastanawia się nad znaczeniem pozycji leżącej w życiu człowieka. Na jej podstawie, odróżnia ludzi od zwierząt.

Leżenia – analiza utworu i środki stylistyczne

Wiersz składa się z pięciu ponumerowanych strof. Liczba wersów nie jest stała. Pierwsza, trzecia i piąta zwrotka liczą po cztery wersy, druga strofa jest sześciowersowa, a czwarta – pięciowersowa. Liczba zgłosek w obrębie wersu również nie jest stała. Pojawiają się rymy parzyste, ale ich układ jest nieregularny. Poeta zastosował także rymy wewnętrzne („le­że­nie za­pusz­cza ko­rze­nie”, „ta­kie le­że­nie-my­śle­nie”).

Utwór należy do liryki bezpośredniej, podmiot liryczny ujawnia swoją obecność. Świadczy o tym zastosowanie czasowników w pierwszej osobie liczby pojedynczej i odpowiednich zaimków („ciem­no-ja”, „leżę”, „nie wie­rzę”, „lu­bię”, „leżę-my­ślę”, „na­pad­nie mnie coś”, „chcę być do­brym”). Podmiot liryczny jest domatorem, który dużą część swojego życia spędza w łóżku. Przypisuje temu wypoczynkowi głębszy sens, niż mogłoby się wydawać większości ludzi.

Warstwa stylistyczna utworu jest rozbudowana. Pojawiają się neologizmy („ciem­no-ja miesz­ka­nio-ja le­że­nio-ja, le­że­nie-my­śle­nie”, „tak so­bie leżę-my­ślę”), epitety („noc­nych szpar”), metafory („na­prze­ciw noc­nych szpar ciem­no-ja miesz­ka­nio-ja le­że­nio-ja”, „le­że­nie w wy­dłu­ża­nie się bez jed­nej po­przecz­ki zło­ści któ­ra skra­ca”, „idzie się tyl­ko na dłu­gość idzie się idzie pusz­cza się w do­brze so­bie by­cie nie koń­czy się”, „le­że­nie za­pusz­cza ko­rze­nie nie wie­rzę w po­ru­sza­nie się za­wsze do wy­rwa­nia zie­lo­ny”, „bo niech ja w na­tu­rze tak so­bie leżę-my­ślę to za­raz na­pad­nie mnie coś i zje”, „przez sen ro­śnie dużo do­bro­ci le­że­nie do­broć wy­grze­wa ale wsta­nie ją za­wie­wa”), powtórzenia („idzie się tyl­ko na dłu­gość idzie się idzie”, „przez sen ro­śnie dużo do­bro­ci le­że­nie do­broć wy­grze­wa”) oraz inwersje („pusz­cza się w do­brze so­bie by­cie”, „za­wsze do wy­rwa­nia zie­lo­ny”, „za­raz na­pad­nie mnie coś i zje”).

Leżenia – interpretacja utworu

Miron Białoszewski od dziecka miał problemy ze zdrowiem, utykał na jedną nogę oraz cierpiał na dolegliwości, związane z płucami. Z tego powodu, wiele czasu spędzał w domu, niejednokrotnie przykuty do łóżka. W dorosłym życiu, również określano go jako domatora. Nie prowadził bogatego życia towarzyskiego i nie angażował się w politykę, w przeciwieństwie do większości poetów. Jego minimalizm doskonale oddaje utwór „Leżenia”. W pierwszej strofie, podmiot liryczny nakreśla sytuację, w której się znalazł. Przebywa w ciemnym mieszkaniu, z którym staje się jednością („ciem­no-ja miesz­ka­nio-ja”). Czuje się bezpieczny, dom jego azylem. Osoba mówiąca humorystycznie wypowiada się o nocnych marach, przerażających zaburzeniach snu, utożsamianych kiedyś z działaniem demonów. Nazywa je „noc­nymi szparami”. W mieszkaniu nic jej nie zagraża, czuje się tam całkowicie swobodnie. Może bez skrępowania się przeciągać, co porównuje do „wydłużania” swojego ciała. Nie odczuwa żadnych negatywnych emocji, nic nie zmusza jej do opuszczenia bezpiecznego łóżka. Podmiot liryczny osiąga wewnętrzną harmonię. Do szczęścia wystarczy chwila odpoczynku.

Osoba mówiąca czuje się zrośnięta z łóżkiem. Porównuje się do zielonego, niedojrzałego owocu, którego jeszcze nie można zerwać z drzewa. Podmiot liryczny nie jest gotowy, aby opuścić łóżko. Chwilami traci nawet nadzieję, że kiedyś jeszcze będzie chodzić. Leżenie staje się dla niego najbardziej naturalną pozycją, w której chciałby zostać na zawsze. Dla osoby mówiącej, niekończący się odpoczynek nie jest oznaką lenistwa. Jej zdaniem, to właśnie leżenie odróżnia człowieka od zwierzęcia. Tylko ludzie mogą pozwolić sobie na odpoczynek i pogrążenie się w rozmyślaniach. Gdyby podmiot liryczny położył się na łonie dzikiej natury, z pewnością niebawem zostałby pożarty przez drapieżnika. Zwierzęta nie wykształciły intelektu, porównywalnego do człowieka. Nie mogą pozwolić sobie na rozmyślania, ponieważ muszą walczyć o przetrwanie. Podmiot liryczny jest przekonany, że leżenie czyni człowieka lepszym. Odpoczynek sprawia, że ludzie mają czas na przemyślenie swojego postępowania i wyciąganie wniosków z popełnionych błędów. Po wstaniu z łóżka, człowiek przestaje poświęcać wystarczająco dużo uwagi swojemu wnętrzu. W codziennym pośpiechu, myśli wyłącznie o kolejnych obowiązkach.

Podmiot liryczny sprzeciwia się współczesnym normom społecznym. W świecie, w którym ceni się ciągłe działanie i rozwój, wychwala leżenie w łóżku. Jest nonkonformistą, wiernym własnym poglądom, bez względu na opinię otoczenia.

Dodaj komentarz