Utwór Mirona Białoszewskiego „Mironczarnia” został wydany w zbiorze „Mylne wzruszenia” w 1961 roku. W ironiczny sposób opowiada o uczuciu niemocy twórczej, którego z pewnością doświadczył każdy poeta.
Mironczarnia – analiza utworu i środki stylistyczne
Wiersz jest bardzo krótki, składa się z zaledwie czterech wersów. Każdy kolejny wers utworu jest krótszy. Pierwszy wers liczy dziewięć zgłosek, drugi – siedem, trzeci – sześć, a ostatni – jedną. Nie pojawiają się rymy.
Utwór należy do liryki pośredniej, podmiot liryczny nie ujawnia swojej obecności. Z dystansu obserwuje poetę, zmagającego się z niemocą twórczą. W wierszu pojawia się bohater liryczny o imieniu Miron. Chociaż autor mówi o sobie samym, zachowuje dystans. Stawia się w roli obserwatora, ironicznie podchodzącego do wysiłku poety.
Warstwa stylistyczna utworu jest minimalistyczna. Pojawiają się neologizmy („mironczarnia”, „niepotraf”, „cozrobień”, „yeń”)oraz powtórzenia („męczy się człowiek Miron męczy”).
Mironczarnia – interpretacja utworu
Neologizmy pojawiają się nie tylko w treści wiersza, ale już w jego tytule. „Mironczarnia” stanowi połączenie słów „Miron” i „męczarnia”. Oznacza więc „męczarnię Mirona”. Dom bohatera lirycznego, który powinien być jego bezpiecznym azylem, staje się więzieniem. Poeta spędza długie godziny, usiłując stworzyć wiersz, ale natchnienie nie nadchodzi. Podmiot liryczny w ironiczny sposób podchodzi do jego cierpienia. Prawdopodobnie nie traktuje pracy poety całkowicie poważnie. Utwór świadczy o dystansie autora do samego siebie. Białoszewski bawi się własnym wizerunkiem. Nie popiera postrzegania poety, jako wybitnej jednostki, której obce są wszelkie słabości. Przyznaje, że artysta czasem nie potrafi napisać wiersza, chociaż usilnie próbuje. Zaprzecza też niepochlebnym opiniom na temat pracy poety. Niektórzy uważają, że tworzenie nie wymaga żadnego wysiłku, jest dziełem przypadku i chwilowego natchnienia.
Podmiot liryczny nie odczuwa jednak współczucia wobec zgnębionego Mirona. Paradoksalnie, tworząc wiersz na temat niemocy twórczej, Białoszewski wykazuje się nieprzeciętną kreatywnością. Wypowiada się o poecie w ironiczny sposób, stosując neologizmy. Pojawia się rzeczownik „niepotraf”, pochodzący od czasownika „nie potrafić”. Miron rzeczywiście nie potrafi napisać wiersza, chociaż wkłada w to zadanie wiele wysiłku. Poeta zastosował również sformułowanie „niepewny cozrobień”. Podmiot liryczny nie ma pewności, czy kiedykolwiek zdoła ukończyć swoje dzieło. Nie wie, co zrobić, żeby przełamać niemoc twórczą. Postanawia więc podejmować dalsze próby stworzenia wiersza, ale kończą się one porażką. W ostatnim wersie pojawia się kolejny neologizm: „yeń”. Poeta zdaje się desperacko poszukiwać rymu. Ta sztuka jednak mu się nie udaje, dlatego następny raz sięga po słowo, które nie istnieje w języku polskim. Ten neologizm jest połączeniem jęku zawodu i negatywnie nacechowanego słowa „leń”. Nic nie wskazuje na to, żeby „męczarnia Mirona” miała się skończyć. Po stworzeniu czterech wersów, poeta się poddaje. W tej chwili, nie jest w stanie stworzyć utworu, z którego byłby zadowolony.
Białoszewski bawi się w utworze wizerunkiem poety. Nie stara się wzbudzić współczucia czytelnika, ale podkreśla, że artyści również muszą wkładać wysiłek w swoją pracę. Białoszewski był określany, jako domator i minimalista. Nie prowadził bujnego życia towarzyskiego, nie angażował się w sprawy polityczne. Wiele jego utworów powstało w łóżku lub na korytarzu bloku, w którym mieszkał ze swoim partnerem. Autor nie przedstawia wyłącznie jasnych stron życia poety. Nie opisuje rozgłosu i przychylnych ocen krytyków. Skupia się na frustrującym momencie niemocy twórczej. Bezradność bohatera lirycznego sprawia, że czytelnikowi łatwo jest się z nim identyfikować. Każdy, bez względu na profesję, przeżywa trudności i chwile zwątpienia. Podobnie jest z arystami, chociaż często przypisuje im się niezwykłe zdolności, a nawet porównuje do istot nadprzyrodzonych.
Autor ukazuje w utworze dystans do swojej twórczości i siebie samego. Mówi w trzeciej osobie o zmaganiach z niemocą twórczą. Próbuje uświadomić odbiorcom, jak trudne bywa stworzenie czterech spójnych wersów.