Życia sam zapach – interpretacja

Życie to jedna z największych inspiracji dla poetów. W końcu takich scenariuszy jak życie nie napisze nawet najbardziej kreatywny pisarz. Miron Białoszewski w wierszu „Życia sam zapach” postanawia opowiedzieć o istnieniu poprzez zastosowanie analogii do zmysłu węchu.

Życia sam zapach – analiza utworu

„Życia sam zapach” Mirona Białoszewskiego to wiersz o niezwykle oryginalnej strukturze. Jest utworem stychicznym, czyli pozbawionym podziału na strofy. Składa się z dwudziestu siedmiu wersów, z czego każdy z nich zbudowany jest z różnej liczby wyrazów, często pojedynczych. Utwór ten wychodzi poza wszelkie typowe dla wiersza schematy, dlatego klasyfikujemy go jako wiersz wolny.

„Życia sam zapach” jest przykładem liryki bezpośredniej, ponieważ podmiot liryczny ujawnia swoją osobę, a robi to już w pierwszym wersie.

Miron Białoszewski jako poeta przede wszystkim kojarzy się z grą słowem. Często wykorzystuje proste słownictwo, które urozmaica poprzez zastosowanie neologizmów lub wyszukanych metafor. „Życia sam zapach” również ubarwiony jest licznymi środkami stylistycznego wyrazu. Występują tutaj epitety „oddalonych punktów”, „bezwonny stan”, „rytm rozkręcony”, czy „bujna kulistość”, które jednocześnie wchodzą w skład pięknych metafor. Przenośnie zastosowane przez Białoszewskiego w tym utworze to m.in. „wzruszyć coś z pamięci oddechu” oraz „rozgałęziacz pojęć zielonych”. Treść wiersza wzbogacona jest także poprzez neologizmy, które podobnie jak swoboda językowa autora, są jego znakiem rozpoznawczym. Neologizmy te, to chociażby „zwąchań”, czy „zaklockowanie”. Zarówno wykorzystane przez Mirona Białoszewskiego metafory i epitety, a także neologizmy służą głównie nadaniu treści wyjątkowego, poetyckiego charakteru. Pomagają wyrazić emocje, które potencjalnie trudno jest zebrać w zgrabną myśl. Dodatkowo umożliwiają czytelnikowi nakreślenie w głowie świata i sytuacji przedstawionej przez podmiot liryczny oraz lepsze wczucie się w nią. W wierszu pojawiają się także wykrzyknienia: „wdech!”, „zaklockowanie!”. Ich rolą w poezji jest z kolei podkreślenie emocjonalnego zaangażowania nadawcy wypowiedzi oraz zaakcentowanie jego stanu wewnętrznego. Ciekawym zabiegiem zastosowanym przez autora poematu jest wykorzystanie jednowyrazowych wersów. Taka czynność stanowi urozmaicenie dla czytelnika znudzonego konwencjonalną formą wiersza oraz nakłada akcent na wyizolowane wyrazy, przez co lepiej wybrzmiewają one podczas odbioru.

Życia sam zapach – interpretacja utworu

W wierszu Mirona Białoszewskiego wszelkie kontemplacje podmiotu lirycznego skupiają się wokół zmysłu węchu. Stanowi on nośnik wspomnień, które powracają w momencie, gdy poczujemy znajomy zapach. Osoba mówiąca w wierszu, na samym początku zaznacza, że znajduje się w „jawie”, którą porównuje do bezwonnego stanu. Rutynowe życie nie zapisuje się w jego pamięci poprzez zmysły. Jest zbyt zwyczajne, by mogło kojarzyć się z jakimś zapachem. Dopiero, gdy odczuwa konkretne wonie, uruchamiają one w nim pamięć i retrospekcje. W zależności od odczuwanego zapachu, który najczęściej towarzyszył mającym wtedy miejsce wydarzeniom, dochodzi do odtworzenia w głowie konkretnego wspomnienia. Zapach i wspomnienia stanowią jedną, nierozerwalną całość dla podmiotu lirycznego. Chociaż wiemy, że zamyka on wspomnienia w zapachach, to nie zdradza na ich temat żadnych szczegółów. Nie wiemy więc, co konkretnie przychodzi mu na myśl, gdy czuje daną woń. Podkreśla on również rolę natury w kształtowaniu wspomnień. W utworze pojawiają się takie zwroty jak „rytm rozkręcony na kwiat”, „bujna kulistość”, czy „rozgałęziacz pojęć zielonych”. Drzewa i kwitnące kwiaty przede wszystkim kojarzą nam się z pięknym zapachem. Dodatkowo każda roślina ma swój specyficzny aromat, który może każdemu kojarzyć się z czymś innym. Przykładowo lekkie, łąkowe aromaty najczęściej przywodzą na myśl wolność i beztroskę. Osoba mówiąca w wierszu kolekcjonuje wspomnienia poprzez utworzenie biblioteki zapachów. Zmysł powonienia jest wynoszony ponad wszelkie inne. Dodatkowo zaznaczona jest idea, że każdy zmysł posiada własną pamięć. Jedni ludzie są wzrokowcami, więc lepiej zapamiętują widziane obrazy, a inni gromadzą wspomnienia poprzez dźwięki. Retrospekcje opierające się na zapachach mogą do nas powracać w najmniej oczekiwanych momentach. To jest jedna z rzeczy, które docenia podmiot liryczny – fakt, że miłe wspomnienia mogą przybyć w każdym momencie. 

Tytuł wiersza – „Życia sam zapach”, od razu zdradza nam myśl przewodnią całego utworu. Aromaty i wonie stanowią nośniki wspomnień, a przez swoją różnorodność pomagają dodatkowo dzielić na kategorie gromadzone myśli. Każdy z nas posiada swoje ulubione zapachy, które na pewno kojarzą się z czymś miłym. Miron Białoszewski w swoim wierszu romantyzuje życie poprzez zapachy. Wspomina o naturze, która stanowi ważny, nieodłączny element ludzkiego życia. Kwiaty i drzewa poprzez swoje wspaniałe aromaty,  pomagają zatrzymywać najważniejsze momenty z życia. Możemy je przywołać w każdym momencie, jeżeli zaistnieją ku temu odpowiednie warunki. Miron Białoszewski, poprzez swoje dzieło, mówi czytelnikowi, że życie samo w sobie ma zapach. 

Dodaj komentarz