Pielgrzym jest jednym z kluczowych motywów literatury romantyzmu. Utwór Norwida wpisuje się w ten nurt twórczości, przedstawiając nowe na tle dotychczasowych ujęcie pielgrzymowania.
Wiersz zbudowany jest z czterech tercyn. Pierwsza zwrotka wskazuje cel tytułowego pielgrzyma – jest nim nie tylko wędrówka przez ziemskie życie, ale także pielgrzymowanie w górę – pojmowane jako wzrastanie duchowe, prowadzące do zbawienia:
Nad stanami jest i s t a n ó w-s t a n,
Jako wieża nad płaskie domy
Stercząca, w chmury…
Przyjęcie takiej postawy gwarantuje osiągnięcie pełni człowieczeństwa, a co za tym idzie – awansowania do stanu, z którym nie może się równać żadna z klas społecznych. Stąd stanów-stan porównany jest do strzelistej wieży wznoszącej się nad płaskimi dachami. Przymiotnik płaski ma tutaj pejoratywny wydźwięk, wyraźnie sugeruje związek z przyziemnością ustabilizowanej struktury społecznej. Wieża, do której porównany został stanów-stan, przywodzi na myśl „drabinę do nieba”, drogę odrzucenia tego, co przyziemne w zamian za zwracanie się w stronę wieczności.
Przestrzeń w utworze częściowo wypełniona jest elementami kultury orientalnej:
Wy myślicie, że i ja nie Pan,
Dlatego że dom mój ruchomy,
Z wielbłądziej skóry…
Współtworzą ją ruchomy dom z wielbłądziej skóry i piramida. Pierwszy z nich skupia w sobie sprzeczność, gdyż scala dom, a więc coś stałego z ruchem. Motyw ten eksponuje styl życia człowieka często zmieniającego miejsce zamieszkania – nie przywiązuje się on do żadnego z nich i jest otwarty na cały świat.
Jego egzystencja podlega zmianom, jest ruchoma, ale wiedzie go do jasno wytyczonego celu. Pielgrzym to także ktoś pełen szczęśliwej swobody i niezależności. Bohater ten buduje swój świat na innych wartościach niż ogół społeczeństwa: w jego życiu nie ma niczego, co wiązałoby jego duszę, wolę czy serce. Z materialnych rzeczy posiada jedynie ruchomy dom. Motyw ruchomego domu stanowi odwołanie do Biblii, a ściślej drugiego listu apostoła Pawła do zboru w Koryncie.
Wielbłąd – zwierzę mogące służyć człowiekowi w przemieszczaniu się w odległych zakątkach ziemskiego globu – symbolizuje posłuszeństwo, pokorę, poddanie się woli Boga, wytrwałość, godność.
Pielgrzym, przytaczając słowa tych, którzy nie uznają jego sposobu życia (Wy myślicie, że i ja nie Pan), przeciwstawia skrycie obecnemu w wierszu obrazowi domu stanów – pozornie trwałemu i bezpiecznemu – swój dom, który istnieje w jego duszy i jest jej nieodłączną częścią.
Rodowód pielgrzyma sięga sfery niebieskiej:
Przecież ja – aż w nieba łonie trwam,
Gdy ono duszę mą porywa,
Jak piramidę!
Nadprzyrodzony świat jest więc nie tylko źródłem jego istnienia, ale i celem życia. Więź z Bogiem została przedstawiona za pomocą czasownika „trwać”, podkreślającego niezmienność takiego stanu.
Rezultatem podróży Norwidowskiego pielgrzyma jest doświadczenie porywu istnienia przez niebiosa – odczuwanie rzeczywistej bliskości Stwórcy. Konsekwentnie wiedzie go ono do celu – łona nieba. Pielgrzym jest pełen radosnej nadziei i oczekiwania na chwilę wstąpienia w jego progi. Porównanie duszy do piramidy wyraża jej wielkość, doskonałość, a także łączność z pozaziemską rzeczywistością.
Symbolem tak pojętego w przestrzeni domu jest ślad stopy wędrowca, który przekracza granicę materialnego świata ku zbawieniu:
Przecież i ja – z i e m i t y l e m a m,
I l e j e j s t o p a m a p o k r y w a,
D o p o k ą d i d ę!…
Pielgrzym jest świadom przemijalności wszystkich doczesnych wartości. Cierpliwie znosi trudy wędrówki, stale zwracając swe serce ku wyższym wartościom. Jednocześnie z pokorą akceptuje nikłość swojego doczesnego stanu posiadania. Dopokąd to neologizm Norwida, trafnie określający czas i przestrzeń, w której funkcjonuje jego pielgrzym. Łączy dwa słowa: „póki”, a więc do kiedy, do czasu, i dokąd – jak daleko. Przy pomocy tego zabiegu Norwid przypomina, że człowiek jest w życiu tylko przechodniem, a dany mu czas ma duże ograniczenia, ważne staje się zatem, dokąd i w jakim celu zmierza. Pielgrzym, odrzucając rzeczy tego świata, osiąga harmonię i nawiązuje więź z Bogiem. Jego „wędrówka” to podróż do domu-nieba.
Utwór ten pochodzi z cyklu Vade-mecum. Jego łaciński tytuł to ewangeliczna formuła będąca zawołaniem: pójdź za mną. Nakaz ten odciśnięty jest w Pielgrzymie szczególnie mocno. Poeta, obnażając znikomość życia bezrozumnych i bezwolnych ludzi, przedstawia drogę prawdziwych wartości i zachęca do niej czytelnika.