Tytuł utworu budzi skojarzenia z poezją żałobną. Zgodnie z tradycją literacką zadaniem tego typu tekstu powinno być posumowanie życia osoby, która odeszła, i ukazanie jej wielkości.
Dzieje się jednak wprost przeciwnie: Tren Fortynbrasa staje się pełną ironii kpiną ze zmarłego, w dodatku utrzymaną w napastliwym tonie, i urasta do miana „antytrenu”.
Utwór żałobny składa się zazwyczaj z czterech części: pochwały zalet zmarłego (laudes), żalu z powodu jego odejścia (luctus), próby poszukiwania pocieszenia w jego dokonaniach (consolatio) oraz zachęty do kontynuowania przedsięwzięć i naśladowania jego osoby (exhortatio). Na Tren Fortynbrasa składają się odwrotności tych elementów: zamiast pochwał pojawia się tu pogardliwa krytyka, miejsce żalu zajmuje uznanie konieczności śmierci zmarłego, pocieszenie płynące z jego dokonań zastępuje przekonanie o bezcelowości jego działań, a „zachętą” do jego naśladowania staje się wysunięcie na pierwszy plan zapowiedzi działań mówiącego.
Tren Fortynbrasa jest utworem skonstruowanym w oparciu o aluzję literacką. Herbert podejmuje w nim próbę uszczegółowienia wydarzeń z tragedii Szekspira pt. Hamlet. Dramat ten kończy się wraz ze śmiercią tytułowego bohatera i przybyciem Fortynbrasa, który odtąd przejmuje rządy w Danii. Wiersz Herberta jest kontynuacją finałowych wypadków. Przybiera formę monologu, jednak w rzeczywistości jest pozorowanym dialogiem z nieżyjącym już Hamletem, przebiegającym na linii „ja” – „ty”.
Podmiotem lirycznym jest tutaj Fortynbras. Wypowiedź poetycką tego rodzaju określa się mianem liryki roli. Tytułowy bohater utworu Herberta wygłasza mowę, w której usiłuje dobrze wypaść. Przedstawia swego „interlokutora” na zasadzie kontrastu wobec samego siebie – wszystkie jego cechy usiłuje przedstawić w negatywnym świetle. Stojąc nad ciałem Hamleta, dystansuje się od jego wewnętrznej dezintegracji, idealizmu i niepraktyczności. Martwy duński książę leży na schodach i widzi tyle co martwa mrówka. Rozpad ciała głównego bohatera dramatu Szekspira stanowi metaforę jego cech, które sprawiały, że zasługiwał na politowanie i pogardę – brak wytrzymałości psychicznej, duchowe rozdarcie, uleganie ułudom:
Ręce leżą osobno Szpada leży osobno Osobno głowa
i nogi rycerza w miękkich pantoflach
Bezładnie rozrzucone ciało na kamiennych schodach to dla niego tylko końcowy etap tego stanu. Fortynbras uważa go za człowieka nieprzystosowanego społecznie:
Tak czy owak musiałeś zginąć Hamlecie nie byłeś do życia
wierzyłeś w kryształowe pojęcia a nie glinę ludzką
żyłeś ciągłymi skurczami jak we śnie łowiłeś chimery (…)
Zapowiedź wyprawienia Hamletowi żołnierskiego pochówku jest kpiną z jego postawy, stanowi zaprzeczenie jego doczesnej egzystencji. Fortynbras wyraża chęć zorganizowania tej żałobnej uroczystości, chcąc wykorzystać ją jako manifestację własnej siły i gotowości militarnej – mają to być jego manewry przed objęciem władzy.
Mimo to uznaje on wielkość hołdującego wzniosłym ideom Hamleta i wierzy, że jego losom zostanie przypisane duże znaczenie. Wyraża bowiem przekonanie, że na niebie zapisze się gwiazda Hamlet, zarazem stwierdzając, iż to, co zostanie po nim samym, nie będzie przedmiotem tragedii, tak jak przedmiotem tragedii stały się przypadki duńskiego księcia. W słowach Nigdy się nie spotkamy pobrzmiewa żal. Fortynbras tylko pozornie ceni wyżej życie żołnierza i administratora. W ten sposób dokonuje dyskretnego przesunięcia w wartościowaniu postawy Hamleta. Okazuje się, że polemizując ze zmarłym księciem i udowadniając, że wzbudza on politowanie, jednocześnie tęskni za jego światem.
Wiersz ten prezentuje dwie, radykalnie odmienne postawy wobec świata. Hamlet wierzył w świat idei, nękały go wątpliwości moralne, był wyobcowany, niedostosowany do rzeczywistości, a wskutek tego – niezdolny do czynu. Taki światopogląd przywiódł go do przekonania, że lepiej umrzeć niż stawić czoło wyzwaniom losu. Jego stanowisku Fortynbras przeciwstawia własną postawę. W tragedii jest on postacią epizodyczną – pojawia się jedynie pod koniec akcji jako ten, który przejmie rządy w państwie. Jednak w wierszu Herberta odgrywa dominującą rolę. Poeta wzbogaca jego kreację o cechy zasygnalizowane przez Szekspira. Dla Fortynbrasa śmierć Hamleta równoznaczna jest z pojawieniem się możliwości „uporządkowania” praw w państwie i wzmocnienia władzy królewskiej. Bohater ten jawi się jako przyszły despotyczny władca. Odrzuca on ideały poprzednika jako puste i zgubne i negatywnie ocenia konsekwencje jego postawy. W przeciwieństwie do niego jest pragmatykiem, człowiekiem trzeźwo myślącym, ukierunkowanym na praktyczną realizację celów.
Fortynbras staje się w wierszu Herberta ironistą, który z pozycji człowieka żyjącego „dowodzi” zmarłemu swoich racji. Po śmierci księcia Danii triumfuje, gdyż wie, że odzyska dobra zabrane niegdyś przez ojca Hamleta jego ojcu.
Obie te postawy są skrajnie odmienne i oddalone od siebie niczym dwa archipelagi. Racje żadnego z bohaterów nie są opatrzone autorskim komentarzem ani poddane wartościowaniu. Wydaje się, że celem poety nie było przypisanie wyższej rangi którejkolwiek z postaw, lecz wskazanie, iż idealizm Hamleta i pragmatyzm Fortynbrasa mogą istnieć na takich samych prawach.
(z tomu Studium przedmiotu, 1961 r.)
Aluzje do Hamleta Williama Szekspira w Trenie Fortynbrasa
Tren Fortynbrasa funkcjonuje na prawach aluzji literackiej także na płaszczyźnie niektórych sformułowań. Fortynbras wielokrotnie ustosunkowuje się tu do kwestii wygłaszanych przez Hamleta. Często kieruje wypowiedzią w taki sposób, aby uwydatnić swoją opozycję wobec postawy księcia w słowach parodiujących jego wypowiedzi. Oto najbardziej czytelne przykłady owych aluzji:
– łapczywie gryzłeś powietrze i natychmiast wymiotowałeś – wers ten przywołuje następującą kwestię Hamleta: Żyję jak kameleon – zajadam się powietrzem nadziewanym obietnicami. Lepiej nie można tuczyć kapłonów (akt III sc. 2),
– reszta nie jest milczeniem ale należy do mnie – słowa te stanowią polemiczne odwrócenie kwestii umierającego Hamleta reszta jest milczeniem, zwróconej do Horacego (akt V, sc. 2),
– muszę obmyślić lepszy system więzień / gdyż jak zauważyłeś słusznie Dania jest więzieniem – Fortynbras nawiązuje tu do kilkakrotnie powtórzonego przez Hamleta stwierdzenia w rozmowie z Guildensternem i Rosenkrantzem, że Dania jest więzieniem (akt III sc. 2). Jednak zdanie to nabiera w jego interpretacji całkowicie odmiennego znaczenia. Hamlet nadał słowu więzienie sens metaforyczny, rozumiał je nie jako instytucję, lecz jako synonim rzeczywistości ograniczającej wolność człowieka i panującego w niej zła. Pragmatyczny Fortynbras rozumie wyraz więzienie dosłownie i odnajduje w nim przesłankę do praktycznego działania,
– Ani nam witać się ani żegnać żyjemy na archipelagach / a ta woda te słowa cóż mogą cóż mogą książę – ten zamykający utwór dystych stanowi aluzję do słynnej odpowiedzi Hamleta na pytanie Poloniusza co czytasz, książę? – Słowa, słowa, słowa (akt III, sc. 2). Formułę Hamleta należy rozumieć jako wyraz lekceważenia dla znaczenia słów (zasugerowanego przez powtórzenia). Fortynbras wyraża swoją opinię na temat bezwartościowości słów, stawiając znak równości między wodą a słowami, które w sumie przywodzą na myśl „słowotok”.