Bunt przeciwko porządkowi społecznemu. Omów zagadnienie na podstawie Tanga Sławomira Mrożka. W swojej odpowiedzi uwzględnij również wybrany kontekst.

Porządek społeczny to przestrzeń, w której – przynajmniej w idealnej sytuacji – wszystkim obywatelom danego państwa czy danej zbiorowości ma się żyć dobrze, wygodnie i bezpiecznie. Często jednak zdarza się, że porządek ten jest zaburzony, co ma bezpośrednie przełożenie na komfort naszego życia. Wówczas budzi się w nas bunt, który w zależności od sytuacji przybierać może bardzo różne formy. 

Tango Sławomira Mrożka to dramat, który opowiada właśnie o buncie. Jest to bunt głównego bohatera, Artura, wobec porządku, a raczej nieporządku, jaki panuje w jego rodzinnym domu. Sam Artur jest zwolennikiem porządku tradycyjnego i tradycyjnych ról w domu i rodzinie. Jednak jego rodzice i dziadkowie to pokolenie, które uległo pokoleniowej modzie na łamanie wszelkich zasad i reguł, wyzwalaniu się spod wszelkich konwenansów, co właściwie równoznaczne było z anarchią.

Artur buntuje się przeciwko temu, ponieważ czuje,że sytuacja taka zagraża jemu harmonijnemu rozwojowi. Jako młody człowiek powinien się buntować przeciwko starszym, jednak starsi nie nakładają na niego żadnych wymagań, przeciwko którym mógłby się postawić. Wręcz namawiają go, by żył tak, jak oni. Artu postanawia więc sprzeciwić się brakowi zasad i próbuje na siłę wtłoczyć członków swojej rodziny z powrotem w tradycyjne ramy. Przywdziewa to bardzo absurdalne formy, które ostatecznie okazują się nietrafne.

Sam Artur, przedstawiony w dramacie jako ostatni sprawiedliwy, ginie ostatecznie z ręki Edka, przyjaciela rodziny reprezentującego tępą siłę fizyczną, która zawsze bierze górę tam, gdzie szwankują zasady moralne i intelektualne. 

Przeciwko porządkowi społecznemu buntował się również główny bohater Małej Apokalipsy – powieści surrealistycznej autorstwa Tadeusza Konwickiego. Zostaje on poproszony o publiczne odebranie sobie życia w akcie sprzeciwu wobec rzeczywistości PRL-u. Samospalenia ma dokonać na Placu Defilad przez Pałacem Kultury i Nauki, w centralnym punkcie Warszawy, w czasie parady na cześć gościa ze Związku Radzieckiego.

Bohater cały dzień spaceruje po mieście zastanawiając się nad swoim czynem. Patrzy na zszarzały kraj pozbawiony szczęścia i nadziei, w którym nie ma znaczenia nawet jaki jest konkretnie dzień lub rok, ponieważ życie od wielu lat wygląda w tak samo biedny i beznadziejny sposób. Ma on dokonać ofiary, aktu ostatecznej niezgody. Każe nam się jednak zastanowić nad tym czy tego rodzaju bunt ma sens, czy mógłby mieć znaczenie. Gdyby zakończył swoje życie, nie były w stanie dalej walczyć, a jego samobójstwo i tak mogłoby zostać zamiecione pod dywan przez ówczesną łamliwą władzę. Autor pozostawia swoje dzieło z zakończeniem otwartym, co daje czytelnikowi pole do własnej refleksji nad dziełem oraz nad buntem przeciwko nieporządkowi społecznemu i ogólnoludzkiemu. 

Nieporządek społeczny zawsze powinien spotykać się z niezgodą obywateli, których dotyczy. Wszelkie przejawy niesprawiedliwości winny być natychmiast korygowane i prostowane. Forma tego buntu powinna być jednak racjonalna i dostosowana do sytuacji, by nasz sprzeciw rzeczywiście miał szansę cokolwiek zmienić.