Chmury – streszczenie

Strepsjades pragnie wysłać syna do szkoły filozofa Sokratesa. Chce, by Fejdippides nauczył się sztuki wysławiania się i w ten sposób obronił ojca w sądzie, który umorzy dług. Chłopak jednak czuje się zażenowany i zniesmaczony propozycją ojca, którą uważa za hańbiącą. Strepsjades postanawia, że sam będzie chodził na nauki do szkoły.

Strepsjades nie jest zbyt inteligentnym uczniem. Nie radzi sobie nawet w rozmowie z podopiecznym filozofa. Starszy Ateńczyk rozmawia z Sokratesem, a ten zgadza się go przyjąć do szkoły. Filozof daje wieniec Strepsjadesowi i nakazuje usiąść obok niego w koszu na drzewie.

Panowie rozpoczynają od rozmowy na temat wiary. Sokrates uważa, że bogowie nie istnieją, ich kult jest jedynie ułudą i kłamstwem stworzonym po to, by łatwiej manipulować ludźmi. Jedyną opoką człowieka są chmury, które mają wpływ na życie człowieka, chronią go przed deszczem i słońcem oraz stanowią o jego szczęściu. Strepsjades wierzy w każde słowo Sokratesa, wyzbywa się wiary w bogów i zaczyna wielbić chmury.

Strepsjades nie jest w stanie pojąć nic więcej, ponieważ jego zdolności intelektualne są ograniczone. Wiele rzeczy go przerasta, najbardziej abstrakcyjne pojęcia, których nie rozumie. Nie potrafi także poprawnie odmieniać imion, rozmawiać o poezji czy zapamiętać prostych rzeczy. Zniecierpliwiony Sokrates zostawia go samego, by uczeń oddał się kontemplacji na tematy filozoficzne. Strepsjades nie jest jednak w stanie skupić się na myśleniu, co Sokrates odkrywa, gdy wraca i nie słyszy od ucznia żadnych odpowiedzi na pytania. Filozof wyrzuca Strepsjadesa ze szkoły, wiedząc, że nic z takiego ucznia nie będzie.

Strepsjades wraca do domu smutny i przygnębiony. Boi się, że nie znajdzie rozwiązania swoich problemów, skoro nawet szkoła mu nie pomogła. Pomysł z odebraniem sobie życia staje się dla niego coraz ciekawszy i zaczyna go rozważać.

W pewnym momencie mężczyznę doganiają obłoki. Szepczą mu, by spróbował jeszcze raz namówić Fejdippidesa na nauki w szkole Sokratesa. Strepsjades nie jest przekonany do tego pomysłu, jednak wierzy chmurom i ich nieomylności na tyle, że postanawia spróbować.

Strepsjades, używając sztuczek językowych i psychologicznych, opowiada synowi o Sokratesie i jego podejściu do życia. Zainteresowany Fejdippides zgadza się, by rozpocząć naukę w szkole filozofa. Zanim jednak Fejdippides rozpoczyna swoją przygodę z edukacją, na dziedzińcu pojawiają się mówcy – Prawy i Nieprawy. To od nich zależy ścieżka edukacyjna chłopaka. Prawy mówi o cnotach, dobru i poczuciu sprawiedliwości. Opowiada o dawnych czasach i tym, że kiedyś ludzie nie byli tak zepsuci, jak dziś. Zachęca do wyzbycia się zła, a przyjęciu mądrości i szczerości intencji. Nieprawy uważa, że nie można nic osiągnąć dzięki szlachetnym postawom, ponieważ nie dają one żadnych korzyści czy wartości. Szlachetne postępowanie jest bezsensowne i nie rekompensuje wysiłku, jaki należy włożyć w to, by osiągnąć coś ważnego. W dzisiejszych czasach należy być bezczelnym i nie liczyć się z nikim, ponieważ jedynie w ten sposób można zrobić karierę i osiągnąć swoje cele. Prawy przyznaje rację swojemu oponentowi. Fejdippides słuchał obu mówców z uwagą i po ich mowach końcowych wybrał jednego z nich – Nieprawego. To on określił drogę nauki dla chłopaka, który został przyjęty na nauki u filozofa.

Dodaj komentarz