Narrator wspomina, o tym, że ofiar gazu jest koło milionów ludzi. Po tym, jak ludzie opuścili wagony, zaczęli je sprzątać — zdeptanych niemowląt, których ciała żołnierz SS każe oddać kobietom. Dla bohatera ten widok, w którym martwe dzieci niesione były jak kurczaki, za nogi był okrutny i nie do przyjęcia. Henri odciąga współwięźnia i daje mu wody. Kolejny transport, który przyjechał znowu, był pełen ludzi, zmęczonych i zmarnowanych. Gdy młoda kobieta ucieka od swojego dziecka, myśląc, że ją to uratuje, pijany Rosjanin pobił ją karząc za porzucenie swojego dziecka i wrzuca oboje do furgonu, który miał jechać do komór gazowych. Bohater nie może znieść widoku martwych ciał i ma dość. Z tego samego wagonu wysiadła piękna kobieta, która, gdy po zadaniu pytania bohaterowi, nie dostała odpowiedzi, wiedząc, jaki ją los spotka, dumnie wsiadła do furgonetki. Rozmawiając z Henrim, chciał zrezygnować z rozładunku. Jego kolega polecił mu ukrycie się przy szynach i poczekanie do następnego sprzątania. Gdy znowu musiał zbierać trupy, nie wytrzymał i zwymiotował. Henri nie przejmuje się tym, co dzieje się z ludźmi, mówiąc współwięźniowie, że przez jego ręce przewinęło się milion ludzi, a żałować przestał po krótkim czasie. Realia II Wojny Światowej zmieniały ludzi nie do poznania, znieczulały na okrucieństwo innej osoby, powodowało, że zrobiono wszystko, nawet skradziono innym współwięźniom racje żywnościowe, tylko po to, by przeżyć. Wpływ na człowieka miały ataki, bombardowania, życie w obozach koncentracyjnych i nieustanny strach o swoje i innych życie.
Przeżycia i nurty literatury bardzo często wpływają na nasze życie na tyle mocno, że mogą zmienić lub zniekształcić postrzeganie rzeczywistości, lub opisać bestialstwo wojenne. Literatura i sztuka są portretami pamięciowymi każdej epoki i wspomnieniami, tego, co było i jak bardzo wpływało to na życie zwykłego człowieka lub całe narody. Czas jest nieodwracalny, ukazując nam nasze wady i lęki oraz każde chwile, które przeżyliśmy w naszym życiu, opierają się na tym, w jakich czasach żyjemy. Dziś dzieci nie wyobrażają sobie życia bez internetu i telefonu dotykowego, a nasi rodzice dopiero swoje pierwsze telefony dostawali, będąc prawie dorosłymi ludźmi. Każdy żył inaczej, a pokolenie od pokolenia różniło się znacząco. Dlatego czas, w którym żyje człowiek, ma na niego ogromny wpływ.