Julian Ochocki, jako jeden z nielicznych przedstawicieli arystokracji, został ukazany w korzystnym świetle. To młody, dwudziestoośmioletni wynalazca. Ukończył wydział przyrodniczy warszawskiej Szkoły Głównej i mechaniczny na Politechnice.
Jako pozytywista należy do najmłodszego pokolenia polskich idealistów. Marzy o stworzeniu wynalazku, który przyniesie mu sławę i zmieni życie ludzi na lepsze. Posiada już pewien dorobek naukowy (ulepszenie mikroskopu, konstrukcja elektryczna, projekt lampy), jednak nie zyskując aprobaty w oczach swojego środowiska, w sposób nieuzasadniony staje się rozczarowany tym, jak niewiele udało mu się zrobić. Nie znajduje we własnym kraju warunków do rozwoju naukowego i postanowia wyjechać za granicę. Wokulski w jego zapale do pracy odnajduje samego siebie, jakim był do czasu, kiedy zakochał się w Łęckiej.