Komizm w Skąpcu

Komedie molierowskie opierają się głównie na komizmie postaci. „Skąpiec” nie jest pod tym względem wyjątkiem. Postać głównego bohatera została przedstawiona w przejaskrawiony, wyolbrzymiony sposób. W utworze pojawia się jednak nie tylko komizm postaci, ale też komizm języka i sytuacji. Dzieło zostało utrzymane w lekkim, żartobliwym tonie. Molier posłużył się barwnym, ekspresyjnym językiem, który sprawia, że komedia doskonale nadaje się do wystawiania na scenie.

Komizm postaci jest związany głównie z osobą Harpagona. Jego charakter, jak sugeruje tytuł, można opisać jednym słowem – skąpiec. Główny bohater jest ukazany w wyolbrzymiony, absurdalny sposób. Trudno uwierzyć, że tak oszczędna osoba mogłaby naprawdę istnieć. Harpagon jest uosobieniem skąpstwa. Molier nie chciał ukazać konkretnego mężczyzny, ale powszechną w społeczeństwie przywarę. Obsesja na punkcie pieniędzy przejmuje kontrolę nad życiem bohatera.

Harpagon nie posiada żadnych uczuć, nie zważa nawet na szczęście swoich dzieci, które traktuje jak pasożyty. Początkowo, bohater może wydawać się okrutny i przerażający. Z czasem jednak staje się zabawny i godny politowania. Czytelnik zaczyna współczuć starcowi, który stracił kontrolę nad swoim życiem, przekonany że znaczenie mają wyłącznie pieniądze. Harpagon popada w obłęd, podejrzewa wszystkich o kradzież. Jest nawet przekonany, że syn zabije go, aby zdobyć majątek. Gdy tylko słyszy jakikolwiek dźwięk, podejrzewa że zbliża się złodziej. Bohater całkowicie odchodzi od zmysłów. Harpagon nie przechodzi przemiany wewnętrznej. W finale utworu, nie może się doczekać, aż uściska szkatułkę, w której ukrył dziesięć tysięcy talarów.

W komedii pojawia się również komizm sytuacji. Bohaterowie snują rozmaite intrygi, próbując osiągnąć swoje cele. Walery ostentacyjnie popiera Harpagona we wszystkich jego działaniach i podkreśla konieczność oszczędzania pieniędzy, aby wkupić się w łaski skąpca. Ma nadzieję, że ten pozwoli mu na ślub z Elizą.

Komiczne jest również postępowanie Kleanta, który próbuje pokazać hojność swojego ojca, doprowadzając go do wściekłości. Młodzieniec organizuje wystawny poczęstunek dla Frozyny i Marianny, a nawet oddaje dziewczynie kosztowny pierścień ojca. Harpagon ukazuje pełnię swojego skąpstwa, podczas przygotowań do uczty. Zabrania służącym dolewania wina gościom, chyba że wyraźnie o to poproszą. Okazuje się też, że służba ma brudne i dziurawe uniformy. Harpagon naraża się na śmieszność również podczas zalotów. Frozyna wmawia mu, że Marianna gustuje w starcach, przez co bohater zachowuje się, jak zakochany młodzieniec.

Obecny jest także komizm języka. Harpagon lekceważąco odnosi się do swoich dzieci, często przedrzeźnia Elizę. Zabawny jest także monolog, który wygłasza po kradzieży szkatuły. Bohater zachowuje się, jakby wydarzyła się niewyobrażalna tragedia. Przypomina raczej człowieka, który stracił najbliższą osobę, niż okradzionego. Elementem komicznym jest też rozmowa Harpagona z Walerym. Skąpiec myśli, że rządca mówi o jego szkatułce, a Walery ma na myśli Elizę. Dla młodzieńca to ukochana jest największym skarbem, ale Harpagon tego nie rozumie.

Komizm wielokrotnie opiera się na nieporozumieniach. Jakub pełni rolę mediatora w konflikcie Harpagona i Kleanta, ale zmienia sens wypowiedzi każdej ze stron, dlatego mężczyźni niesłusznie myślą, że doszli do porozumienia. Postaciami komicznymi są głównie mężczyźni, ale istnieje jeden wyjątek. Swatka Frozyna wie, co powiedzieć, aby trafić do serca Harpagona. Obsypuje starca komplementami, a nawet zapewnia go, że będzie żył sto dwadzieścia lat. Za chwilę mówi jednak Mariannie, że skąpiec niedługo umrze. Harpagon ośmiesza się na każdym kroku. Czuje się rozżalony plotkami, które krążą na jego temat, ale nie zmienia swojego postępowania.

Dodaj komentarz