Wisława Szymborska wielokrotnie zachwycała się światem, mnogością bytów, ich różnorodnością i brakiem możliwości objęcia ich ludzkim rozumem. Poetka uważała, że poezja nigdy nie będzie mogła stać na równi ze światem rzeczywistym, że pełna jest ograniczeń. Granicę światów tworzonych przez artystę stanowi kartka papieru. Dzieła są nietrwałe i stanowią jedynie marną kopię świata prawdziwego. Nigdy nie uda się poezji objąć świata w ogóle. Szymborska podejmowała różne tematy, przyjmowała wiele ról, pokazywała liczne punkty widzenia – zdawała sobie jednak sprawę, że świat jest nie do ogarnięcia i nie do opisania w całości.
Problematykę pisania, tworzenia, istoty poezji podejmowała Szymborska w następujących utworach: Obmyślam świat, Radość pisania, Recenzja z nie napisanego wiersza, Trema, Pisanie w hotelu, Wieczór autorski, z tym, że: Dwa wiersze z wymienionej sekwencji zajmują w poezji Wisławy Szymborskiej miejsce szczególne. „Obmyślam świat” wyznacza w tej twórczości pewien punkt graniczny, w którym pojawia się refleksja o rozpoczynaniu „od nowa” własnej artystycznej drogi. „Radość pisania” przynależy do gatunku ars poetica i jest ważnym głosem we współczesnej polskiej liryce na temat poetyki kreacyjnej. [cyt. za: W. Lizęga, Marzenie o lepszym świecie [w:] E. Balcerzan, M. Baranowska, S. Barańczak i inni, Szymborska. Szkice, wyd. OPEN, Warszawa 1996, s. 73.]
Już sam tytuł utworu Obmyślam świat (z tomu Wołanie do Yeti, 1957) jest znaczący. Co takiego się stało, że trzeba wymyślić świat na nowo? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy przywołać sytuację polityczną w Polsce w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku. Wiersz Szymborskiej jest w gruncie rzeczy wyrazem buntu wobec zastanej rzeczywistości, zdominowanej przez kulturę i propagandę. Artyści byli zobowiązani pisać przede wszystkim utwory agitacyjne, mieli stosować się do zaaprobowanych przez władzę schematów – ich wolność twórcza została zagrożona. Polacy mogli mieć jedynie poglądy akceptowane przez polityków. Życie społeczne (w tym sztuka i kultura) uległo procesowi standaryzacji. W liryce królowały panegiryki. Obmyślam świat jest wyrazem buntu oraz próbą odnalezienia nowego języka artystycznego – wolnego od politycznych zobowiązań i pełnego ekspresji: W centrum uwagi znajduje się tu słowo wypowiadane we własnym imieniu, konstrukcja świata wedle własnych pomysłów, z ryzykiem pomyłek, z żarliwym zaangażowaniem i wątpiącym dystansem. [cyt. za: W. Lizęga, Marzenie o lepszym świecie [w:] E. Balcerzan, M. Baranowska, S. Barańczak i inni, Szymborska. Szkice, wyd. OPEN, Warszawa 1996, s. 73.]
Wiersz odwołuje się do aktu stworzenia ze „Starego Testamentu” oraz do utopii – modelu świata idealnego. Podmiotem lirycznym jest poeta – demiurg, posiadający moc tworzenia nowych bytów. Jednak bardzo szybko okazuje się, że owa potęga jest jedynie pozorna:
Obmyślam świat, wydanie drugie,
wydanie drugie poprawione,
idiotom na śmiech,
melancholikom na płacz,
łysym na grzebień,
psom na buty
Poeta spóźnił się. Świat już został stworzony. Podmiot liryczny może jedynie wykreować jego drugą wersję. Jednak nie będzie ona dobra – już w początkowych wersach zostaje wyśmiana poprzez użycie negatywnie nacechowanych frazeologizmów. Nowy świat nie jest nikomu potrzebny.
Ta, dawno przeczuwana,
nagle w jawie słów
improwizacja lasu!
Ta epika sów!
Te aforyzmy jeża
układane, gdy
jesteśmy przekonani,
że nic, tylko śpi!
Świat stworzony przez poetę – demiurga jest niedoskonały, ponieważ jest jedynie napisany, stworzony ze słów. Jest też produktem wtórnym – powstaje poprzez przesunięcie pewnych już istniejących elementów świata zastanego. Okazuje się, że poeta – twórca świata jest jedynie poetą – korektorem. Utwór nie opisuje procesu tworzenia, a jedynie pewną zabawę w przetwarzanie – zabawę niewprawną i przynoszącą marne rezultaty.
Nowy świat ma być pozbawiony cierpienia i lęku. Śmierć będzie przychodziła we śnie, istoty będą żyły ze sobą w zgodzie, a czas nie dotknie osób zakochanych. Jednak ta atrakcyjność okaże się złudna. Szymborska kreuje świat pozbawiony zagadek, zdziwienia, definiowalny od początku do końca, zbadany, wyjaśniony. Jednakże taki świat okazuje się nieludzki, nie można go zaakceptować. Utopia nie jest zgodna z ludzką naturą, nie ma prawa istnienia. Jest tylko mrzonką, marzeniem.
Tworzenie drugiego świata polega na wprowadzaniu poprawek i uzupełnianiu go o nowe elementy. Jest to praca żmudna, nudna i w gruncie rzeczy niepotrzebna. Jest też niemożliwa do zakończenia – zawsze będzie coś do dodania. Świat nie jest możliwy do zrozumienia przez człowieka. Moce poznawcze ludzi są ograniczone i nigdy nie pozwolą dotrzeć do sedna rzeczy ani opisać całości wszechrzeczy. Nie pomoże tutaj nawet rozbuchana wyobraźnia poety.
Co ważne, w idealnym świecie natura przeniknie kulturę. To natura okaże się dawcą porządku i harmonii. Nie ma potrzeby wprowadzać kolejnych, wtórnych hierarchii w świecie. Praca poety jest zbyteczna.
Obmyślam świat jest także wyrazem tęsknoty za pierwotnością, za zespoleniem człowieka z naturą. Kultura i cywilizacja odłączyły ludzi od istoty wszechrzeczy. Człowiek stał się samotny, opuszczony, wyobcowany. Tymczasem, jak postuluje poeta – korektor:
Nawet proste dzień dobry
wymienione z rybą
ciebie, rybę i wszystkich
przy życiu umocni.
Poeta – demiurg postara się zmienić kategorię czasu, bólu i cierpienia. Miłość okaże się nieśmiertelna i niezmienna. Jednak czy ta niezmienność jest dobra i przyniesie szczęście? Szymborska uważała, że przemijanie wcale nie jest złe – wręcz przeciwnie, jest piękne. Miłość opierająca się działaniu czasu stanie się nudna, dziwna, nieludzka.
Śmierć tylko taka. Bólu więcej
miałeś trzymając różę w ręce
i większe czułeś przerażenie
widząc, że płatek spadł na ziemię.
Tworzenie nowego świata polega na osłabieniu tych kategorii, które działają przeciwko człowiekowi. Śmierć ma być subtelna, ból ma nie istnieć, czas ma omijać szerokim łukiem zakochanych. Nowy świat pozbawiony jest wielkich uniesień, ekspresji, wyrazu. Jest stonowany, spokojny. Życie ma być subtelne, eleganckie, estetyczne. Czy jest to dobre wyjście? Taki świat zabija podmiotowość, odbiera ludziom prawo do indywidualności.
Świat tylko taki. Tylko tak
żyć, I umierać tylko tyle.
A wszystko inne – jest jak Bach
chwilowo grany
na pile.
Należy zwrócić uwagę na nagromadzenie słowa „tylko”. Nowy świat jest obdarty z bogactwa, z różnorodności, a człowiek pozbawiony swojej podmiotowości. Zabiera się mu prawo do cierpienia, do emocji, do wyrażania siebie.
Nie należy w Obmyślam świat dostrzegać prostej projekcji kolejnej utopii. Utwór podszyty jest ironią. Ukazując pewien utopijny model świata w rezultacie pokazuje, że nie można takiegoż stworzyć. Raj nigdy nie zstąpi na Ziemię. Jednak próba jego stworzenia zwraca uwagę na inny problem – niedoskonałość istniejącego porządku i potrzebę jego zmiany. Utopia w literaturze była wyrazem niezgody na zastany porządek rzeczy, anty-światem, obaleniem zastanej rzeczywistości społecznej, wyrazem niezadowolenia. I tak jest też w przypadku utworu Szymborskiej. Z tym zastrzeżeniem, że podmiot liryczny wie, że obmyślenie nowego idealnego świata jest niemożliwe. Istnieje on jedynie na papierze – a i to nie czyni z niego lepszego niż ten prawdziwy. Fikcja nigdy nie pokona prawdy, nawet tej bolesnej i niedoskonałej. Jak twierdzi Wojciech Ligęza, literaturoznawca: Kreowanie w poezji „przeciwświata” będącego reakcją na realne doświadczenie ma u Szymborskiej charakter autoperswazyjny i autodydaktyczny. Ta utopia artysty kusi możliwościami stwórczego rozmachu i ukazuje jednocześnie bezradność demiurga. Buntuje się przeciwko potocznej oczywistości życia, lecz także uczy poetę – kreatora pokory wobec tych zaiste przyziemnych spraw. [cyt. za: W. Lizęga, Marzenie o lepszym świecie [w:] E. Balcerzan, M. Baranowska, S. Barańczak i inni, Szymborska. Szkice, wyd. OPEN, Warszawa 1996 s. 82.]
Na końcu wiersza okazuje się, że obmyślony idealny świat istnieje tylko na poziomie intelektu, wyobraźni, projekcji. Podmiot liryczny i jego twór pozostają w nierozerwalnej łączności z rzeczywistością:
A wszystko inne – jest jak Bach
chwilowo grany
na pile.
Co znamienne, utwory znakomitego kompozytora grane są na niespecjalistycznym instrumencie. Element ten wprowadza do sytuacji lirycznej widmo zabawy, jarmarku, taniego ulicznego występu. Bo tym właśnie – marnym występem – jest próba stworzenia świata na nowo i napisania utopii.
Analizując Obmyślam świat warto odwołać się także do innego utworu poetki, Utopia. W wierszu tym problematyka istnienia świata idealnego zostaje podjęta bezpośrednio. Wizję utopijną poddaje poetka charakterystycznej dla siebie rewizji i reinterpretacji.
Obmyślam świat – analiza
Wiersz ma budowę stroficzną o różnej liczbie wersów w zwrotach i nierównej liczbie sylab w poszczególnych wersach. W zasadzie pozbawiony jest rymów – jedynie ostatnia strofa posiada dwa wersy zakończone rymem: tyle – pile. Zabieg ten może służyć podkreśleniu iluzji przaśnej zabawy jarmarcznej (skojarzanie z grafomanią, rymami częstochowskimi). Podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie. Trzeba jednak pamiętać, że „ja” Szymborskiej nie jest osobiste, skore do wyznań, indywidualne. Przyjmuje ono cechy osób znajdujących się w tej samej kondycji, tym samym stając się uniwersalne. W tym przypadku chodzi o poetów w ogóle, nie o samą noblistkę.
Wisława Szymborska wielokrotnie zachwycała się światem, mnogością bytów, ich różnorodnością i brakiem możliwości objęcia ich ludzkim rozumem. Poetka uważała, że poezja nigdy nie będzie mogła stać na równi ze światem rzeczywistym, że pełna jest ograniczeń. Granicę światów tworzonych przez artystę stanowi kartka papieru. Dzieła są nietrwałe i stanowią jedynie marną kopię świata prawdziwego. Nigdy nie uda się poezji objąć świata w ogóle. Szymborska podejmowała różne tematy, przyjmowała wiele ról, pokazywała liczne punkty widzenia – zdawała sobie jednak sprawę, że świat jest nie do ogarnięcia i nie do opisania w całości.
Problematykę pisania, tworzenia, istoty poezji podejmowała Szymborska w następujących utworach: Obmyślam świat, Radość pisania, Recenzja z nie napisanego wiersza, Trema, Pisanie w hotelu, Wieczór autorski, z tym, że: Dwa wiersze z wymienionej sekwencji zajmują w poezji Wisławy Szymborskiej miejsce szczególne. „Obmyślam świat” wyznacza w tej twórczości pewien punkt graniczny, w którym pojawia się refleksja o rozpoczynaniu „od nowa” własnej artystycznej drogi. „Radość pisania” przynależy do gatunku ars poetica i jest ważnym głosem we współczesnej polskiej liryce na temat poetyki kreacyjnej. [cyt. za: W. Lizęga, Marzenie o lepszym świecie [w:] E. Balcerzan, M. Baranowska, S. Barańczak i inni, Szymborska. Szkice, wyd. OPEN, Warszawa 1996, s. 73.]
Już sam tytuł utworu Obmyślam świat (z tomu Wołanie do Yeti, 1957) jest znaczący. Co takiego się stało, że trzeba wymyślić świat na nowo? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy przywołać sytuację polityczną w Polsce w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku. Wiersz Szymborskiej jest w gruncie rzeczy wyrazem buntu wobec zastanej rzeczywistości, zdominowanej przez kulturę i propagandę. Artyści byli zobowiązani pisać przede wszystkim utwory agitacyjne, mieli stosować się do zaaprobowanych przez władzę schematów – ich wolność twórcza została zagrożona. Polacy mogli mieć jedynie poglądy akceptowane przez polityków. Życie społeczne (w tym sztuka i kultura) uległo procesowi standaryzacji. W liryce królowały panegiryki. Obmyślam świat jest wyrazem buntu oraz próbą odnalezienia nowego języka artystycznego – wolnego od politycznych zobowiązań i pełnego ekspresji: W centrum uwagi znajduje się tu słowo wypowiadane we własnym imieniu, konstrukcja świata wedle własnych pomysłów, z ryzykiem pomyłek, z żarliwym zaangażowaniem i wątpiącym dystansem. [cyt. za: W. Lizęga, Marzenie o lepszym świecie [w:] E. Balcerzan, M. Baranowska, S. Barańczak i inni, Szymborska. Szkice, wyd. OPEN, Warszawa 1996, s. 73.]
Wiersz odwołuje się do aktu stworzenia ze „Starego Testamentu” oraz do utopii – modelu świata idealnego. Podmiotem lirycznym jest poeta – demiurg, posiadający moc tworzenia nowych bytów. Jednak bardzo szybko okazuje się, że owa potęga jest jedynie pozorna:
Obmyślam świat, wydanie drugie,
wydanie drugie poprawione,
idiotom na śmiech,
melancholikom na płacz,
łysym na grzebień,
psom na buty
Poeta spóźnił się. Świat już został stworzony. Podmiot liryczny może jedynie wykreować jego drugą wersję. Jednak nie będzie ona dobra – już w początkowych wersach zostaje wyśmiana poprzez użycie negatywnie nacechowanych frazeologizmów. Nowy świat nie jest nikomu potrzebny.
Ta, dawno przeczuwana,
nagle w jawie słów
improwizacja lasu!
Ta epika sów!
Te aforyzmy jeża
układane, gdy
jesteśmy przekonani,
że nic, tylko śpi!
Świat stworzony przez poetę – demiurga jest niedoskonały, ponieważ jest jedynie napisany, stworzony ze słów. Jest też produktem wtórnym – powstaje poprzez przesunięcie pewnych już istniejących elementów świata zastanego. Okazuje się, że poeta – twórca świata jest jedynie poetą – korektorem. Utwór nie opisuje procesu tworzenia, a jedynie pewną zabawę w przetwarzanie – zabawę niewprawną i przynoszącą marne rezultaty.
Nowy świat ma być pozbawiony cierpienia i lęku. Śmierć będzie przychodziła we śnie, istoty będą żyły ze sobą w zgodzie, a czas nie dotknie osób zakochanych. Jednak ta atrakcyjność okaże się złudna. Szymborska kreuje świat pozbawiony zagadek, zdziwienia, definiowalny od początku do końca, zbadany, wyjaśniony. Jednakże taki świat okazuje się nieludzki, nie można go zaakceptować. Utopia nie jest zgodna z ludzką naturą, nie ma prawa istnienia. Jest tylko mrzonką, marzeniem.
Tworzenie drugiego świata polega na wprowadzaniu poprawek i uzupełnianiu go o nowe elementy. Jest to praca żmudna, nudna i w gruncie rzeczy niepotrzebna. Jest też niemożliwa do zakończenia – zawsze będzie coś do dodania. Świat nie jest możliwy do zrozumienia przez człowieka. Moce poznawcze ludzi są ograniczone i nigdy nie pozwolą dotrzeć do sedna rzeczy ani opisać całości wszechrzeczy. Nie pomoże tutaj nawet rozbuchana wyobraźnia poety.
Co ważne, w idealnym świecie natura przeniknie kulturę. To natura okaże się dawcą porządku i harmonii. Nie ma potrzeby wprowadzać kolejnych, wtórnych hierarchii w świecie. Praca poety jest zbyteczna.
Obmyślam świat jest także wyrazem tęsknoty za pierwotnością, za zespoleniem człowieka z naturą. Kultura i cywilizacja odłączyły ludzi od istoty wszechrzeczy. Człowiek stał się samotny, opuszczony, wyobcowany. Tymczasem, jak postuluje poeta – korektor:
Nawet proste dzień dobry
wymienione z rybą
ciebie, rybę i wszystkich
przy życiu umocni.
Poeta – demiurg postara się zmienić kategorię czasu, bólu i cierpienia. Miłość okaże się nieśmiertelna i niezmienna. Jednak czy ta niezmienność jest dobra i przyniesie szczęście? Szymborska uważała, że przemijanie wcale nie jest złe – wręcz przeciwnie, jest piękne. Miłość opierająca się działaniu czasu stanie się nudna, dziwna, nieludzka.
Śmierć tylko taka. Bólu więcej
miałeś trzymając różę w ręce
i większe czułeś przerażenie
widząc, że płatek spadł na ziemię.
Tworzenie nowego świata polega na osłabieniu tych kategorii, które działają przeciwko człowiekowi. Śmierć ma być subtelna, ból ma nie istnieć, czas ma omijać szerokim łukiem zakochanych. Nowy świat pozbawiony jest wielkich uniesień, ekspresji, wyrazu. Jest stonowany, spokojny. Życie ma być subtelne, eleganckie, estetyczne. Czy jest to dobre wyjście? Taki świat zabija podmiotowość, odbiera ludziom prawo do indywidualności.
Świat tylko taki. Tylko tak
żyć, I umierać tylko tyle.
A wszystko inne – jest jak Bach
chwilowo grany
na pile.
Należy zwrócić uwagę na nagromadzenie słowa „tylko”. Nowy świat jest obdarty z bogactwa, z różnorodności, a człowiek pozbawiony swojej podmiotowości. Zabiera się mu prawo do cierpienia, do emocji, do wyrażania siebie.
Nie należy w Obmyślam świat dostrzegać prostej projekcji kolejnej utopii. Utwór podszyty jest ironią. Ukazując pewien utopijny model świata w rezultacie pokazuje, że nie można takiegoż stworzyć. Raj nigdy nie zstąpi na Ziemię. Jednak próba jego stworzenia zwraca uwagę na inny problem – niedoskonałość istniejącego porządku i potrzebę jego zmiany. Utopia w literaturze była wyrazem niezgody na zastany porządek rzeczy, anty-światem, obaleniem zastanej rzeczywistości społecznej, wyrazem niezadowolenia. I tak jest też w przypadku utworu Szymborskiej. Z tym zastrzeżeniem, że podmiot liryczny wie, że obmyślenie nowego idealnego świata jest niemożliwe. Istnieje on jedynie na papierze – a i to nie czyni z niego lepszego niż ten prawdziwy. Fikcja nigdy nie pokona prawdy, nawet tej bolesnej i niedoskonałej. Jak twierdzi Wojciech Ligęza, literaturoznawca: Kreowanie w poezji „przeciwświata” będącego reakcją na realne doświadczenie ma u Szymborskiej charakter autoperswazyjny i autodydaktyczny. Ta utopia artysty kusi możliwościami stwórczego rozmachu i ukazuje jednocześnie bezradność demiurga. Buntuje się przeciwko potocznej oczywistości życia, lecz także uczy poetę – kreatora pokory wobec tych zaiste przyziemnych spraw. [cyt. za: W. Lizęga, Marzenie o lepszym świecie [w:] E. Balcerzan, M. Baranowska, S. Barańczak i inni, Szymborska. Szkice, wyd. OPEN, Warszawa 1996 s. 82.]
Na końcu wiersza okazuje się, że obmyślony idealny świat istnieje tylko na poziomie intelektu, wyobraźni, projekcji. Podmiot liryczny i jego twór pozostają w nierozerwalnej łączności z rzeczywistością:
A wszystko inne – jest jak Bach
chwilowo grany
na pile.
Co znamienne, utwory znakomitego kompozytora grane są na niespecjalistycznym instrumencie. Element ten wprowadza do sytuacji lirycznej widmo zabawy, jarmarku, taniego ulicznego występu. Bo tym właśnie – marnym występem – jest próba stworzenia świata na nowo i napisania utopii.
Analizując Obmyślam świat warto odwołać się także do innego utworu poetki, Utopia. W wierszu tym problematyka istnienia świata idealnego zostaje podjęta bezpośrednio. Wizję utopijną poddaje poetka charakterystycznej dla siebie rewizji i reinterpretacji.
Obmyślam świat – analiza
Wiersz ma budowę stroficzną o różnej liczbie wersów w zwrotach i nierównej liczbie sylab w poszczególnych wersach. W zasadzie pozbawiony jest rymów – jedynie ostatnia strofa posiada dwa wersy zakończone rymem: tyle – pile. Zabieg ten może służyć podkreśleniu iluzji przaśnej zabawy jarmarcznej (skojarzanie z grafomanią, rymami częstochowskimi). Podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie. Trzeba jednak pamiętać, że „ja” Szymborskiej nie jest osobiste, skore do wyznań, indywidualne. Przyjmuje ono cechy osób znajdujących się w tej samej kondycji, tym samym stając się uniwersalne. W tym przypadku chodzi o poetów w ogóle, nie o samą noblistkę.