Etos rycerski to zbiór zasad, jakimi powinni kierować się średniowieczni wojownicy, jeśli chcieli zasłynąć i zdobyć wielką sławę, a także zapisać się na kartach historii. Pośród tych zasad można było odnaleźć m.in. bezwzględną lojalność wobec swojego władcy, honor, odwagę czy uczciwą walkę. Podstęp w starciu z wrogiem był uważany za niehonorowy, choć literatura zna przypadki, które usprawiedliwiały i takie zachowanie.
Konrad Wallenrod to tytułowy bohater powieści poetyckiej autorstwa Adama Mickiewicza. Opowiada o Litwinie, który jako dziecko został wydarty z własnej ojczyzny przez Krzyżaków i wtłoczony w ramy zakonne przez rycerzy. Tam dorastał i uczył się na zakonnika. Dzięki staremu śpiewakowi Halbanowi nie zapomniał jednak o swoim prawdziwym pochodzeniu i krzywdzie, jaka dotknęła jego naród ze strony Krzyżaków. Po wyjeździe z Litwy wrócił do zakonu pod przybranym nazwiskiem Konrada Wallenroda i żyjąc w kłamstwie przez wiele lat doszedł do rangi Wielkiego Mistrza. Wówczas wybuchła wojna z Litwą, a Wallenrod zrobił wszystko, by sabotować działania Krzyżaków, włącznie z ucieczką z pola bitwy.
Wallenrod doprowadził do przegranej zakonu, z perspektywy którego stał się zdrajcą, lecz dla Litwinów stał się bohaterem. Rzeczywiście złamał on kodeks rycerski, ale zrobił to z określonego powodu – chciał ukarać tych, którzy już wcześniej łamali ów etos i szerzyli swoją niesprawiedliwą władzę po Europie pod płaszczykiem religii. Czy więc rzeczywiście można mówić o Wallenrodzie jako o zdrajcy? Człowiek ten poświęcił całe życie dla idei, próby ratowania ojczyzny. Mało który rycerz, nawet najbardziej szlachetny mógłby pochwalić się bardziej heroicznym gestem w swojej biografii.
Z innym podejściem do etosu rycerskiego mamy do czynienia w Pieśni o Rolandzie, słynnym średniowiecznym eposie, który opowiada o najwybitniejszym rycerzu króla Karola Wielkiego. Brał on udział w wojnie religijnej z muzułmanami. Armia, którą dowodził została zdradzona i w końcu pokonana, mimo heroicznych postaw walczących. W końcu Roland został na polu walki sam. Był ranny, wycieńczony, osamotniony. Nawet wówczas jednak miał w sobie dumę, która nie pozwalała mu się poddać. Wiedział, że zwycięstwo muzułmanów nie jest prawdziwe, ponieważ wynikało z podstępu – rzeczy dla prawdziwego rycerza hańbiącej.
Umierając, Roland położył się pod drzewem twarzą w stronę wojsk wroga, by ci zapamiętali, że do końca uważał się za zwycięzcę, ponieważ dotrzymał honorowej walki i do końca rzucał wyzwanie wrogowi. Zachowanie Rolanda pokazuje jak wielką wagę miał honor w świecie średniowiecznego rycerstwa. Uczciwość i odważna walka do ostatniego tchu były uważane za największe wartości. Znalazło to zresztą swoje odzwierciedlenie w opisie śmierci Rolanda, po którego duszę zstąpiły na ziemię anioły.
Etos rycerski już dzisiaj nie obowiązuje, co nie oznacza, że każdego dnia nie jesteśmy zmuszani do walki, choć nie jest to walka z mieczem w ręku. Mimo wszystko warto pamiętać, by owa walka i zapamiętanie się w niej nie odebrało nam godności. Walczyć trzeba uczciwie, ponieważ tylko wówczas zwycięstwo może dać nam prawdziwą i szczerą satysfakcję.