Jest wiele przysłów na temat pracy, które podkreślają jej wartość w życiu człowieka. Rzeczywiście, praca daje nie tylko środki materialne do życia, ale może być też czynnikiem, poprzez który uszlachetniamy samych siebie i ulepszamy świat dookoła nas. Pokutuje wciąż przeświadczenie, że praca musi być czymś ciężkim i oczywiście nieprzyjemnym. Nic bardziej mylnego. Praca może być pasją człowieka. Wówczas nie męczy go, efekty przychodzą szybciej i są dużo bardziej wartościowe. Wielokrotnie udowadnia to literatura.
Nie da się rozmawiać o miejscu pracy w literaturze polskiej bez poruszenia tematu pozytywizmu. Była to epoka, w której dominowały bardzo praktyczne idee. Panowało przekonanie, że gdyby każdy członek społeczeństwa pracował nie tylko na swoje własne dobro, lecz także z myślą o pomyślności całego społeczeństwa, owo społeczeństwo szybko stałoby się piękniejsze i szczęśliwsze. Pozytywiści hołdowali pracy u podstaw, czyli pomocy najbiedniejszym w dostępie do edukacji oraz lecznictwa, a także tym, którym w życiu się nie powiodło.
Pozytywistą był jeden z najpopularniejszych polskich bohaterów literackich, czyli Stanisław Wokulski, bohater Lalki Bolesława Prusa. Był to człowiek z gruntu pozytywistyczny. Doszedł do wielkiej fortuny własną pracą oraz determinacją. Uwielbiał handel i sprawdził się w tej kategorii na całej rozciągłości. Gdy jednak zyskał fortunę, nie zrezygnował z pracy, bo ta była po prostu jego wielką pasją. Nie zapomniał również o tym, że są na świecie potrzebujący jego pomocy, a to już nie takie częste w przypadku bogatych ludzi. Można więc zdecydowanie powiedzieć, że Stanisław Wokulski był pod tym względem stuprocentowym pozytywistą. Uwielbiał pracę, darzył ją szacunkiem i widział w niej wartość, tak samo jak w każdym człowieku, który potrafił się jej oddać w nadziei nie tylko na własny zarobek, lecz także na lepsze życie całego społeczeństwa i narodu.
Tomasz Judym, bohater Ludzi bezdomnych Stefana Żeromskiego był nie tylko prawdziwym tytanem pracy, lecz także wielkim idealistą, który potrafił poświęcić własne szczęście dla dobra ludzkości. Judym był lekarzem, który z zagranicznych studiów przywiózł nie tylko obszerną wiedzę, lecz także poczucie misji i niebywały zapał do pracy. Chciał nie tylko leczyć ludzi, lecz także zmienić cały system ochrony zdrowia na lepszy dla zwykłych, ubogich ludzi. Na ziemiach polskich napotkał na mur w postaci hermetycznego i zastałego towarzystwa lekarskiego, które wykluczyło go ze swojego kręgu za zbytnia wyrywność do zmian.
Judym jednak był pasjonatem i prowadził swoją własną praktykę lekarską, bardzo często nie pobierając w ogóle wynagrodzenia za swoją pracę. Judyma można postrzegać w kategorii wręcz szaleńczego oddania się pracy. Nie tylko nie traktował jej wyłącznie w sposób zarobkowy, ale nawet poświęcił dla niej swoje osobiste szczęście. Odrzucił kochającą go kobietę, ponieważ nie chciał, by uczucia romantyczne przysłoniły mu sens jego istnienia, jakim było jego zdaniem najbardziej ofiarne pomaganie ludziom najbiedniejszym w dbaniu o higienę oraz zdrowie.