Podmiotem lirycznym w tej miniaturze poetyckiej jest kobieta, która dokonuje samookreślenia po odejściu ukochanego mężczyzny. Na pozór nic się nie zmieniło:
Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca (…)
Jej życie stało się bardziej monotonne, a ona sama zgorzkniała, pogrążyła się w apatii. Skoro przezwyciężenie cierpienia okazało się możliwe, wydaje się, że można żyć dalej:
lecz widać można żyć bez powietrza!
Puenta wieńcząca ten wiersz jest zaskakująca, ale i gorzka. Przynosi przekonanie, że nie można żyć bez miłości, bo jest ona potrzebna człowiekowi tak jak powietrze, bez którego nie da się przetrwać ani chwili.
(z tomu Pocałunki, 1926)