Raport z oblężonego Miasta – interpretacja

W ten sposób dowodzi niewielkiego znaczenia takiej pomocy, gdyż Polska potrzebuje nie towarów, lecz wsparcia w wyzwoleniu spod wpływów Rosji.

Następnie kronikarz przypomina o narodach, które walczyły o swoją niepodległość w czasie, kiedy u nas trwał stan wojenny: to ci, którzy nie przeżyli długiego jak wieczność oblężenia: obrońcy Dalajlamy Kurdowie afgańscy górale.

W mieście toczą się spory:

 teraz kiedy piszę te słowa zwolennicy ugody

 zdobyli pewną przewagę nad stronnictwem niezłomnych (…)

Część oblężonych chce kapitulować, jednak według kronikarza to zwykłe wahanie nastrojów. Zarazem bohater wiersza nie potępia zwolenników ugody.

Tymczasem liczba obrońców zmniejsza się:

cmentarze rosną maleje liczba obrońców (…)

Jednak obrona trwa i będzie trwała do końca. Jak się bowiem okazuje, sytuacje graniczne i chwile próby łączą ludzi we wspólnym wysiłku. Kronikarz niewątpliwie nawołuje swoich rodaków do heroizmu:

i jeśli Miasto padnie a ocaleje jeden

 on będzie niósł Miasto w sobie po drogach wygnania

on będzie Miasto

Bohater kończy swoją wypowiedź, odwołując się do wolności myśli człowieka w zniewolonym kraju (i tylko sny nasze nie zostały upokorzone), które często przeczą jego działaniom:

patrzymy w twarz głodu twarz ognia twarz śmierci

najgorszą ze wszystkich –  twarz zdrady

Osiągnięta na tej drodze swoista niepodległość daje pewną niezależność i stwarza szansę na ocalenie. Miasto w wierszu Herberta staje się symbolem Polski i społeczeństwa sprzeciwiającego się władzy. Jawi się jako wartość godna poświęceń i obrony. Utwór ten wyraźnie nawiązuje do Dżumy Alberta Camusa. Wskazuje na to szereg elementów świata przedstawionego: stan oblężenia, postać kronikarza, sytuacja ludzi, samobójstwa, masowość śmierci czy samotność umierających.

Dodaj komentarz