Poświęcenie swojego własnego dobra, komfortu, bogactwa czy czasu dla innego człowieka to największy gest, jaki możemy wobec niego wykonać. Literatura notuje różne jego rodzaje. Niekiedy poświęcenie bohaterów literackich przekracza wszelkie granice wyobraźni, niekiedy problemem jest jego całkowity brak.
Zbrodnia i kara Fiodora Dostojewskiego to psychologiczna opowieść o młodym studencie pogrążonym w skrajnej biedzie. Rodion Raskolnikow w nadziei na łatwą poprawę swojej sytuacji finansowej morduje starą lichwiarkę, Alonę Iwanowną. Zjadają go jednak ogromne wyrzuty sumienia.
Poznaje młodą prostytutkę, Sonię Marmieładową, niewinną dziewczynę, którą sytuacja rodzinna zmusiła do zarabiania na ulicy. Zakochują się w sobie, a dziewczyna doradza Rodionowi, by ten przyznał się do winy, odbył karę i w ten sposób oczyścił sumienie. Raskolnikow z trudem przystaje na tę propozycję. Zyskuje jednak jeszcze więcej miłości ze strony Sonii, która wybiera się za zesłanym ukochanym aż na daleką Syberię, gdzie będzie wraz z nim przez całe długie siedem lat zesłania.
Sonia jest więc osobą, która dla innych potrafi poświęcić absolutnie wszystko. Poświęciła swój honor i swoją dziewczęcą cześć, by jej rodzeństwo mogło żyć mimo choroby alkoholowej ich ojca, a potem przeniosła się niemal na drugą półkulę, by wspierać ukochanego w odbywaniu kary. Czytając Zbrodnię i karę można odnieść wrażenie, że gdyby takich ludzi jak Sonia Marmieładowa chodziło po ziemi więcej, to świat byłby naprawdę dużo szczęśliwszym miejscem.
Nie zawsze poświęcenie spotyka się jednak z nagrodą, nie zawsze zostaje ulokowane właściwie. Miał okazję przekonać się o tym m.in. Stanisław Wokulski, główny bohater Lalki Bolesława Prusa. Ten wybitny przedsiębiorca ulokował swoje romantyczne uczucia w Izabeli Łęckiej, arystokratce, młodej i niedojrzałej emocjonalnie dziewczynie. Przez dłuższy czas poświęcał nie tylko swoją fortunę, lecz także czas, energię i reputację, byle tylko przypodobać się ukochanej i skłonić ją ku sobie. Kilka razy wydawało się już, że za chwilę osiągnie swój cel, jednak za każdym razem, dziewczyna odrzucała go w końcu.
Mimo więc kolejnych poświęceń, Stanisław Wokulski nie osiągnął tego, czego potrzebował, czego najbardziej na świecie pragnął, nie zdobył miłości. Ogrom poświęcenia zemścił na nim dodatkowo, gdy ostatecznie okazało się, że Łęcka nim pomiata, ponieważ uświadomił sobie wówczas, jak wiele czasu, energii i pieniędzy po prostu stracił. Miłość jednak była dużo silniejsza i nie mógł nic na to poradzić.
Literatura podaje przykłady sytuacji, w których poświęcenie się dla drugiego człowieka jest najbardziej szlachetnym gestem ratowania jego godności i niesienia pomocy. Należy jednak pamiętać, że istnieją również sytuację, w których człowiek bardzo źle może ulokować swoje zaangażowanie, a także poświęcenie. Dlatego też odruchom serca zawsze powinien towarzyszyć proces rozumowy, byśmy nie wystawili na szwank własnej emocjonalności i nie musili ponosić konsekwencji swojego lekkomyślnego poświęcenia się dla kogoś.