Człowiek potrzebuje kontaktu ze sztuką do funkcjonowania. Nie jest to potrzeba wysokiego priorytetu, jednak pomaga w utrzymaniu dobrostanu psychicznego. Oglądanie filmów, słuchanie muzyki, czytanie książek czy podziwianie dzieł sztuk plastycznych dostarcza ludziom rozrywki. Może to być również pretekst do głębokiej refleksji egzystencjalnej. W rzeczywistości internetu i społeczeństwie informacyjnym jest coraz mniej czasu na zastanawianie się nad codziennością, ponieważ szybkość wymiany informacji wymaga bycia na bieżąco. Chwila zatrzymania się przy sztuce może okazać się doskonałym sposobem na oddech i przemyślenie ważnych spraw. Myślę, że kontemplacja dzieł artystycznych może pozytywnie wpływać na człowieka i skłonić go do refleksji nad sobą.
Mówiąc o obcowaniu z malarstwem, zwykle ma się na myśli rzadkie wizyty w muzeum, kiedy ktoś zachwyca się konkretnym obrazem mistrza. Wtedy fascynacja najczęściej przysłania refleksję nad życiem, ponieważ postrzega się sztukę w inny sposób. Jest to głównie chęć oceny konkretnego płótna, ale również napawanie się sztuką. Jak w przypadku Idy z „Ostatnich historii” autorstwa Olgi Tokarczuk, głęboka refleksja pojawia się w momencie, gdy wizyty te stają się częstsze. Dziewczyna jako przewodniczka często oprowadza grupy po muzeach, więc spędza oglądając dzieła dużo więcej czasu niż przeciętna osoba. Na co dzień obcuje ze sztuką najwyższej klasy. Zaczyna rozumieć, że obrazy odbijają pewien element rzeczywistości, a nie są jej uwiecznieniem. Płótna powstałe wieki temu ukazywały fragment świata wtedy, dlatego można założyć, że on już nie istnieje. Forma ta już się rozpadła, atomy tworzą już nowe obiekty. Można uznać to za swoisty recykling materii, odnowy biologicznej. Prowadzi to Idę do refleksji, że rzeczywistość ciągle się zmienia, dlatego warto doceniać chwilę i uważnie obserwować świat.
Kontemplacja sztuki może pomóc również w odmianie życia. Trafienie na konkretne dzieło w odpowiednim momencie życia może okazać się okazją do przedefiniowania swoich wartości. Człowiek poznaje w ten sposób siebie, ma możliwość na poznanie siebie. Wpływ nie musi być jednak pozytywny. Johann Wolfgang Goethe w „Cierpieniach młodego Wertera” ukazuje degradację bohatera pod wpływem sztuki. Werter pod wpływem czytanych przez siebie książek tworzy nową drogę bohatera preromantycznego. Dzięki „Nowej Heloizie” J.J. Rousseau’a zaczyna poszukiwać miłości romantycznej. Skłania go do odnalezienia nieszczęśliwego uczucia do Lotty. Odwzajemnia miłość Wertera, jednak nie może zdradzić swojego narzeczonego, Alberta. Jest to jedna z przyczyn jego samobójstwa. Zaczyna celebrować uczucie na wzór sentymentem powieści epistolarnej. Nadaje na jej podstawie sens swojego życia. Gdy okazuje się, że nie może jej zrealizować, popełnia samobójstwo. Powód jego śmierci można zauważyć również w czytanej przez niego „Pieśni Osjana”, uważanych wtedy za powstałe w średniowieczu celtyckie poematy autorstwa Osjana. Bohater romantyczny odnajduje swoje odzwierciedlenie i podobnie jak szkocki trubadur czuję się samotny. Odnajduje w lekturze utwierdzenie na temat swojego nieszczęścia i odrzucenia. Staje się to napędem jego manii prześladowczej — uznaje, że jego nieszczęście wynika z wymierzonego w niego spisku. Zatraca się przez to swojej chorobie, a jego cierpienie staje się coraz bardziej realne. Lektury prowadzą więc do jego przemiany, choć nie można uznać jej za pozytywną.
Refleksja nad literaturą, ale też inną dziedziną sztuki może pozwolić na poradzenie sobie z samotnością. Całkiem inaczej niż w przypadku Wertera, może ona pomóc w odnalezieniu towarzystwa, jak i rozrywki. Dzięki sztuce człowiek może zająć czymś myśli, co da mu uwolnienie od przyziemności. Tomasz Judym opisany w „Ludziach bezdomnych” Stefana Żeromskiego spotyka miłość swojego życia podczas wizyty w Luwrze. Joasia Podborska przebywa wtedy z panią Niewską i dwoma dziewczętami, dla których jest guwernantką. Choć historia ich relacji nie kończy się pozytywnie, pozwala to doktorowi na znalezienie sensu życia i pomaga mu w odnalezieniu drogi przez poświęcenie się działalności lekarskiej. Czas spędzony z Joasią jest jednak dla niego cudownym wspomnieniem, a spotkanie jej daje mu szczęście. Innym przykładem mogą być bohaterowie opowiadania o budowie szkatułkowej Herlinga-Grudzińskiego. „Wieża” pertraktuje na temat losów Lebrosso, trędowatego zamkniętego w wieży, nauczyciela oraz narratora, czyli żołnierza armii Andersa, który osiadł we Włoszech (sam autor). Losy bohaterów łączy literatura, która pozwala im zapomnieć o rzeczywistości. Dla trędowatego Biblia poza aksjomatem moralnym ma również znaczenie czysto ludyczne, umila czas i uśmierza ból. Nauczyciel, który stracił wszystkich bliskich w trzęsieniu ziemi umila sobie czas lekturą de Maistre’a. Mówi ona o losach Lebrossa i na tym spędza większość swojego życia, podobnie jak on oczekując na śmierć. Literatura pomaga im w przetrwaniu trudnego czasu, pełni funkcję rozrywkową, zabija czas.
Obcowanie ze sztuką często okazuje się jedną z ważniejszych elementów życia człowieka. Pozwala to na refleksję, przewartościowanie swojego życia jak w przypadku Wertera, ale również może pomóc prowadzić sobie w samotności. Działalność artystyczna jak i jej kontemplacja daje szansę na przemyślenia i przewartościowanie swojej egzystencji.