„Chmury” to komedia Arystofanesa, która została napisana w V wieku p.n.e.. Opowiada historię ojca i syna, którzy próbują zrobić wszystko, by umorzyć dług, nie spłacając go. W celu zasięgnięcia wiedzy starszy z mężczyzn – Strepsjades – udaje się do szkoły Sokratesa, który nakazuje mu wierzyć w chmury, a odrzucić wiarę w bogów. Ojciec posyła do szkoły również syna, który staje się dużo inteligentniejszy od ojca, co wykorzystuje przeciwko niemu.
W dziele pokazana została postać Sokratesa – filozofa i nauczyciela, który żył w tych samych czasach, co autor komedii. Arystofanes nie był jednak zwolennikiem działalności Sokratesa, wręcz przeciwnie, nie zgadzał się z jego poglądami.
Arystofanes ukazał filozofa jako nietypowego dziwaka, który naucza młodzież w swojej filozoficznej szkole. Sokrates porównuje się do sofistów – wędrownych nauczycieli, którzy za drobne wynagrodzenie uczyli okoliczną młodzież, jak funkcjonuje świat. Początkowo sofiści uważani byli za postacie pozytywne, które krzewiły naukę oraz pozwalały młodym stać się bardziej wykształconymi, jednak z biegiem lat sofiści zaczęli być krytykowani za pobieranie pieniędzy za swoją pracę.
Sokrates, według Arystofanesa, w żaden sposób nie równał się z sofistami. Autor porównał filozofa do wędrownych nauczycieli w sposób ironiczny i sarkastyczny, chcąc umniejszyć Sokratesowi i jego filozofii.
Pierwszy raz filozof pojawia się w dziele, kiedy Strepsjades prosi go o przyjęcie na swoje nauki. Sokrates siedzi wtedy w koszu, który jest zawieszony na drzewie. Zgadza się przyjąć starszego mężczyznę i pierwszego, czego go uczy, to wiara w chmury. Sokrates uważa, że wiarę w bogów należy odrzucić, ponieważ to jedynie ułuda i kłamstwo. To chmury miały zapewniać dobrobyt i szczęście. Łatwowierny Strepsjades wierzy filozofowi i od razu zaczyna wierzyć w chmury.
Następnie do szkoły idzie Fejdippides, syn Strepsjadesa. Sokrates nie chce go przyjąć, jednak czyni to dopiero wtedy, gdy ojciec płaci za naukę sporą sumę pieniędzy. Arystofanes nie zgadzał się z takim podejściem, uważał, że nauka powinna być darmowa i udzielana przez ludzi o odpowiednich kompetencjach. Autor nie uważał, by Sokrates był taką osobą. Według Arystofanesa, filozof nie nadawał się na nauczyciela, a tym bardziej nie powinien pobierać za naukę pieniędzy.