Młodzież polska bardzo często pojawia się w utworach literackich jako pewna reprezentatywna grupa, ponieważ przy jej pomocy można było oddać ducha panujących czasów. W końcu to właśnie na młodzieży odbijały się najmocniej problemy polityczne czy historyczne Polski.
Adam Mickiewicz w Dziadach cz. III przedstawił m.in. losy studentów polskich, którzy padli ofiarą carskiego aparatu opresji. Trwały zabory, a coraz nowsi rosyjscy urzędnicy próbowali zdobyć większą władzę. Jednym z nich był senator Nowosilcow, któremu przypadła władza na Litwie. Chcąc zabłysnąć w oczach cara, wszczął wiele zmyślonych śledztw i doprowadził do skazania wielu niewinnych studentów, a nawet dzieci. Wszystkim im zarzucono udział w spiskach intelektualistów, których celem było działanie na szkodę caratu.
Pierwsza scena dramatu Mickiewicza mówi właśnie o spotkaniu studentów w więziennej celi. Wszyscy oni znaleźli się tam w wyniku nieuczciwych działań Nowosilcowa. Rozmawiają ze sobą, opowiadają o tym, co jeszcze widzieli. Szczególnie wstrząsająca jest opowieść Sobolewskiego, który był świadkiem wywózki skazańców na Syberię. Więzień mówił o młodych niewinnych ludziach, którzy zmęczeni i skatowani wywożeni byli w kibitkach na daleką północ. Wśród skazańców znajdowały się również dzieci, nie mogące nawet utrzymać ciężkiego łańcucha. Całość tej opowieści odzwierciedla tragiczną sytuację młodzieży litewskiej w pierwszych dekadach zaborów Polski.
Młodzi ludzie, intelektualiści, studenci, którzy mieli szansę stać się w przyszłości duchową i intelektualną siłą narodu polskiego, byli tłamszeni już na początku swojej drogi, pod wymyślonymi zarzutami, tylko dlatego, by jacyś rosyjscy urzędnicy mogli zyskać przychylność cara. Ogrom niesprawiedliwości tej sytuacji jest niemal niewyobrażalny. Mickiewicz sam za młodu brał udział w podobnym procesie, więc opis tej sytuacji na pewno nosi pewne rysy autobiografizmu.
Sytuacji zaborów oraz tego jak wpływały one na młodzież polską dotyczy również wielka powieść Stefana Żeromskiego, pt. Syzyfowe prace. Jest ona zapisem procesu rusyfikacji, czyli wynaradawiania Polaków na rzecz zaszczepiania im narodowości rosyjskiej. Towarzyszymy małemu Marcinowi Borowiczowi od jego pierwszych szkolnych kroków.
Widzimy jak powoli zostaje skierowany przez nauczycieli i pedagogów na drogę, która ma wyplenić z jego umysłu przywiązanie do tradycji polskiej i zastąpić je ruszczyzną. Borowicz, jako młody i nieświadomy okrucieństw świata, człowiek daje się wodzić za nos, tak jak inni młodzi uczniowie rosyjskich szkół. W pewnym momencie prawie uznaje się już za Rosjanina, jednak przypadek sprawia, że przypomina sobie o tym, że jest Polakiem. Nowy uczeń recytuje w klasie fragment poematu Mickiewicza, co przypomina uczniom, że Rosjanie od zawsze byli ich wrogami, a teraz próbują przekonać ich do stanięcia po swojej stronie.
To sprawia, że młodzi ludzie zaczynają przeciwstawiać się rusyfikatorom i na własną rękę poszukują swojej prawdziwej tożsamości narodowej. Odkrywają historię i literaturę polską, przez co cały trud rosyjskich pedagogów staje się właśnie tytułową syzyfową pracą, wysiłkiem, który nie przynosi zamierzonych efektów.