Stanisław Wokulski – charakterystyka i biografia

Stanisław Wokulski w chwili rozpoczęcia akcji powieści ma czterdzieści sześć lat. Przeszłość bohatera z czasu sprzed akcji można jednak zrekonstruować na podstawie rozsianych po Lalce jego własnych wspomnień, pamiętnika Rzeckiego, wypowiedzi Szumana i innych osób.

Wokulski urodził się w roku 1832 jako syn „wysadzonego z siodła” szlachcica. Przymuszony przez biedę, mimo wysokiego pochodzenia pracował w połączonym z restauracją sklepie Hopfera. Pragnął podjąć studia uniwersyteckie i uparcie dążył do tego celu. W dzień pracował, a nocami uczył się. Wydając pieniądze na naukę, pozostawał w konflikcie z ojcem, który mając nadzieję na odzyskanie majątku, potrzebował środków na proces. Przykrości spotykały go także ze strony kolegów-subiektów, w oczach których był gburem o wygórowanych ambicjach. W zdobywaniu wiedzy pomagali mu studenci.

W roku 1861 Wokulski porzucił pracę u Hopfera, by uczęszczać na kurs przygotowawczy do egzaminów wstępnych warszawskiej Szkoły Głównej. Subiekci, chcąc dokuczyć mu na odchodne, zabrali z piwnicy drabinę i zmusili go do wydostania się z niej o własnych siłach. Scena ta symbolizuje wydostanie się Wokulskiego na świat zewnętrzny.

Po opuszczeniu sklepu bohater zamieszkał u swojego przyjaciela, Rzeckiego. Utrzymywał się z korepetycji, których nastręczał mu kolega, Żyd Michał Szuman. W roku 1862 był już studentem Wydziału Matematyczno-Fizycznego. Rok później wybuchło powstanie styczniowe. Wtedy Wokulski porzucił studia i wziął w nim udział, w konsekwencji czego został zesłany na Sybir. To jednak nie okazało się dla niego katastrofą: na zesłaniu udzielał korepetycji, zajął się pracą naukową, zyskał uznanie wybitnych polskich uczonych-badaczy Syberii i rosyjskich towarzystw naukowych. Nawiązał także znajomość z kupcem Suzinem. W 1870 r. wrócił do Warszawy. Daremnie poszukiwał pracy – odnoszono się do niego z niechęcią ze względu na powstańczą przeszłość. Wówczas z pomocą przyszedł mu Rzecki. Niedługo po tym zrezygnowany Wokulski, chcąc polepszyć swoją sytuację materialną, ożenił się z zakochaną w nim i o kilka lat od niego starszą Małgorzatą Mincel, wdową po Janie. Rozwiązał na tej drodze swoje kłopoty finansowe, ale życie u boku tej dość ograniczonej kobiety było dla niego udręką. Stracił wtedy energię do pracy naukowej i porzucił swoje ideały. Zaczął wieść typowy nudny, mieszczański żywot. Jednak Małgorzata po kilku latach nieoczekiwanie zmarła, a majątek wypracowany przez dwa pokolenia Minclów stał się jego własnością. Wówczas Wokulski powrócił do swoich naukowych zainteresowań.

Pewnego dnia Ignacy namówił go na pójście do teatru. Wtedy to jego przyjaciel ujrzał piękną arystokratkę, Izabelę Łęcką i po raz pierwszy w życiu i od pierwszego wejrzenia – zakochał się.

Jako właściciel dobrze prosperującego sklepu galanteryjnego zajmował znacznie wyższe miejsce w hierarchii społecznej niż kiedyś, jednak i tak nie miał szans na wkupienie się do zamkniętego środowiska arystokracji. Utorować do niego drogę mógł mu tylko olbrzymi majątek. Dlatego też nie wahał się powierzyć sklepu Rzeckiemu, skorzystać z propozycji bogatego kupca Suzina i spróbować swoich sił jako dostawca na wojnie rosyjsko-tureckiej. Tam poprzestając na niewielkich zyskach, zdołał uczciwie i zaledwie w ciągu roku dziesięciokrotnie powiększyć odziedziczony po żonie majątek, to zaś rozwarło przed nim drzwi do arystokratycznych salonów.

Dalsze jego losy składają się na akcję Lalki i zostały przedstawione przez Prusa znacznie bardziej szczegółowo. Oś konstrukcyjną powieści stanowią podejmowane przez bohatera działania mające na celu zbliżenie go do Izabeli i jej środowiska. I tak, grając z panem Tomaszem w karty, umyślnie przegrywa drobne sumy pieniędzy, wykupuje jego weksle, nabywa luksusową klacz wyścigową, pobiera lekcje angielskiego, utrzymuje rodzinę Łęckich, przepłacając za ich kamienicę i spełnia wszystkie zachcianki ukochanej.

Mimo że z czasem perspektywa poślubienia arystokratki wydaje się coraz bardziej realna, Wokulski utwierdza się w przekonaniu, że nie może liczyć na odwzajemnienie uczucia. Dlatego targają nim rozmaite emocje: od wielkiej radości, aż po skrajne przygnębienie. Jednocześnie nie zaniedbuje interesów – powiększa sklep, zawiera korzystną transakcję z Suzinem i zakłada spółkę do handlu z Cesarstwem Rosyjskim. Nie zapomina także o swej działalności pozytywisty – pomaga Wysockim, magdalence, Węgiełkowi. Chociaż niejednokrotnie przekonuje się o tym, jaka naprawdę jest Izabela, mając na przekór wszystkiemu nadzieję na odwzajemnienie uczucia, stale do niej wraca. W końcu zostaje oficjalnym narzeczonym panny, która pod presją otoczenia decyduje się przyjąć oświadczyny.

Krach złudzeń następuje podczas podróży do Krakowa. Izabela, sądząc, że jej przyszły partner nie zna języka angielskiego, wdaje się w jego obecności we flirt ze swym kuzynem, Starskim. Razem drwią z Wokulskiego. Przy okazji wychodzi na jaw zgubienie przez nią bezcennego metalu Geista. Zdruzgotany psychicznie Stanisław, opuściwszy towarzystwo, usiłuje popełnić samobójstwo, rzucając się pod nadjeżdżający pociąg. Ratuje go dróżnik Wysocki, ten sam, któremu pomógł w odzyskaniu posady w Skierniewicach. Niestety, po powrocie do Warszawy Wokulskiemu nie udaje się wydobyć z przytłaczającej go depresji. Sprzedając sklep i spółkę do handlu z Cesarstwem, całkowicie wycofuje się z interesów. W końcu opuszcza miasto i wyjeżdża w bliżej nieznanym kierunku.

Zakończenie Lalki ma charakter otwarty: nie wiadomo, jaki finał miały losy głównego bohatera powieści. Mógł on, jak sądzą Żydzi, wyjechać w daleką podróż, może wysadził zamek w Zasławiu i zginął pod jego gruzami, przywalony resztkami feudalizmu, gdyż podobno w ostatnich dniach tam przebywał, a dąbrowscy górnicy twierdzą, że kupował od nich dynamit. Niewykluczone, iż zrobił to na oczach Łęckiej, która czując się temu winna wstąpiła do klasztoru. Niemała doza prawdopodobieństwa wskazuje także na to, że udał się do Geista.

Dodaj komentarz