Utwór „Schyłek wieku” autorstwa Wisławy Szymborskiej pochodzi z wydanego w 1986 roku tomu poezji „Ludzie na moście”. Wiersz nawiązuje swoim klimatem i tematyką do stylu dekadenckiego, pełen jest pesymizmu i gorzkich spostrzeżeń na temat kondycji świata i społeczeństwa pod koniec XX wieku. To swoista refleksja i podsumowanie mijającego stulecia, podszyte rezygnacją i brakiem nadziei na zmiany. Autorka mówi o tym, jakie były oczekiwania wobec mijającego wieku i jak bardzo zostały one zawiedzione. Jednocześnie pisarka poddaje w wątpliwość wiarę oraz wszelkie inne ludzkie wartości.
Schyłek wieku – analiza i środki stylistyczne
Utwór należy do gatunku liryki bezpośredniej oraz liryki osobistej. Podmiot liryczny wypowiada się w pierwszej osobie i wyraża swoje myśli oraz uczucia bezpośrednio. Świadczą o tym, użyte zaimki osobowe ja, mnie („ja zamierzałam spytać”, „spytał mnie”) oraz czasowniki w pierwszej osobie liczby pojedynczej ( „zamierzałam spytać o to samo”).
Wiersz ma budowę nieregularną. Składa się z dziesięciu strof, które różnią się miedzy sobą liczbą wersów i sylab. Liczba wersów waha się od dwóch do siedmiu, natomiast sylab od trzech do trzynastu. Z tego powodu utwór zakwalifikować można jako wiersz wolny oraz biały, gdyż nie pojawiają się w nim rymy. Utwór pozbawiony jest także znaków interpunkcyjnych wyrażających emocje, takich jak wykrzykniki czy znaki zapytania.
Warstwa stylistyczna w wierszu jest dość skromna. Autorka stosuje epitety pełniące funkcję opisową („krok chwiejny / oddech krótki”, „pytania naiwne”), porównania („Nadzieja / to już nie jest ta młoda dziewczyna”) oraz personifikacje, czyli nadanie zwierzętom, przedmiotom i zdarzeniom cech ludzkich („[…] XX wiek / lata ma policzone, / krok chwiejny, / oddech krótki”). Są także obecne liczne przerzutnie, czyli przeniesienie do następnego wersu części zdania z wersu poprzedniego („na przykład wojna / i głód, i tak dalej”, „ten staje przed zadaniem / nie do wykonania”) i metafory, czyli przenośnie („Strach miał opuścić góry i doliny”). Obecne są także liczne powtórzenia i anafory, mające służyć jako wzmocnienie siły wypowiedzi ( powtarzane wciąż w różnych formach słowo „miało”, które wielokrotnie pada w pierwszych strofach wiersza i odnosi się do ważniejszych aspektów poruszanych przez autorkę).
Schyłek wieku – interpretacja
Podmiot liryczny, czyli sama autorka, snuje refleksje na temat tego jak wygląda sytuacja na świecie pod koniec mijającego stulecia. Zastanawia się także nad psychiczną kondycją społeczeństwa i tym jak bardzo wiek XX zawiódł jego oczekiwania. Szymborska wyraża swoje przemyślenia bez emocji. Oschle i bez zaangażowania opisuje jak wygląda rzeczywistość. Przedstawia fakty w sposób pesymistyczny i z wyraźną rezygnacją. Mówi o tym, że „Miał być lepszy od zeszłych nasz XX wiek” i szybko sugeruje, że jednak taki nie był. Mało tego, zdaniem autorki, nie ma już nawet czasu i nadziei na zmianę, gdyż „(wiek) lata ma policzone, / krok chwiejny, / oddech krótki”. Szymborska przedstawia go jako niedołężnego staruszka, który jest za słaby, aby dokonywać wielkich zmian i przewrotów. Na to jest już za późno.
Zdaniem osoby mówiącej „Już zbyt wiele się stało, / co się stać nie miało”. Również nigdy nie nadeszło to, na co wszyscy liczyli. Dzięki rozwojowi i oświeceniu idącemu wraz z XX wiekiem, miało już nie być strachu, wojen i głodu, a prawda miała zawsze zwyciężać kłamstwo. Nic z tych rzeczy jednak nie opuściło świata, a wręcz przeciwnie, nadal się na nim pojawia. Nadal nie szanowana jest bezbronność ludzi, ich ufność i nadzieja.
Wiek XX poniósł więc nieodwracalną porażkę, tym samym zawodząc całą ludzkość. W obecnym świecie nie łatwo jest zaznać szczęścia, gdyż jest to zadanie „nie do wykonania”. Pod przykryciem zadowolenia i spokoju, kryje się upadek cywilizacji, w której wiele wartości nie ma już miejsca lub jest rozumianych na opak. Głupota nie jest już nawet śmieszna, bo za bardzo spowszedniała i nikogo już nie bawi. Ponadto czyni ona zbyt wiele złego w społeczeństwie i prowadzi do upadku. Mądrość także „nie jest wesoła”, bo pokazuje jak mało wiemy jako ludzkość i jak bardzo jesteśmy zdemoralizowani. Takie wnioski nie napawają optymizmem, a cała nadzieja „to już nie jest ta młoda dziewczyna” i prawdopodobnie zestarzała się tak samo jak cały XX wiek.
Nawet sam Bóg jest rozczarowany postawą człowieka, który jako jednostka nie potrafi się zmobilizować aby być dobrym i silnym, walczyć o siebie i swój rozwój. Niestety ten boski plan się nie powiódł, o czym z ironicznym wyrzutem mówi Szymborska: „ale dobry i silny / to ciągle jeszcze dwóch ludzi”. Koniec wieku to trudny czas dla wszystkich, każdy chciałby wiedzieć „jak żyć” jednak nie ma odpowiedzi na to pytanie. Autorce ciężko jest dać jakiekolwiek rady osobie, która prosi ją o nie w liście. Sama przyznaje, że „zamierzała spytać o to samo”. Uważa, że to naiwne wierzyć, że można przewidzieć przyszłość i znaleźć receptę na swoje szczęście w świecie tak pozbawionym wartości i człowieczeństwa.