Ewa Lipska to wciąż współcześnie działająca poetka, która swój debiut miała w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Jej poezję cechowała bezpretensjonalność, poczucie rozczarowania po wejściu w dorosłość w PRL-u. Mimo że jej debiut przypadł na lata działalności Nowej Fali, poetka nie współtworzyła żadnej grupy poetyckiej. W swoich utworach próbowała odnaleźć sens istnienia świata i człowieka. W jej wierszach doszukuje się czasami podobieństw do dzieł Wisławy Szymborskiej. Utwór „Tak samo” ukazał się w 2005 roku, w tomiku poezji zatytułowanym „Wiersze wybrane”, został także wykonany w wersji muzycznej – zaśpiewał go Grzegorz Turnau.
Tak samo – analiza utworu
Lipska w swoim utworze sięga po lirykę bezpośrednią. Podmiot ujawnia się w pierwszej osobie liczby mnogiej – jest więc zbiorowy, wyraża się w imieniu większej grupy. Widać to w takich sformułowaniach jak “różnimy”, “przepadamy”, “żyjemy” czy “nas”. Podmiot liryczny formułuje więc w utworze myśli uniwersalne dla zbiorowości.
Wiersz jest stroficzny, podzielony na części, ale nie można stwierdzić, że ma regularną budowę. Strofy nie zawierają tylu samu wersów, znaki interpunkcyjne stosowane są oszczędnie, a rymy parzyste w tekście pojawiają się nieregularnie. Do zmiany rytmu utworu zastosowane zostały przerzutnie: ”Od trzeciorzędu już tak rządujemy; żądni mapy i władzy”.
Lipska chętnie sięga po zróżnicowane środki stylistyczne. Wyróżnić można epitety, których rolą jest przybliżenie szczegółów utworu czytelnikowi i nadanie obrazu głębi. Lipska używa takich określeń jak “zwykły” czy “własne”. Zastosowane zostały także neologizmy, przekazujące odbiorcy nowe sensy w utworze, na przykład “rządujemy”. Obecne są liczne powtórzenia, które podkreślają sens niektórych stwierdzeń (“Człowiek to taki zwykły człowiek”). Obrazowi kreślonemu w wierszu poetyckości dodają także rozbudowane metafory, takie jak “ktoś cenny ocenia; ile w nas wody płynie a ile kamienia” czy “doświadczeni w cyfrach i wymiarach; figurujemy w kalkulacji świata”. W ten sposób poetka tworzy nowe sensy i znaczenia, zestawiając ze sobą znane obrazy. Dostrzec też można zdania zbudowane na zasadzie paradoksu: “różnimy się jedynie tak bardzo podobnie”. Wreszcie użyte zostały porównania, na przykład “zwykły człowiek: jak pierwszy człowiek, drugi człowiek”, których zadaniem jest ukazanie, jak bardzo ludzie ostatecznie okazują się być do siebie podobni.
Tak samo – interpretacja utworu
Tytuł wiersza – “Tak samo” – sugeruje zbieżność odczuć różnych osób. Podmiot liryczny dzieli się swoją refleksją dotyczącą człowieczeństwa oraz roli ludzkości na świecie. Są to filozoficzne przemyślenia na temat sensu życia oraz obecności człowieka na ziemi. Podmiot w wierszu utożsamia się z innymi ludźmi, którzy wraz z nim żyją na ziemi, staje się przez to zbiorowością i w jej imieniu się wypowiada. Snuje niekoniecznie optymistyczną refleksję na temat kondycji społeczeństwa. Wynika z niej, że wszyscy ludzie są do siebie podobni, nie wyróżniają się, znikają w tłumie. Przepadają w nim jak kamień w wodzie, brakuje im oryginalności, każdy ostatecznie sprowadza się w swej istocie do tego samego. Nie pozostawią oni po sobie śladu, historia ich nie zapamięta, a życie i losy rozpłyną się w doświadczeniu innych. Prawdziwa indywidualność nie istnieje, ponieważ ludzie nie różnią się od siebie znacząco. Rozpoznają tylko u siebie, które cechy charakteru z przypisanego każdemu człowiekowi identycznego zestawu, u nich dominują.
Ludzie jednak nieustannie starają się wyróżnić na tle innych i poczuć się od nich lepszymi. Zdominowali także cały świat, który uważają za sobie podległy, rządzą nim i zdają się wierzyć, że jest on ich własnością, z którą mogą robić co chcą. Ich potrzeba posiadania i zdominowania świata jest destrukcyjna i prowadzi do nieustannych katastrof, a z czasem być może doprowadzi do tej ostatecznej, po której nie będzie już powrotu do wcześniejszej rzeczywistości. Ludzie próbują wtłoczyć świat w swoje ramy rozumienia, w mapy, cyfry i wymiary, mimo że świat nieustannie się wymyka ich definicjom. Ludzie potrafią rozwiązywać skomplikowane zagadnienia i problemy, ale nigdy tak naprawdę nie docierają do istoty bytu i istnienia człowieka na ziemi i nigdy nie zmienią tego, że pojedyncze ludzkie życie jest pyłkiem w obliczu wszechświata. Ludzie od lat popełniają nieustannie te same błędy, kroczą w stronę upadku i śmierci, przekonani o własnej wyjątkowości. Nie są w stanie zaakceptować swojej marności, tego, że w ostatecznym rozrachunku okazać się może, że ich życie nic nie znaczyło, że są sprawy większe od nich.
Wiersz Ewy Lipskiej jest więc refleksją nad istotą natury ludzkiej i człowieczeństwa. Podmiot liryczny dochodzi do gorzkich wniosków, że mimo ogromnej potrzeby wyjątkowości i wyróżnienia się ludzie praktycznie są tacy sami. Wykazują podobieństwa większe, niż są skłonni przyznać sami przed sobą. W poszukiwaniu poczucia wyjątkowości próbują okiełznać świat i wtłoczyć go w swoje ramy poznawcze, ustawić pod własną perspektywę. Nie są w stanie zrozumieć, że w ostatecznym rozrachunku to wszystko może nie mieć żadnego znaczenia.