Hymn „Dies irae” został opublikowany w 1899 roku na łamach krakowskiego czasopisma „Życie”, po czym ukazał się też w tomiku zatytułowanym Ginącemu światu w 1902 roku. Tytuł Dies irae oznacza dzień sądu ostatecznego lub dzień gniewu. Są to pierwsze słowa hymnu śpiewanego w liturgii rzymskokatolickiej podczas mszy żałobnej. Hymn pochodzi z XIII wieku, a jego autorem był Tomasz z Celano.
Kasprowicz skupia się na własnej wizji końca świata, czym wpisze się doskonale w ogólne nastroje panujące w epoce Młodej Polski. Upadek moralności i poczucie dojścia kultury do punktu kulminacyjnego wywoływało nastroje schyłkowe i sprzyjało katastroficznym przewidywaniom. Dies irae to autorska wizja Kasprowicza, nawiązująca do dnia sądu ostatecznego, jaki został przedstawiony w Nowym Testamencie w księdze Apokalipsy św. Jana.
Ciąg Hymnów powstał w roku 1902. Złożony jest z dwóch części, które różnią się jeśli chodzi o styl i obraz świata. Początek pierwszej części, która nosi tytuł Ginącemu światu, łączy się z doznaniami poety po zdradzie jego żony Jadwigi. Zabarwienie tej partii tekstu tworzy ekspresjonistyczna maniera krzyku. W kolejnej części, noszącej tytuł Salve Regina, obraźliwe ataki na Stwórcę ustępują spowiedzi i wyznaniu grzechów człowieka, które przeszły granicę boskich planów. Ulega zmianie sposób patrzenia na ludzką kondycję, a także atmosfera i tonacja. W skupieniu na modlitwie obraz utracił poprzednią ostrość oraz dramatyzm. „Bohater Kasprowicza poszukuje drogi nadziei i odnajduje ją w miłości oraz bólu. Grzech a także nikczemność mogą zostać zrównoważone jedynie przez dobrowolne zaakceptowanie męczeństwa a także zrozumienie jego zasadniczych kwestii. Człowiek przystępuje do walki o wartości, jeżeli zaczyna zmagać się z ograniczeniami własnej natury.” [E. Paczoska, Przeszłość to dziś, Stentor, Warszawa 2007, s. 209.]
Utwór jest bardzo obszerny, w podręcznikach szkolnych cytowany jedynie we fragmentach. Jego budowa jest nieregularna – to wiersz wolny, zatem wersy są różnej długości, podobnie jak strofy. Autor wprowadza rymy o różnorodnych układach. Konstytutywną częścią budowy utworu jest powracające wykrzyknienie „Kyrie elejson!”
W hymnie Kasprowicza pojawia się bardzo wiele nawiązań literackich i kulturowych. Już w pierwszych wersach utworu dostrzec można słowa z kolędy Bóg się rodzi, napisanej przez Franciszka Karpińskiego, oraz obrazy wzięte wprost z Apokalipsy: trąby czy zapowiedź przyjścia „Sędziego”. W odróżnieniu od biblijnego przekazu jest nim nie Jezus, lecz sam Bóg wzbudzający grozę:
Trąba dziwny dźwięk rozsieje,
ogień skrzepnie, blask ściemnieje,
w proch powrócą światów dzieje.
Z drzew wieczności spadną liście na
Sędziego straszne przyjście,
by świadectwo dać Psalmiście…
A ty, psalmisto Pański, nastrój harfę swoją
już na ostatni ton!
Grzech krwią czarną duszę plami…
Bez obrońcy staniem sami –
któż zlituje się nad nami?
Kyrie elejson!…
O Boże! Ty bądź naszą łaską i obroną!
Kyrie elejson!
Podmioty liryczne będą się w hymnie zmieniać. Warto już na początku przeanalizować wielogłosowość, którą wprowadził sprawnie Kasprowicz, nie czyniąc jednak toku wiersza chaotycznym. Przyjrzenie się podmiotom lirycznym pomaga też przedstawić problematykę i wątki utworu.
Pierwszy człowiek, Adam, wybijający się spośród innych głosów, prezentuje wizję końca świata, jego zagłady. Opowiada o tragicznym losie całego ludzkiego rodzaju. Różni się od biblijnego Adama swoją daleko sięgającą zuchwałością. Bohater – podmiot liryczny Kasprowicza ośmiela się oskarżać Boga o niesprawiedliwość. Uważa, że Stwórca niesłusznie dał wolną wolę ludziom, skoro jednocześnie zesłał też całą masę pokus, skłaniających człowieka do wybierania zła. Adam nazywa to „nadludzkim brzemieniem”, które na własnych barkach wyniósł wygnany z raju – Edenu. Podmiot liryczny jest pogodzony z koniecznością sądu i chce się przed nim bronić. Jego postawa jest buntownicza i waleczna.
Drugi podmiot liryczny to Psalmista. Jego relacja to poetyckie obrazowanie przerażającego końca świata. Donosi np. o tragicznym losie Enocha, Eliasza i Michała Archanioła. Inna historia, którą przytacza, dotyczy grzechu Ewy. Widzimy ją z wężem u stóp. Bóg skazał ją na karę tułaczki po Styksie.
Trzeci podmiot liryczny jest zbiorowy. Wypowiada się w pierwszej osobie liczby mnogiej, funkcjonuje w utworze na zasadzie chóru, który zwraca się do Chrystusa i Boga Stwórcy z wezwaniami „Kyrie elejson” – błaga o miłosierdzie i litość.
Czwarty głos może hipotetycznie należeć do Szatana – złego ducha, który przeważnie zwraca się do Adama. Może się kojarzyć z gniewnym podszeptem, bo karze Adamowi wątpić w doskonałość Boga. Przedstawia wszystko w jak najczarniejszych barwach, jakby próbował udowodnić niedoskonałość Pana i Jego błędy. Ludzka egzystencja jest w jego relacji wyłącznie cierpieniem, męczarnią, niesprawiedliwością. Czwarty podmiot liryczny wykrzykuje też obrazoburczo do samego Boga („na popiół spal Adama oszukane serce/ i płacz / Z nim razem płacz, kamienny, lodowaty Boże!”)
Warty zastanowienia jest sposób ukazania ludzi w hymnie Dies irae. Nikt nie zasługuje na zbawienie, nie ma nikogo sprawiedliwego. Każdy jest na tyle skażony swoją ułomnością, że nawet w czasie Sądu nie wykazuje pokory, nikt zatem nie zasługuje na przebaczenie. Uczucia ludzi to wyłącznie strach, gniew lub zawstydzenie. Jest to bardzo pesymistyczna i niezgodna z wykładnią biblijną wizja sądu ostatecznego.
Utwór Kasprowicza jest doskonałym przykładem literackiej realizacji nurtu ekspresjonizmu, kojarzonego głównie z malarstwem. Badacze podkreślają jego różnorodny wymiar literacki, a nawet światopoglądowy.
Definicja ekspresjonizmu wiąże się z kierunkiem w literaturze oraz sztuce na początku XX wieku. Według jego wyznawców dzieło ma być upamiętnieniem indywidualnego, unikalnego sposobu czucia. Ekspresjoniści pragnęli dać wyraz własnym emocjom, a nie zapisywać przemijające doznania. Przedmiotem uwagi literatów nie było jedynie poznanie świata, lecz także jego ocena. Dokonywali jej z punktu widzenia człowieka jako jednostki a jednocześnie przedstawiciela zbiorowości, nie zaś z perspektywy nadrzędnych wartości lub idei. Światopogląd ekspresjonizmu cechował bunt przeciw instytucjom oraz zasadom burżuazyjnego społeczeństwa. Bohatera w dziełach ekspresjonistów dostrzegamy w sytuacjach ponadczasowych. To człowiek samodzielny, szukający a także tragicznie osamotniony. Jego bunt przeciw akceptowanym prawom przejawia się za pomocą prowokacji, zamierzonej wulgarności oraz w tworzeniu świata na opak, co doprowadza często do przedstawień karykaturalnych. Zwiastun ekspresjonizmu pojawił się w twórczości naturalistów, jak również niemieckich symbolistów. Jako kierunek literacki oraz artystyczny ukształtował się w pełni około roku 1910 (najprężniej w Niemczech), a rozwijał się do końca lat 20 XX stulecia.
Jak podkreśla badaczka Ewa Paczoska: Język ekspresjonizmu opiera się na poetyce krzyku. Posługując się mocnymi kolorami: czerwienią i czernią, jaskrawymi odcieniami fioletu i >>siarkowymi<< żółciami, poeci przedstawiają dynamiczne obrazy świata spustoszonego, świata po katastrofie. Pejzaże są oglądane z kosmosu. Zdeformowany świat staje się chaosem walczących ze sobą żywiołów. [Cyt. za: E. Paczoska, Przeszłość to dziś, Stentor, Warszawa 2007, s. 211.]