Konstanty Ildefons Gałczyński tworzył wiersze opowiadające o realiach ludzkiego życia, ale także dłuższe poematy, które w satyryczny, groteskowy sposób zwracały uwagę odbiorcy na absurdy ówczesnej rzeczywistości. Pierwszym opublikowanym poematem autora był Koniec świata, noszący także podtytuł Wizja Świętego Ildefonsa czyli satyra na wszechświat. Utwór wydany został w Kwadrydze, w roku 1929. Dzieło opisuje apokalipsę oraz wyśmiewa zachowania ludzi w obliczu tragedii.
Koniec świata – analiza i środki stylistyczne
Omawiany poemat został podzielony na odrębne strofy, które charakteryzują się zmienną liczbą wersów oraz niejednostajną ilością zgłosek. Nieregularne są także rymy, które tworzą odpowiednią dynamikę. Wpływają na nią również anafory, część wersów rozpoczyna się tymi samymi wyrazami (szło, kosmos, widziano).
Podmiot liryczny jest nie tylko narratorem, ale także naocznym świadkiem opisywanych wydarzeń, zapewnia czytelnika, że uczestniczył w apokalipsie (JA TO WSZYSTKO SŁYSZAŁEM W NIEBIOSACH PRZEZ TELEFON I W XIĘGI ZAPISAŁEM – wyznanie to jest dodatkowo wyróżnione poprzez zapis wielkimi literami).
Warstwa stylistyczna poematu jest rozbudowana oraz zróżnicowana pod względem zastosowanych środków. Interesującym zabiegiem jest mariaż słownictwa zaczerpniętego z języka potocznego (zamlaskał ten stary opój, się fest utopił, brednie lansuje), z leksyką naukową. Pojawiają się także makaronizmy, wyrażenia zapożyczone z francuszczyzny (Evviva Bolonga, città delle belle donne! – Niech żyje Bolonia, miasto pięknych kobiet!). Ważne są również neologizmy, słowotwórstwo było stosowane przez Gałczyńskiego często (zaidiotyfikować, czyściszyna, Kosmoska). Opisywane wydarzenia uplastyczniają oddziałujące na wyobraźnię epitety, prezentujące także stosunek osoby mówiącej do akcji oraz bohaterów lirycznych (najoświeceńsza głowa, biedna Ziemia, głupi argument, sprężynowe łóżka, przeróżne draństwo, odwieczne państwo, stary opój). Występują także wyliczenia (ręczniki, spluwaczki, wykałaczki i posługaczki; policjanci, i księża, i rabini) oraz zwracające uwagę na określone fragmenty tekstu powtórzenia (i śpiewał, i ciosał trumnę, śpiewał Giovanni; bydło ryczało w oborze ryczało, ryczało, ryczało). Z uwagi na bezpośrednie uczestnictwo podmiotu lirycznego w wydarzeniach, opowiada on o nich w sposób emocjonalny i żywiołowy, wykorzystując dynamiczne wykrzyknienia (O Boże!, Skandal i granda!). Odpowiedni dobór środków wyrazu pozwolił na uzyskanie groteskowego, absurdalnego nastroju.
Koniec świata – interpretacja
Sytuacja liryczna odbywa się we włoskiej Bolonii, podczas upalnego, słonecznego lata. Podczas niesprecyzowanego zebrania grupy mędrców, jeden z nich – astronom Pandafilanda, zapowiada koniec świata, który ma nastąpić w ciągu najbliższej godziny. Zostaje on wyśmiany przez resztę towarzystwa, a jego przepowiednia – odrzucona.
Ku zdziwieniu naukowców, apokalipsa rozpoczyna się, budynki się burzą, lustra pękają z hukiem. Natura zachowuje się nietypowo, jest gniewna, a tłumy na ulicach wpadają w panikę, kobiety płaczą. Chorzy umierają w szpitalu pozbawieni dostępu do ratujących życie leków, które pożarte zostały przez Potwora Astralnego. Król, od którego oczekuje się, aby zapanował nad chaosem, sam zachowuje się absurdalnie, wpada w popłoch i jest przerażony. Na ulice wysyła wojsko, aby spacyfikowało tłum. Ludzie są oburzeni i protestują przeciwko apokalipsie, choć przecież nie mają na nią wpływu, ich działania są bezcelowe.
Z opisaną paniką kontrastuje zgoła odmienne zachowanie studentów, którzy niczym się nie przejmują i nadal przesiadują w barach, śpiewając oraz tworząc poezję. Podobnie postępuje cieśla, który spokojnie wykonuje swoją pracę, a także artyści, podziwiający inspirujące pejzaże przerażonego proletariatu. Osoby te skupiają się na zadaniach do wykonania, nie walczą z przeznaczeniem, powstrzymują się od działań pozbawionych jakiegokolwiek sensu. Podmiot liryczny nie poddaje ich surowej krytyce, docenia ich zaangażowanie oraz opanowanie.
Osoba mówiąca dokonuje pewnego zbliżenia na poszczególne grupy społeczne, ukazując ogólną groteskę mieszkańców Bolonii. Nie oszczędza nawet tak szanowanych zawodów, jak wykładowcy, duchowni czy władza. Autor ośmiesza żałosne, bezmyślne społeczeństwo oraz jego roszczeniową postawę w obliczu apokalipsy. Choć forma jest komiczna, to jednak stawiane przez poetę zarzuty – poważne. Ludzie przyzwyczaili się do demokracji, oczekują wpływu na każdą sytuację, król natomiast – nie przywykły jest do podejmowania decyzji.
Podsumowanie
Pierwszy drukowany poemat Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego zadedykowany został Tadeuszowi Kubalskiemu, ale także cioteczkom o nietypowych imionach (Pytonnissa, Eurazja, Republika, Jerozolima itd.) – jak sugeruje autor, zmarłym, porwanym przez trąbę powietrzną. Jest to kolejny przejaw groteski, którą autor chętnie wykorzystywał w swoich utworach. Poeta, nawet opowiadając o przerażającej apokalipsie, posługuje się komizmem oraz kontrastami, aby zwrócić uwagę na absurdalność ludzkich zachowań.