Z chałupy I (Chaty rzędem na piaszczystych wzgórkach) – interpretacja

Utwór Z chałupy I (Chaty rzędem na piaszczystych wzgórkach) pochodzi ze zbioru Z chałupy, tomu czterdziestu sonetów wydanych w roku 1887. Ich autorem był Jan Kasprowicz, jeden z najbardziej prominentnych reprezentantów Młodej Polski. W omawianym etapie twórczości poeta poruszał tematy bliskie jego sercu – ponieważ sam pochodził z terenów wiejskich, skupiał się na rażących nierównościach pomiędzy chłopami, a wyżej sytuowanymi warstwami społecznymi.

Z chałupy I – analiza i środki stylistyczne

Utwór jest sonetem, gatunkiem wymagającym od poety dużej zręczności literackiej. Forma ta zazwyczaj koresponduje z tematyką podniosłą, jednak Kasprowicz celowo odstąpił od tej reguły, aby uzyskać zaskakujący dla czytelnika kontrast. Wkomponował w wypowiedź elementy nurtu realizmu i naturalizmu, opisując ubóstwo i brzydotę polskich wsi. Wiersz Z chałupy I (Chaty rzędem na piaszczystych wzgórkach) złożony jest z czterech zwrotek – pierwsze dwie liczą sobie po cztery wersy i występują w nich rymy okalające, natomiast kolejne składają się z trzech wersów, a rymy mają układ abc-abc. Na rytm dzieła wpływają także anafory, dwa wersy rozpoczynają się słowem jak.

Występują cechy liryki opisowej (szczególnie w części początkowej utworu) oraz wyznania, bezpośredniej (w refleksyjno-filozoficznej części sonetu). Podmiot liryczny utożsamiany jest z autorem (z uwagi na zbieżne wątki biograficzne oraz osobisty stosunek do poruszanych zagadnień), wypowiada się wprost, ujawnia się za pomocą zaimków osobowych (moje życie, dla mnie wspomnień skarb bogaty). Wychowywał się na wsi, wywodzi się z opisywanego środowiska i zna je od dziecka, jest postacią empatyczną i współczującą, kompetentną do wypowiedzi w tej tematyce. 

Warstwa stylistyczna jest stosunkowo rozbudowana. Poeta zastosował liczne zapożyczenia z gwary oraz określenia potoczne, aby realnie odzwierciedlić polską wieś i używany na niej język (nędz­ne chłop­skie cha­ty, płot się wali, przy ni­skich obór­kach). Warunki życia chłopów opisują obrazowe epitety (kraśne chustki, krępy sad wiśniowy, piaszczyste górki, chude krowy, wieniec zdrowy, koralowe sznurki). W wierszu występują apostrofy w formie wykrzyknień, które ujawniają emocjonalny stosunek podmiotu lirycznego do poruszanego tematu (Sza­re cha­ty! nędz­ne chłop­skie cha­ty!). Uczuciowość i refleksyjność wypowiedzi uwypuklają pytania retoryczne (Czy przyj­dzie czas, co łzy te spło­szy?!).

Chaty rzędem na piaszczystych wzgórkach – interpretacja utworu

Utwór otwierający cykl Z chałupy, stanowi wprowadzenie w dramatyczną sytuację panującą na terenach wiejskich. Życie na wsi, choć często w kulturze przedstawiane było sielankowo, szczęśliwie i harmonijnie z naturą, w rzeczywistości niewiele miało wspólnego z literacką idyllą.

Podmiot liryczny zna życie chłopów z własnego doświadczenia, wywozi się właśnie z tej warstwy społecznej. Realistyczny obraz ich życia może być dla osoby z miasta – która o egzystencji włościan wie tylko z książek – zaskakujący i odpychający. Ziemie wcale nie rodzą soczystych owoców i świeżych warzyw, są nieurodzajne i jałowe. Roślinność jest zaniedbana i zdeformowana, krajobraz w niczym nie przypomina impresjonistycznych opisów wprost z dzieł artystów. Zwierzęta gospodarskie są wychudzone i zabiedzone. Zabudowa wsi nie jest kolorowa i folklorystyczna, lecz uboga, zdewastowana i wymagająca pilnych napraw. Chłopi ledwo wiążą koniec z końcem, są zdani sami na siebie i pozbawieni pomocy z zewnątrz. Z tym przygnębiającym obrazem kontrastuje jedyny piękny element – urocze młode dziewczęta, ubrane w barwne chusty i zdobne korale. Są jeszcze młode i niedoświadczone przez życie, jednak kolejne lata spędzone na wsi zetrą z ich twarzy zdrowie i urodę, są skazane na ciężką, katorżniczą pracę oraz biedę.

Osoba mówiąca, która relacjonuje obraz polskich zaścianków, czuje gorycz i rozżalenie. Na tych terenach podmiot liryczny wychowywał się i zachował stąd najwspanialsze dziecięce wspomnienia. Marzy, aby ujrzeć swój dom bogatym i pełnym dostatku. Z kontekstu utworu wynika, że udało mu się wybić i wyrwać z ubóstwa. Nie odcina się jednak od rodzinnych stron, już zawsze będzie czuł z nimi silny związek. Chciałby, aby każdy chłop miał możliwość zmiany swojego losu, lecz ma świadomość, że to tylko mrzonki. Dopóki nie znajdzie się grupa, która wyrazi chęć pomocy mieszkańcom wsi, są oni uwięzieni i zniewoleni przez miejsce swych narodzin, dziedziczoną nędzę.

Osoba mówiąca jest swego rodzaju orędownikiem chłopów, ich głosem wśród reszty społeczeństwa, pragnie zakończyć ich nieustanną dyskryminację i bolesne upokorzenia.

Podsumowanie

Jan Kasprowicz odbierał temat polskiej wsi personalnie, sam pochodził z rodziny chłopów-analfabetów. Udało mu się wspiąć po szczeblach społecznej drabiny, nigdy jednak nie zapomniał skąd pochodzi i jakie są jego korzenie. Nie wstydził się ich, a wręcz przeciwnie – był z nich dumny. Chłopi ciężko i uczciwie pracowali na swoje utrzymanie, dlatego zasługiwali na godne warunki życia. Poeta za swoją misję przyjął uświadomienie narodu, jak wygląda realistyczny obraz wsi – robił to z nadzieją, że uda się go odmienić.

Dodaj komentarz